Dalglish: Klub ważniejszy od kadry
Za każdym razem, kiedy rozpoczyna się przerwa reprezentacyjna powraca pewna kwestia - co powinno być dominującą częścią kariery zawodnika: klub czy kraj? Jeżeli chodzi o mnie, postawiłbym na klub. Jeśli Anglia chce odnosić międzynarodowe sukcesy to moim zdaniem kluby powinny dysponować zawodnikiem nie przez mniejszą, a przez jeszcze większą ilość czasu niż reprezentacja.
Kiedy byłem menedżerem bardzo frustrowało mnie wysyłanie młodych graczy do kadry U-21, U-19 i U-17. Raheem Sterling został szybko namierzony przez odpowiednich ludzi i niedługo powinien dostać powołanie do reprezentacji Anglii do lat 21 [artykuł powstał zanim Sterling dostał powołanie od Roya Hodgsona – red.]
Jako szkoleniowiec powinieneś uważać, że trenerzy jakimi dysponujesz są lepsi od tych w drużynie narodowej.
Jeśli tak nie uważasz, to z pewnością powinieneś coś z tym zrobić.
W rezultacie dzieciaki są uczone jednej rzeczy przez trenerów w reprezentacji, a czego innego po powrocie do swoich klubów.
Rozwój piłkarza nie ma nic wspólnego z narodową kadrą – to klub jest za niego odpowiedzialny. Chłopcy mogą być zmieszani jeżeli słyszą naraz dwie różne rzeczy.
Abstrahując od tych kwestii, sam kalendarz międzynarodowych rozgrywek powinien być lepiej ułożony. Dlaczego na przykład Mistrzostwa Europy U-21 nie są rozgrywane w czasie Euro dla seniorów? Mistrzostwa Europy U-17 mają miejsce w maju, a analogiczny turniej dla grupy U-19 w lipcu. Dlaczego?
Jednak nie chodzi tylko o turnieje – dzieciaki są też zabierane na mecze towarzyskie. Ludzie ciągle mówią, że młodzież powinna być mniej eksploatowana ale nadal wydaje się, że grają coraz więcej i więcej.
To kluby są pracodawcami piłkarzy i to one płacą ich pensje, ale często dochodzi do tego, że są na drugim miejscu jeśli chodzi o dysponowanie ich czasem.
Generalnie myślę, że rozgrywki NextGen mogą dać rozwojowi młodych graczy więcej, niż w tym względzie oferują im reprezentacje. 16 zespołów – w tym Liverpool, Celtic, Ajax, Manchester City i Barcelona – brało udział w inauguracji tego turnieju w zeszłym roku.
W tym sezonie będzie ich aż 24, dojdą kluby pokroju Borussii Dortmund i Athletic Bilbao.
Zarówno Inter Mediolan jak i Sporting Lizbona zatrudniły trenerów sprawujących pieczę nad drużynami NextGen. Te rozgrywki są jednym z czynników, które przyczyniły się do wspaniałego rozwoju Raheema Sterlinga. To zabawne, jak wielka ilość ludzi podczepiła się pod jego sukces i chcą by uznać ich zasługi w ukształtowaniu go jako piłkarza, mimo że pracowali z nim zaledwie kilka miesięcy.
Tak naprawdę ludźmi, zasługującymi na uznanie w tej kwestii są trenerzy pracujący z nim w QPR, Rafa Benitez, który sprowadził go do Liverpoolu i pracownicy Akademii, którzy poprowadzili dalej jego piłkarską edukację.
Turniej NextGen zbiegł się z właściwym czasem u Sterlinga. Był dla niego wspaniałą okazją na grę przeciwko najlepszym młodym graczom Europy.
To doświadczenie procentuje teraz jego występami w pierwszym składzie the Reds. Ale nie tylko Liverpool skorzystał na tych rozgrywkach. Celtic przeniósł młodego napastnika Tony'ego Watta do pierwszego zespołu mimo że jeszcze rok temu był w kadrze na NextGen. Są też tacy piłkarze jak Davy Klaassen w Ajaxie, Gary Gardner w Aston Villi i Jean-Marie Dongou w Barcelonie – ich rozwój bardzo przyspieszył dzięki temu turniejowi (choć Gardner ucierpiał ze względu na straszną kontuzję kolana kilka tygodni temu).
Trenerzy tych młodzieżowych drużyn również na nim korzystają. Wspinają się po drabinie hierarchii i w pewnych przypadkach nawet awansują na menedżerów pierwszego składu.
To świetne zawody stawiające naprzeciw siebie najlepszych z najlepszymi. Dają młodym graczom poczucie ciągłości, ponieważ rywalizują pod sztandarem klubu.
Dopóki rozgrywki międzynarodowe się nie zmienią, dopóki nie rozstrzygnie się problemu ich kalendarza, dopóty NextGen pozostanie najlepszą drogą do rozwoju młodych piłkarzy.
Kenny Dalglish
Komentarze (6)
Nie chcę negować Twojej wiedzy, ale o ile się nie mylę to Dalglish wprowadzał do pierwszego zespołu Kellego, Flannagana, Robinsona, Spearinga, Sterlinga. Wiem część z nich debiutowała jeszcze u Beniteza ale to on pozwolił im zadomowić się w pierwszym zespole. Niechęć do kogoś uniemozliwia obiektywne spojrzenie na rzeczywistość.