Jordan: Anfield to forteca
W tym sezonie Liverpool świetnie spisuje się na własnym boisku. Spory wkład w dokonania zespołu ma Jordan Henderson, który odniósł się do formy drużyny.
Warto zauważyć, że w pierwszym sezonie Hendersona, Liverpool wygrał zaledwie sześć z dziewiętnastu meczów u siebie zdobywając przy tym 24 bramki. Zdecydowanie lepsze statystyki the Reds notują w trwającej kampanii. Wygrali bowiem jedenaście na trzynaście spotkań na Anfield a po stronie goli zdobytych mają aż 38 trafień.
– Myślę, że teraz mało kto chce przyjechać na Anfield. Nasz stadion to prawdziwa forteca – mówi Henderson.
– Musimy postarać się jak najdłużej utrzymać obecną formę. To może być klucz do zajęcia dobrego miejsca na koniec sezonu. Oczywiście musimy starać się także jak najlepiej wypadać w meczach wyjazdowych.
– Szczególnie dobrze wspominam mecze z Evertonem i Arsenalem. Były to fantastyczne spotkania od pierwszej do ostatniej minuty.
– Z tych spotkań zaczerpnęliśmy sporo pewności siebie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że tą pewność musimy budować każdego tygodnia. To trudne, ale musimy być pewni, że to co robimy ma solidne podłoże.
– W tych meczach świetnie pracowaliśmy jako zespół. Na tych wygranych możemy budować naszą pozycję w tabeli.
W niedzielę Liverpool podejmie na Anfield zespół Swansea. Henderson podkreśla, że założenia będą takie same jak na wszystkie spotkania rozgrywane u siebie – wysoki pressing i dobra organizacja gry na każdej pozycji.
– Menedżer da nam odpowiednie instrukcje i przekaże nam czego dokładnie od nas oczekuje w tym meczu.
– Przygotowuje i motywuje nas do meczu przez cały tydzień. Dzięki temu w porze meczowej jesteśmy niesamowicie zmobilizowani. Chcemy wyjść na boisko i dać z siebie sto procent.
– To nie będzie łatwy mecz. Swansea to niezły zespół, który ma kilku niezłych zawodników i dobrze utrzymuje się przy piłce. Od samego początku musimy narzucić swój styl gry i wywierać presję na rywalach.
– Jeżeli będziemy w stanie szybko odzyskiwać futbolówkę to jestem pewien, że nie będziemy mieli w tym meczu większych problemów – zakończył Jordan.
Komentarze (3)