Ian: Stevie może być królem karnych
W następstwie dwóch wykorzystanych rzutów karnych w ciągu zeszłego tygodnia, kapitan Liverpoolu, Steven Gerrard, został wytypowany do zgarnięcia tytułu „klubowego króla jedenastek”.
33-latek ze spokojem uderzył piłkę ustawioną na wapnie na Craven Cottage 12 lutego, a cztery dni później dał Liverpoolowi nadzieję na korzystny rezultat w meczu FA Cup z Arsenalem.
Te dwie bramki spowodowały, że ma już na swoim koncie 37 goli zdobytych z jedenastek. Zajmuje trzecie miejsce w klubowej klasyfikacji za Philem Nealem i Janem Mølbym.
Do końca sezonu ligowego pozostało 12 kolejek i zapewne kariera Gerrarda prędko się nie skończy, przez co Ian Rush chce, aby Anglik stał się najlepszym wykonawcą rzutów karnych w historii klubu.
– Phil Neal i Jan Mølby nie marnowali wielu karnych – powiedział Walijczyk. – Przez ostatnie lata Stevie bije je bardzo pewnie. Wiadomo, że strzeli bramkę, gdy tylko podchodzi do piłki.
– Dobrą rzeczą jest to, że zawsze uderza w inne miejsce. Patrzy na bramkarza i go bada.
– Tak samo robią golkiperzy. Karne bardzo często są rozgrywane na płaszczyźnie psychologicznej. Mentalnie Steven jest świetny.
– Może wpisać się do historii. Do końca sezonu mamy 12 meczów i w przodzie biegają tacy piłkarze jak Suárez, Sterling i Sturridge. Oni zawsze mogą wywalczyć karnego. Stevie na następny sezon zostanie na pewno i jestem pewien, że pobije rekord.
Komentarze (5)
Steven oddał piłkę Danielowi z innego powodu niż chęć/niechęc pobicia rekordu. Steven wie jakie to jest uczucie zdobyc hat-tricka przeciwko największemu rywalowi. Chciał, aby to samo mógł poczuć Sturridge, bo postawą w tym meczu całkowicie zasłużył na strzelenie 3 bramek. Niestety, nie udało się i kto wie- może juz nigdy nie będzie tak blisko hattricka przeciw evertonowi, a może w następnych derby ponownie stanie przed podobną szansą... Zobaczymy