BR o Aspasie, sparingach i Stoke

Brendan Rodgers wierzy, że zakontraktowany latem Iago Aspas poszerzy wachlarz możliwości ofensywnych drużyny Liverpoolu. Menedżer oczekuje dużej liczby goli od Hiszpana.

Trener podzielił się również swoimi myślami na temat okresu przygotowawczego i taktyki, której ma zamiar użyć przeciwko Stoke.

Liverpool ma wielu fanów w Norwegii. Jak jesteście nastawieni do tej podróży?

Nie możemy się doczekać. Ważne jest, żeby w okresie przedsezonowym odwiedzać miejsca, gdzie klub cieszy się popularnością i ma wielu fanów. Wróciliśmy z Azji i było wspaniale. Jestem świadom tego, że w Norwegii nie będzie gorzej. Chcemy tego wyjazdu i czuję, że wyciągniemy z niego ważne wnioski.

Czy będą jakieś zmiany w składzie? Gracze, którzy nie zagrali w sobotę wyjdą dzisiaj na boisko?

Tak, mamy to w planach. W okresie przygotowawczym musimy sprawdzić jak największą ilość zawodników. Niektórzy dostaną 45 minut. W weekend mamy kolejny mecz, z Celtikiem. Tę okazję też planujemy wykorzystać. Ważne jest, żeby każdy wyszedł na boisko przynajmniej raz i dostał możliwie najwięcej czasu.

Chłopaki rozegrali ładny mecz z Olympiakosem. Jesteś zadowolony?

Jeśli o nich chodzi, to bardzo. W zeszłym roku nie byliśmy na tym poziomie fizycznym. Teraz zaś, wszystko przybrało korzystny obrót. Każdy czuje się lepiej i widać, że ciężka praca nie idzie na marne. To również świadczy o pracy nad detalami, które często zaważają nad końcowym rezultatem. Musimy utrzymać formę i być gotowi na pierwszy mecz.

Pięć meczów, pięć zwycięstw, żadnego gola straconego, siedmiu strzelców. Czy te statystyki napawają optymizmem?

Czeka nas bardzo ważny sezon. W zeszłym roku byliśmy w gorszej sytuacji. Później, gdy już przyszła stabilizacja, pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie walczyć o wysokie cele. Dobra passa trwa nadal. Piłkarze dobrze się czują, rozumieją moje metody i wiedzą co chcemy osiągnąć. Dalej jednak mamy dużo pracy. Jak mówiłem wcześniej, jestem zadowolony z dotychczasowego postępu. Nowi gracze bardzo szybko się odnaleźli, jest to dobry prognostyk.

Mając jeszcze dwa mecze do rozegrania, czy wiesz jaką jedenastkę desygnujesz do gry 17. sierpnia?

Tak, mam na to plan. Jest to jednak sport zespołowy, potrzebuję każdego z dostępnych piłkarzy, muszą działać razem. Koniecznie trzeba stworzyć rdzeń drużyny, ale ważne jest, żeby wszyscy grali ze sobą. Prowadząc zespół trzeba go pielęgnować i mieć na uwadze jego dobro. Mogę powiedzieć, że ten zespół ma się świetnie.

Iago Aspas przykuł uwagę obserwatorów podczas okresu przygotowawczego. Miał pecha w sobotę, nie udało mu się strzelić, zanotował jednak asystę. Jak wpasowuje się do życia w Liverpoolu?

Bardzo dobrze. Pokochał to miejsce. Robi niesamowite postępy, jeśli chodzi o naukę języka. Świetnie dogaduje się z resztą chłopaków. Na boisku też radzi sobie dobrze. Ma dobrą technikę, świetne przyjęcie i potrafi stworzyć coś z niczego. Lubię graczy, którzy oferują coś innego. On, podobnie jak reszta, daje radę.

Poza Tobą i sztabem odpowiedzialnym za transfery, niewielu ludzi wiedziało za dużo o Iago. Jak myślisz, czy jest w stanie zostać ulubieńcem the Kop?

Na pewno będzie ważnym elementem drużyny. Chcieliśmy ściągnąć kogoś, kto umie walczyć i chce zwyciężać. Każdego dnia, w każdym meczu, widać to u Iago. Jest gotowy rzucić się w centrum akcji dla drużyny. Może nam bardzo pomóc. Nie zapominajmy też o jego świetnej wizji i przeglądzie pola. Zawsze będzie stanowił zagrożenie bramki przeciwnika.