Rodgers o czwartym miejscu

Na Brendana Rodgersa spadła presja awansu do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. Menedżer wierzy, że klubowe perspektywy zostaną poprawione poprzez letnie okno transferowe. Liverpool jest bliski sfinalizowania transferu Iago Aspasa z Celty Vigo. W międzyczasie Luis Suárez ponownie wyraził swoje niezadowolenie z życia w Anglii i potwierdził atrakcyjność możliwych przenosin do Realu Madryt.

Niepewność w sprawie przyszłości Urugwajczyka stała się głównym problemem Rodgersa, mimo że Liverpool nie otrzymał jeszcze oficjalnego zapytania o napastnika lub prośby o transfer ze strony piłkarza. Również niechęć Andy’ego Carrolla do zaakceptowania wartego 15 milionów funtów transferu do West Hamu wpływa na obecne plany transferowe Liverpoolu, takie jak sformalizowanie zainteresowania graczem Szachtara Donieck, wycenianego na 22 miliony, Henricha Mchitariana.

Pomimo komplikacji, menedżer Liverpoolu wierzy, że w debiutanckim sezonie na Anfield udało się wylać fundamenty, które pozwolą na skuteczną walkę o pozycję w pierwszej czwórce. Akceptuje, iż odmiennie, niż w poprzednim sezonie poświęconym na przebudowę drużyny, następnej kampanii będzie towarzyszyła presja awansu do Ligi Mistrzów.

– Podobnie postrzegam tę sprawę. Nie znajduję się na tym stanowisku, aby siedzieć wygodnie i zarabiać pieniądze ciesząc się jedynie byciem menedżerem Liverpoolu. Z tą pozycją wiąże się presja. Wierzę, że jesteśmy w znaczniej lepszej pozycji, aby spełnić nasze cele – w taki sposób Rodgers odniósł się do przedsezonowych oczekiwań.

– Obiecująco zaprezentowaliśmy się w zeszłym sezonie. Przydarzyły się momenty zadowolenia oraz zawodu, jednak gdy przyglądam się temu realnie, dostrzegam, że sezon wcześniej zdobyliśmy 47 goli, teraz zakończyliśmy kampanię z dorobkiem 71 trafień, a w przyszłym sezonie pragniemy zdobyć jeszcze więcej. W defensywie, porównując do zespołu, który był bardzo mocny w tym elemencie w zeszłym sezonie, straciliśmy jedynie 3 bramki więcej, więc jeśli chodzi o liczby poprawiliśmy się.

– Wierzę, że ponownie zaliczymy progres. Musimy poprawić się, aby stanąć na wysokości zadania. Uważam, że jesteśmy w stanie tego dokonać, lecz należy pamiętać, że nie tylko my polepszamy się, nasi rywale otrzymają w tym celu również wiele pieniędzy. Twierdzę, że zbudowaliśmy naprawdę solidną bazę. Moją pracą nie jest szukanie wymówek, muszę znaleźć rozwiązania i próbować, pchać nas do celu. Wierzę, że nie będziemy daleko od niego.

Liverpool czeka na wyniki testów medycznych Aspasa, zanim potwierdzi oficjalnie przybycie nowego napastnika. Klub zakontraktował również obrońcę Kolo Touré, którego umowa z Manchesterem City przestała obowiązywać z końcem sezonu. Pomimo tych wzmocnień, Rodgers przyznaje, że Liverpool potrzebuje kolejnych ruchów w obecnym oknie transferowym.

– Potrzebujemy jednego lub dwóch stoperów. Pragnę również wnieść do drużyny 20 goli więcej w sezonie. W tym celu poszukuję kolejnego ofensywnego gracza, który będzie stwarzał wielkie zagrożenie pod bramką rywali oraz innego atakującego ze środka pola zawodnika. Zdecydowanie musimy to osiągnąć, zwłaszcza jeśli myślimy o wypożyczeniu młodych graczy, aby zdobywali doświadczenie w innych klubach. Jednakże nie jest to proste, gdy nie możesz popełnić błędu. Chcemy utrzymać przyspieszenie i uzyskać postęp, więc obecne okno transferowe będzie dla nas bardzo istotne. Musimy dać z siebie wszystko i wykonać poprawnie naszą pracę, ponieważ piłkarze, którzy zasilą nasze szeregi będą musieli być efektywni od samego początku.

Plany Rodgersa ulegną zmianie, jeśli Suárez poprosi o transfer, a Liverpool otrzyma odpowiednią kwotę za Urugwajczyka. W swoim ostatnim wywiadzie, Suárez powtórzył, iż został niesłusznie źle potraktowany przez media w Anglii, oraz przez FA w nawiązaniu do afery z Patricem Evrą.

– Bez żadnego dowodu otrzymuję karę ośmiu meczów zawieszenia. Inaczej, w sprawie z dowodami, Terry otrzymuje karę jedynie czterech meczów zawieszenia. Jestem Latynosem i uważam, że to jest źródłem problemów – stwierdził Suárez.

– Liverpool jest klubem, o którym marzyłem będąc małym chłopcem. Poznałem tu wielu wspaniałych piłkarzy, oni znają mnie i pragnąłbym zostać w Liverpoolu na wiele, wiele lat. Stadion jest spektakularny, fani fenomenalni: ludzie z tatuażami z moją podobizną, rzeczy, o których nigdy bym nie marzył. Po zawieszeniu (sprawa z Evrą) ludzie podchodzili i mówili: „Luis zapomnij o tym, zostań z nami”. Bardzo mnie to wzruszało. Jednak nie potrafię zapomnieć, bardzo cierpiałem, cierpiała moja rodzina. Poza futbolem posiadam rodzinę, którą muszę wspierać, a która jest raniona przez tych ludzi.

– Około tydzień temu przechadzałem się po centrum handlowym niedaleko Manchesteru i trzech, lub czterech chłopaków poprosiło mnie o zrobienie wspólnego zdjęcia. Gdy pozowaliśmy, moja żona powiedziała do mnie: „Luis, odejdź z tego zdjęcia”. Zauważyła, że stroili oni miny gryzienia. Byłem z żoną i dzieckiem. Takie sprawy działają ci na nerwy. Moja żona była bliska płaczu, a ci goście uciekli śmiejąc się. Jesteś zmęczony takimi występkami.

Suárez, który otrzymał karę 10 meczów zawieszenia za ugryzienie obrońcy Chelsea, Branislava Ivanovica w zeszłym sezonie, ponownie przyznał, że jest kuszony myślą o grze w Realu Madryt, jednak przyznał, że „jedyną rzeczą, jaką wie, jest to, że ma tu ważny kontrakt”.

– Mój agent powiedział, abym pozostał spokojny, bardziej niż cichy. Pozostań spokojny, a gdy coś konkretnego się wydarzy, zostaniesz o tym poinformowany jako pierwszy.

Andy Hunter