Boss wyczekuje startu sezonu

Brendan Rodgers wyjawił, że z niecierpliwością czeka na start rozrywek ligowych. Ponadto stwierdził, że możemy spodziewać się w sobotę pierwszego meczu Joe Allena w czerwonej koszulce.

Menedżer zapytany, czy Allen jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu na najbliższe spotkanie odpowiedział, że tak.

- Najpierw udało nam się go sprowadzić, a następnie już był w drodze na mecz reprezentacji.

- Jestem pewien, że ciepło wspomina ostatnie dni spędzone w Liverpoolu. Jak już mówiłem wielokrotnie, ja otrzymałem tu wspaniałe wsparcie kibiców i samych piłkarzy, myślę więc, że Joe może spodziewać się tego samego.

Dziś do Melwood powrócą zawodnicy, którzy wystąpili we wczorajszych meczach swoich reprezentacji w związku z czym Rodgers będzie mógł spokojnie przygotować zespół do sobotniego starcia.

Wyjawił też, że już ma w głowie jedenastkę, którą pośle na mecz z West Bromwich.

- Zwykle dobrze wiem, na co stać mój zespół, ale będę teraz potrzebował chwili, by pod względem kondycyjnym przyjrzeć się powracającym zawodnikom.

- Jeśli chodzi o taktykę i moje przemyślenia na temat meczu, to wszystko jest już gotowe.

- W środę trenowało szesnastu piłkarzy, zaraz wróci reszta ze zgrupowań kadry. Na szczęście, odpukać, wszyscy stawią się cali i zdrowi. Są dobrze przygotowani, silni, a intensywność, z jaką pracowali, naprawdę bardzo mnie zadowala.

Liverpool rozpocznie sezon mając już za sobą dwa mecze o stawkę z FK Homel w trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Europy.

The Reds zakończyli przygotowania niedzielną wygraną 3:1 z Bayerem Leverkusen. Rodgers wierzy, że to zwycięstwo podbudowało nastroje zawodników w kontekście spotkania z West Bromwich.

- Uważam, że mecze z FK Homel były dla nas bardzo ważne, pomogły nam odczuć nastrój rywalizacji. Przedsezonowe potyczki mają przede wszystkim wyrobić u zawodników kondycję, jednak kiedy zaraz potem należało grać z FK Homel i mieć w perspektywie nieuchronnie zbliżającą się ligę, można było już wyczuć w graczach chęć do gry o stawkę. Wydaje mi się więc, że te dwa mecze były dla nas niezwykle cenne i pomocne.

- Piłkarze są psychicznie gotowi do rywalizacji i mam nadzieję, że będziemy dalej kontynuować to, co robimy od okresu przygotowawczego.

- W ostatnim meczu z Białorusinami niemal przez 70 procent czasu byliśmy przy piłce i wykonaliśmy ponad 740 podań. Wszystko wskazuje więc na to, że zespół jest należycie przygotowany.

- Potem był mecz z Bayerem, który również mnie zadowolił.

- Mentalność drużyny jest właściwa i nie możemy się już doczekać startu sezonu.

Rodgers nie ukrywa też, że pragnie od razu zacząć z impetem i wywalczyć trzy punkty w nadchodzącym meczu. Według niego trzeba przyjąć taką postawę na czas całej kampanii.

- Taktycznie może to wyglądać w każdym meczu inaczej, ale moim celem jest zawsze zwycięstwo. Chcemy wygrywać, zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Wiem, że jesteśmy w stanie to zrobić.

- Oczywiście nie można tylko wygrywać, ale wtedy ważne jest, by nie przegrać. Mogę zapewnić, że uwaga drużyny będzie skupiona na kontrolowaniu przebiegu meczu i uzyskaniu dominacji nad rywalem.

- Nie lubię siedzieć przez pół godziny i cierpieć, bo nie jesteśmy przy piłce. Moje drużyny mają pokazywać zdolność do dyktowania tempa gry i narzucania własnego stylu.

- Pracujemy nad udoskonalaniem tego każdego dnia.

Trzeba przyznać, że Rodgers nie będzie miał łatwego początku sezonu. Po spotkaniu z West Brom the Reds czekają starcia z Manchesterem City, Arsenalem, Manchesterem United i Sunderlandem.

Rodgers nie ukrywa, że choć początek nie jest wymarzony, to jego zdaniem dobre wejście w rozgrywki może przynieść zadowalający efekt na koniec sezonu.

- Byłoby świetnie, gdybyśmy udanie rozpoczęli ligę, ale ważniejsze jest jej zakończenie. Wystarczy spojrzeć na Arsenal, który choć na początku sezonu zwykle nie prezentuje się najlepiej, to zawsze kończy na miejscu gwarantującym Ligę Mistrzów.

- Jeśli nam nie uda się dobrze zacząć, nie będzie tragedii. Chcemy po prostu jak najwyżej zakończyć rozgrywki, a ja wierzę, że w miarę upływu czasu zawodnicy staną się silniejsi i z każdym kolejnym rokiem będą coraz lepiej rozumieli moją pracę i metody.

Rodgers został również zapytany o uczucia, których dozna w momencie pierwszego gwizdka.

- Będę czuł się tak samo, jak czuję się tu każdego normalnego dnia. Prowadzenie tego klubu jest wielkim zaszczytem. Obudzę się, wstanę i jak zwykle na nowo odczuję dumę z bycia trenerem Liverpoolu.

- Naprawdę nie mogę się już doczekać startu. Pierwszy mecz jest zawsze ekscytujący. Czeka nas spotkanie z West Browmich, ich trenerem jest dobrze znany mi Steve Clark i mogę zapewnić, że czeka nas ciężka przeprawa, co akurat na tym poziomie rozgrywek nie powinno nikogo dziwić.

- Gracze są silni i mentalnie gotowi, ponadto zrozumieli bardzo wiele z zagadnień taktycznych, które im w ostatnim czasie przekazywałem.

- Nie będzie to jeszcze wyglądało idealnie, ale zamierzamy zrobić wszystko, by znów stać się dla innych godnymi rywalami - zakończył.