LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1029

Czerwony jak cegła


Są takie filmy, w których przytłaczająca liczba gwiazd pierwszego planu, przysłania nie mniej ważne role drugoplanowe. Są również takie mecze. W ostatnim, niezwykle emocjonującym spotkaniu, mieliśmy do czynienia właśnie z podobną sytuacją.

Daniel Sturridge popisał się najważniejszym strzałem w meczu. Simon Mignolet najistotniejszą interwencją. Philippe Coutinho najpiękniejszymi podaniami. Ale w tym tłoku pojawił się jeden bohater, który w sposób subtelny (tzn. jeśli w ten sposób można w ogóle określić rzemiosło środkowych obrońców) przywitał się z kibicami zgromadzonymi na Anfield. A jest nim Kolo Touré. Człowiek, który poszcząc przez miesiąc, pokazał większą werwę i siłę od niejednego piłkarza ze Stoke (których poznać można po tym, że sumiennie i konsekwentnie łączą kopanie piłki z kopaniem przeciwnika).

Szczerze mówiąc, nie oczekiwałem wiele po graczu z Wybrzeża Kości Słoniowej. Raczej odbierałem ten ruch, jako ostatnią deskę ratunku na wielką piłkę dla Iworyjczyka. Spodziewałem się, że wniesie doświadczenie i pogłębi skład. I tyle. Jednak to, co zobaczyłem i usłyszałem sprawiło, że zrobiłem się czerwony, nie metaforycznie – jak to określa się kibiców Liverpoolu – a ze wstydu.

Uśmiechnięty i bardzo dojrzały zawodnik szybko zadomowił się w zespole. Widać, że momentalnie poczuł ducha drużyny i przesiąknął The Liverpool Way. Na samym początku mocno zaakcentował swoje pragnienie walki o pierwszy skład. A nie były to obietnice bez pokrycia. W sparingach pokazał, że zna się na swoim fachu, przyczyniając się do czystych kont, jednak to cechy przywódcze stawiają go wyżej w hierarchii od chociażby takiego Martina Škrtela.

Szczególnie dwie rzeczy przykuły moją uwagę w ostatnim czasie. Pierwszą jest porażająca ilość wywiadów, których udzielił od momentu dołączenia do zespołu. Wypowiedział się już o swojej „miłości” do Suáreza, dumie jaka go rozpiera, gdy widzi Sturridge’a, podziwie dla Mignoleta oraz nie bał się wskazać Coutinho jako najlepszego zawodnika w drużynie. Szczerze również przyznał w wywiadzie dla Daily Mail, że nieco utracił swoją szybkość, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku. Mówi często i przy tym unika, jak tylko może, utartych regułek. To wyraźna oznaka, że po prostu mu zależy.

Drugą kwestią jest jego postawa w ostatnim spotkaniu. Oprócz bardzo solidnej gry w obronie, pokazał swoje umiejętności kierowania tą formacją, których nie da się w sztuczny sposób wypracować. Również w tym przypadku mówił często, ale jak to na boisku – w sposób bardziej autorytatywny. Jest kilka moich ulubionych sytuacji, gdzie można było to zobaczyć. W 41. minucie meczu pokazywał Gerrardowi, gdzie ma zagrać piłkę (tak, GERRARDOWI). W 52. minucie, próbując rozegrać akcję ofensywną, kierował Sturridgem. A w pamiętnej 89. minucie, po obronionym przez Mignoleta rzucie karnym, nie bał się udzielić reprymendy kapitanowi i reszcie, żeby ustawić się z powrotem na swoich pozycjach.

