Hodgson z podziwem o Gerrardzie

Selekcjoner reprezentacji Anglii, Roy Hodgson przyznał, że perspektywa 100. występu Stevena Gerrarda w koszulce synów Albionu wywołuje w nim poczucie wielkiej dumy. Kapitan Liverpoolu ma szansę w meczu ze Szwecją stać się szóstym piłkarzem w historii, który osiągnie ten wynik.

- Każdy, kto rozegra 100 spotkań dla swojego kraju, musi być po prostu cholernie dobrym piłkarzem - stwierdził były menedżer Liverpoolu.

- Jestem zachwycony, że w momencie jego występu to ja będę trenerem. To dla mnie honor. Naprawdę miło będzie wtedy być osobą kierującą poczynaniami zespołu z ławki rezerwowych.

Tuż po objęciu posady selekcjonera, Hodgson szybko uczynił Gerrarda kapitanem drużyny. Wierzy, że ta decyzja była jak najbardziej uzasadniona.

- Jego umiejętności czynią zeń osobę respektowaną w grupie, co jest niezwykle ważne.

- Tym, co pozwala mu nosić głowę wyżej nad wieloma ludźmi, jest jego dojrzałość, całkowite oddanie piłce nożnej oraz gotowość do poświęcenia czasu innym zawodnikom, stawanie w ich obronie i ogólnie spełnianie wszystkich wymaganych obowiązków.

- Nie trzeba być osobą demonstrującą swoje odczucia czy poglądy.

- W przeszłości było wielu właśnie takich kapitanów, jednak zdarzali się też inni wspaniali, którzy tacy nie byli.

- Oczekuję tylko od Stevena, by wykonywał swoją pracę poprzez przewodzenie zespołem, a także bycie poza murawą łącznikiem w grupie zawodników.

Tymczasem Hodgson wytłumaczył się również z decyzji o powołaniu do kadry Raheema Sterlinga, wyznając, że był to dla niego oczywisty ruch.

17-latek staje przed szansą debiutu w dorosłej reprezentacji, a selekcjoner wcale nie jest zaskoczony jego dynamicznym rozwojem.

- W 2010 zagrał w meczu towarzyskim z Borussią Moenchengladbach. Byłem wówczas trenerem Liverpoolu od zaledwie trzech tygodni.

- Przez ostatnie 15 minut miał okazję wystąpić przed 55 000 ludzi i prawie zapewnił nam zwycięstwo.

- Zatem nasunęła mi się myśl, że może z niego wyrosnąć niezły piłkarz, dlatego też jego obecność w składzie, wobec tak wielu kontuzji, jest dla mnie oczywista - zakończył.