Wywiad z fanem Aston Villi

Fan Aston Villi – James Laishley – porozmawiał z oficjalną stroną Liverpoolu o jutrzejszym spotkaniu obu drużyn. Powiedział także parę słów o tym, jak zatrzymać Christiana Benteke i jakiego zawodnika the Reds powinna się obawiać drużyna z Birmingham.

Ludzie mówią dużo o Villi z powodu dobrego rozpoczęcia sezonu. Musisz być zadowolony?

Tak, jestem. Zwycięstwa z Arsenalem nikt się nie spodziewał. Porażka z Chelsea była bardziej przewidywalna. Drużyna jest mocniejsza niż w poprzednim sezonie. Mamy dobry start, ale nie jestem w 100% pewny, jak będzie w następnych spotkaniach.

Jak zatrzymać Benteke?

Arsenal i Chelsea nie wiedziały jak to zrobić. Ja chyba także nie wiem. To bardzo silny i szybki napastnik. Doskonale wykańcza akcje. Umie sam rozegrać akcję i nie musi polegać na Weimannie czy Agbonlahorze. Trzeba odciąć go od gry.

Kto oprócz niego jest jeszcze groźny?

Weimann także jest w dobrej dyspozycji. Razem z Benteke przez ostatni rok współpracowali bez problemów na boisku. Także Lowton i Luna to groźni skrzydłowi, którzy stwarzają problemy swoim przeciwnikom.

Jakie mankamenty można znaleźć w drużynie Villi?

Jest problem z formacją pomocy. Trener Lambert jeszcze wiele razy będzie dokonywać tam zmian. Delph jest coraz lepszy, a Westwood się rozwija. To właśnie z pomocnikami mamy jednak największy problem.

Kogo obawiasz się z zespołu the Reds?

Sturridge godnie zastępuje Suáreza i jest na fali. Coutinho także może nam zagrozić.

Jak oceniasz nasz ruchy na rynku transferowym?

Mignolet i Touré wydają się odpowiednimi wzmocnieniami. Więcej na ten temat nie mogę powiedzieć, ponieważ nie widziałem w akcji reszty graczy. Ogólnie Liverpool wygląda lepiej niż wcześniej.

Jaka jest twoja ulubiona przyśpiewka?

„It’s your round” na melodię „Kum Ba Yah”.

Jakaś rada dla kibiców Liverpoolu?

Niech nie wsiadają do autobusu numer 6, kiedy będą w Birmingham.

Jaki wynik obstawiasz?

Villa wygra 2:1.