Nie wiem czy Kolo Touré jest wystarczającym wzmocnieniem na środek obrony. Nie mam pojęcia czy utrzyma na długo dobrą formę. Ale niezmiernie cieszy mnie to, że człowiek, który wydawał się złem koniecznym – po odejściu Carraghera – okazuje się niezbędnym dobrem. Kolo nie jest już byłym zawodnikiem Arsenalu i Manchesteru City. On jest na wskroś czerwony.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (7)

Souza 22.08.2013 13:54 #
Chyba żaden z nas się tego nie spodziewał :) Co za Kolo z niego!
PiotrekLFC8Gerro 22.08.2013 13:57 #
Carragher też nie raz pokazywał Gerrardowi co ma zrobić, to nic dziwnego :) tak samo jak wiele razy Gerrard dyrygował Carrą. Kolo to człowiek który w piłce osiągną bardzo wiele, gra od wielu lat na najwyższym poziomie przez co jest niesamowicie doświadczony. Chyba nikt nie myślał że przyjdzie do nas (przepraszam za wyrażenie) silny murzyn i będzie siedział w kącie bojąc się coś powiedzieć komukolwiek. Poza tym samego Gerrarda zna od wielu lat, nie dopiero od przyjścia do klubu. Skoro nigdy nie bał się z nim walczyć to czemu nagle miałby bać się coś mu zasugerować gdy są po tej samej stronie? :)
Bardzo fajnie napisane, też uważam że Kolo będzie dobrym wzmocnieniem i zawstydził wielu. Myślę jednak że od pierwszego sparingu było jasne że jest szykowany do pierwszego składu więc większość się zdołała do tego przyzwyczaić i zauważyła już wcześniej że on może nam dać sporo więcej poza doświadczeniem :)
baroslfc 22.08.2013 14:05 #
Kolo przeżyje u nas drugą młodość. I tak, Toure niesie fortepian, a Sturridge, Coutinho, Suarez na nim grają.

I ogółem świetnie napisany artykuł ;)
1010Arx 22.08.2013 14:06 #
A zwrócił ktoś uwagę na minę Kolo, gdy trafił na początku meczu w poprzeczkę? Był tak zawiedziony, że spodziewałem się, iż zaraz zacznie płakać. Chyba mocno mu zależy, żeby grać jak najlepiej w barwach Liverpoolu, a to się ceni! :)

Muszę przyznać, że ucieszyłem się ze sprowadzenia Kolo, ale kilka dni przed meczem zwątpiłem, czy da radę, ale na ten moment muszę przyznać sie do błędu, bo dał radę. Oczywiście to dopiero jeden mecz, więc z oceną trzeba jeszcze poczekać, ale wydaję się wzmocnieniem dla zespołu.
Raf 22.08.2013 14:19 #
Carragher miał taki sam status w zespole, co Gerrard, więc było to zupełnie naturalne. Toure natomiast jest nowym zawodnikiem i niezależnie od wieku i doświadczenia, pokazywanie kapitanowi zespołu, gdzie ma zagrywać piłki jest dla mnie wyrazem ogromnych ambicji piłkarza. Podoba mi się w nim, że robi na boisku dokładnie to, co zapowiedział- zamierza zastąpić godnie Carrę. A co do gry w pierwszym składzie- w sparingach często widzisz zawodników w podstawowej 11, którzy później grzeją ławę po dalszych wzmocnieniach. Też mnie przekonał w meczach towarzyskich, ale cały czas miałem z tyłu głowy myśl, że jednak ktoś jeszcze przyjdzie na środek obrony.
FankaLFC 22.08.2013 14:19 #
Uwielbiam ten cytat z fortepianem ;) tudzież pianinem. Te same ciepłe odczucia mam w stosunku do Toure, chociaż nie cieszyłam się z jego transferu i chciałam, by swoją formę odbudował Skrtel, ale też się przekonałam. Toure w meczu ze Stoke raz pobiegł tak, że grał wyżej niż sam Sturridge. Szacuneczek.
Raf 22.08.2013 14:22 #
Aha poniższy komentarz jest oczywiście do PiotrkaLFC8Gerro
@1010Arx
Faktycznie mina była rozbrajająca. Podobnie zachowywał się, jak sędzia podyktował karnego.

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo