Benitez: Carragher to wzór
Były menedżer Liverpoolu, Rafael Benitez, skierował kilka ciepłych słów w stronę Jamiego Carraghera, wyjaśniając przy tym, dlaczego postanowił dziewięć lat temu uczynić z Anglika środkowego obrońcę.
Po przyjściu do klubu, jedną z pierwszych decyzji, jaką podjął Hiszpan, było oparcie gry obronnej na Samim Hyypii i Carragherze. Wychowanek the Reds, który do tej pory występował na prawej obronie, stworzył z Finem niezapomniany duet, który odegrał kluczową rolę w triumfach w Lidze Mistrzów i Pucharze Anglii. O użyteczności Jamiego w sercu defensywy Benitez był świadomy jeszcze zanim przybył na Anfield.
- Jako menedżer Valencii miałem okazję mierzyć się z Liverpoolem, wówczas dobrze poznałem ten zespół - stwierdził Hiszpan.
- Z wielu naszych obserwacji wynikało, że Carragher ze względu na swój sposób gry, kondycję i umiejętność przewidywania wydarzeń na boisku, może z większym powodzeniem niż na prawej obronie, występować w środku.
- Razem z Samim Hyypią stworzyli świetnie rozumiejący się duet, znakomicie się uzupełniali. Sami grał dobrze w powietrzu, natomiast Carra był prawdziwym liderem obrony.
W odczuciu Beniteza, pasja i zaangażowanie Carraghera odegrały niebagatelną rolę w sukcesach, jakie drużyna odnosiła w czasie sześcioletniej kadencji Hiszpana.
- Jamie pokazywał wielki charakter. Wszystkie dzieci powinny brać z niego przykład. Uwielbia rywalizację i zawsze dąży do zwycięstwa. Swoją postawą dawał motywację lokalnym chłopcom z Akademii.
- Był ważny zarówno dla zespołu, jak i dla mnie, ponieważ nigdy nie odpuszczał na treningach. Podczas tych sześciu lat niejednokrotnie zdarzały się sytuacje, w których trzeba było pokazać charakter, na przykład finały rozgrywek. Na wielu zdjęciach ze Stambułu widzimy Carraghera leżącego na murawie, walczącego do ostatnich sił z bolesnymi skurczami. Każdy menedżer chce mieć w zespole zawodników z takim charakterem - zakończył.
Komentarze (1)