Gerrard: Odegram się!
Steven Gerrard jest przygotowany na przyjacielską krytykę ze strony Jamiego Carraghera, który stawia pierwsze kroki w nowej dla siebie roli eksperta w telewizyjnym studio.
Po raz pierwszy od ponad dekady nierozłączny duet z Merseyside ma zupełnie różne plany na nadchodzącą kampanię ligową. Kapitan the Reds zamierza kontynuować swoją karierę boiskową, podczas gdy jego przyjaciel wykonywać będzie zgoła inne obowiązki.
W wywiadzie udzielonym oficjalnej stronie klubu Gerrard wyraził obawę, że życie w Melwood będzie nieco inne po odejściu najbardziej doświadczonego zawodnika. Mimo to ciekawi go, jak teraz będzie wyglądał jego kontakt ze starym znajomym.
– To normalne – powiedział, kiedy zapytano go, jak przyjmie ewentualną krytykę ze strony byłego kolegi z drużyny.
– On musi pokazać wszystkim dokoła, że nie jest stronniczy, więc jestem pewien, że to mnie oberwie się pierwszemu na antenie. W porządku, nie przeszkadza mi to. Ciągle mam jego numer telefonu i ciągle jestem jego kumplem. Znajdę sposób, żeby się odegrać!
Odnosząc się po raz kolejny do decyzji Carraghera o zakończeniu trwającej siedemnaście lat kariery, Gerrard przyznaje, że zespół może boleśnie odczuć jego brak.
– Będzie inaczej… Dziwnie. Przywykłem do słuchania jego donośnego głosu już od pierwszego dnia okresu przygotowawczego… Ale Jamie ma teraz inne zajęcia, na których musi się skupić. Będzie pracował dla Sky. Wszyscy życzymy mu tam powodzenia.
– Oczywiście, że z subiektywnego punktu widzenia życzyłbym sobie, żeby wrócił i rozegrał chociaż jeszcze jeden sezon. Bardzo liczę na godne zastępstwo dla niego, bo, nie ukrywajmy, trzeba się bardzo postarać, by wypełnić tę lukę.
Komentarze (3)