Oddanie Carrolla to dziwny interes

Jestem bardzo zaskoczony, że Liverpool pozwolił Andy’emu Carrollowi odejść na cały sezon na wypożyczenie do West Hamu. Wiem, że od czasu przyjścia Brendana Rodgersa Carroll nie grał w pierwszym składzie, jednak wciąż czuję, że warto było go zatrzymać w drużynie.

Jeśli za Carrolla wpłynęłaby wysoka oferta, w okolicach 20 mln funtów, wtedy oczywiście można by pozwolić mu odejść, jednak wypożyczenie go za zaledwie 1 mln wydaje się dziwne.

To świetny interes dla West Hamu, który bez konieczności płacenia dużych pieniędzy pozyskał reprezentacyjnego napastnika, który pomoże im utrzymać się w Premier League.

Carroll tak naprawdę nie dostał wielu szans na zaimponowanie nowemu menedżerowi.

Myślę, że Rodgers od początku postanowił, że Carroll po prostu nie pasuje do jego koncepcji gry w piłkę.

Dla Carrolla to ciężka sytuacja, ponieważ tak naprawdę nie zrobił on nic złego. Kenny Dalglish go sprowadził, a później przyszedł nowy menedżer, który po prostu za nim nie przepada. Taka jest piłka nożna.

Myślałem, że zdolności Carrolla do gry w powietrzu pozwoliłyby zachować dobrą alternatywę w postaci gracza, którego można wprowadzić do gry z ławki, jeśli potrzebowalibyśmy gola, jednak decyzja została już podjęta i musimy o nim zapomnieć.

Charlie Adam również opuśicł zespół, w pełni rozumiem tę decyzję.

Po sprowadzeniu Szkota z Blackpool mieliśmy wobec niego duże oczekiwania, jednak on po prostu ich nie spełnił.

Nie grał wystarczająco dobrze. Nie strzelał wystarczająco dużo goli, a jego stałe fragmenty gry nigdy nie były tak dobre, jak w Blackpool. Fakt, że odszedł do Stoke pokazuje, że zrobił on krok do tyłu w swojej karierze.

Jay Spearing odszedł do Boltonu na wypożyczenie, będzie tam miał dobrą okazję na zaliczenie paru występów.

Spearing nie jest złym graczem i wydaje mi się, że dobrze sobie poradzi w Championship.

Nie sądzę jednak, że przy wszystkich piłkarzach, których mamy w środku pola zanotowałby chociaż jeden występ dla Liverpoolu w tym sezonie, tak więc nie było sensu zatrzymywać go na siłę.

Dla Spearinga bardzo korzystne będzie granie co tydzień, a wtedy możliwe, że za rok powróci na Anfield.

To było pracowite okienko transferowe dla Liverpoolu, a czy zrobiliśmy dobry interes przekonamy się dopiero w maju, kiedy spojrzymy na tabelę.

Tommy Smith