Flanagan wykluczony przez kontuzję

Wszystko wskazuje na to, że Jon Flanagan opuści resztę meczów w okresie świątecznym. Z drugiej zaś strony Steven Gerrard jest na dobrej drodze do szybszego powrotu do gry niż pierwotnie zakładano.

20-letni boczny obrońca wybiegł w podstawowym składzie w sześciu ostatnich meczach, ale seria występów została zakończona przez naciągnięty mięsień uda.

Flanagan nie zagra w dzisiejszym meczu na Etihad Stadium i prawdopodobnie opuści pojedynki przeciwko Chelsea i Hull City.

– Jon przystąpił do meczu z Cardiff z naciągniętym mięśniem uda i kiedy jego stan zaczął się pogarszać, musieliśmy zdjąć go z boiska – powiedział Brendan Rodgers.

– Wygląda na to, że nie zagra przez kilka tygodni. To jest oczywiście spory cios, ponieważ Jon spisywał się znakomicie od momentu, kiedy przebił się do podstawowego składu.

– Przed nami najbardziej napięty okres sezonu, a ja mam do swojej dyspozycji 17 zawodników. Dzisiaj daleko nam do sytuacji idealnej, ale dzięki temu szansę otrzymają inni piłkarze, którzy mniej dotychczas grali.

Rodgers obawiał się, że Liverpool będzie musiał radzić sobie bez Gerrarda nawet do sześciu tygodni po tym, jak pomocnik naderwał mięsień uda w spotkaniu przeciwko West Ham na początku grudnia.

Jednakże po upływie trzech tygodni 33-letni piłkarz robi stałe postępy i powinien wrócić do treningów na pełnych obrotach na początku nowego roku.

– Steven wykonuje świetną pracę. Może już biegać i kopać piłkę. Mamy nadzieję, że rozpocznie pełne treningi z zespołem w ciągu najbliższych 7-10 dni – dodał Rodgers.

James Pearce