Coady o grze w Liverpoolu

Biorąc pod uwagę wspólne cechy tych dwóch zawodników, nie powinno być zaskoczeniem, że kapitan Liverpoolu do lat 21, Conor Coady, utożsamia się ze Steven Gerrardem. Obaj urodzili się w Liverpoolu. Obaj są pełnymi energii, dynamicznymi pomocnikami, którzy dzielą pasję, aby odnieść sukces z drużyną The Reds.

Doświadczony Gerrard widział i osiągnął prawie wszystko co w piłce nożnej jest do osiągnięcia. Natomiast zaledwie 20 letni Coady, ma potencjał, żeby mieć przed sobą całą karierę w Liverpoolu, a osiągnięcie nawet połowy tego co osiągnął jego starszy kolega z zespołu, spełniłoby jego ambicję.

- Jak osiągniesz połowę tego co on, miałbyś niesamowitą karierę - powiedział Coady - Możliwość zobaczenia go w treningu, jak i pracy z nim każdego dnia jest fantastyczna. Możesz się wiele nauczyć.

- Kiedy grasz z nim, to jest wspaniałe. Uczysz się z tego co on robi, jak podaje, jak znajduje przestrzeń, żeby otrzymać piłkę.

Wszechstronny młodzik, który wcześniej występował na pozycji środkowego obrońcy, zaznaczył potrzebę poprawienia własnych umiejętności odbioru piłki, ale jest chętny, aby się tego nauczyć.

- Jestem pełen nadziei, że będę mógł to zrobić podczas okresu przygotowawczego i w trakcie przyszłego sezonu. Chciałbym powiedzieć, że mógłbym zagrać na większości pozycji, gdziekolwiek chcieliby, żebym zagrał. Jednak czuję się środkowym pomocnikiem, a nauczenie się poprawnej gry na tej pozycji jest dla mnie priorytetem.

Rozwijając się na poziomach młodzieżowych, Coady jest byłym kapitanem drużyny U-18, Anglik rozkwitł pod opieką trenera U-21 Alexa Inglethorpe'a i jest na oku menedżera pierwszego składu Brendana Rodgersa.

W seniorskiej drużynie zadebiutował w listopadzie 2012, kiedy to został wystawiony w pierwszym składzie drużyny, która w meczu ligi Europy zremisował z Anży Machaczkała w Rosji. Jest to moment, którego nigdy nie zapomni.

- Dla każdego debiut jest czymś fantastycznym, to najlepsze uczucie mojego życia. Noc, kiedy mogłem zadebiutować, jest najlepszą nocą mojego życia. Mam nadzieję, że takich nocy będzie więcej. Być miejscowym chłopakiem i grać dla Liverpoolu to po prostu wspaniałe - dodał numer 35.

- Teraz zacząłem grać jako defensywny pomocnik i naprawdę sprawia mi to przyjemność. Pracować ciężko pod okiem obu trenerów jest fantastyczne, szanuje ich i uwielbiam ciężko dla nich pracować. Przychodzą do ciebie i mówią jak masz grać, czy czego od ciebie chcą, a ty po prostu to robisz i dajesz z siebie wszystko. Słuchanie ich, pracowanie dla nich i uczenie wszystkiego czego mogę od nich jest świetne.

- Rodolfo Borrelowi została dana kontrola nad całą Akademią. To on ściągnął Alexa, który zna 4-3-3 system. To fantastyczne grać tą formacją w rezerwach, ponieważ wiesz, czego menedżer od ciebie oczekuje, kiedy pojawisz się w pierwszej drużynie.

- Brendan rozmawia ze wszystkimi chłopakami - to super uczucie kiedy rozmawia ze wszystkimi i sprawia, że czujesz się mile widziany gdy jesteś z pierwszą drużyną. Wydaje mi się, że ciężko byłoby się czegoś nie nauczyć kiedy jesteś wśród tych wszystkich świetnych zawodników. Uczyć się od kogoś takiego jak Carragher czy Gerrard jest wspaniale.

Według Coady'ego, który w ostatnim meczu the Reds był wśród zmienników, nauka ta może się odbywać w kilku różnych strefach - technicznej, fizycznej, jak i bycia profesjonalnym.

- Uczysz się ich sposobu gry jak i życia. Patrzysz jak trenują, ile wkładają wysiłku w każdy trening. Jako młody gracz to właśnie chcesz zobaczyć.

- Widujesz ich codziennie na siłowni jak dbają o swoje ciała. Mają po 30 lat, a i tak są w niesamowitej formie. Zobaczenie tego, ich sposobu życia każdego dnia może nam, młodym zawodnikom, pomóc jako piłkarzom.