SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1773

Johnson chciałby zostać w klubie


Glen Johnson przyznał, że ma jeszcze czas na rozpoczęcie rozmów z klubem w sprawie nowego kontraktu, ale angielski obrońca dodał, że jest zdeterminowany, by pozostać w Liverpoolu i kontynuować na Anfield swoją piłkarską karierę.

Obecna umowa prawego defensora the Reds wygasa w lipcu 2015 roku. Piłkarz przyznał, że niepewność co do jego przyszłości w Liverpoolu działa na niego rozpraszająco.

Johnson jest jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy w klubie, pobierając tygodniową pensję wynoszącą 110 tysięcy funtów. Właściciele nie śpieszą się z możliwością nowej umowy dla reprezentanta Anglii.

– Cieszyłem się każdą chwilą, którą spędziłem w klubie na przestrzeni ostatnich 5 lat. Chciałbym tu zostać na dłużej, ale na razie nie doszło do żadnych rozmów.

– Wiele osób twierdziło, że Liverpool nie będzie chętny przystać na dalsze płacenie mi aktualnego wynagrodzenia. Osobiście nic nie słyszałem w tej kwestii i nikt z klubu się ze mną nie kontaktował.

– To działa na mnie w pewien sposób rozpraszająco. Będę więcej niż szczęśliwy, mogąc podpisać nowy kontrakt. Chcę kontynuować swą grę w Liverpoolu. W tej chwili ciężko mi cokolwiek powiedzieć, gdyż nie nie zaoferowano mi rozmów na temat umowy, ale też nikt nie zasugerował mi, że będę sprzedany.

– Staram się wypełniać aktualny kontrakt i skupić się wyłącznie na tym. Nie chcę by coś niepotrzebnie mnie dekoncentrowało.

Prawy obrońca przyznał otwarcie, że w tym sezonie jest daleki od swojej najlepszej dyspozycji.

Piłkarz powiedział, że problemy z kostką i pachwiną nie pozwoliły mu w dojściu do formy, dlatego też Brendan Rodgers dał swojemu zawodnikowi kilkanaście dni odpoczynku w styczniu.

Miesiąc przerwy pomógł Johnsonowi, który chce do końca sezonu odegrać kluczową rolę w projekcie menadżera the Reds pod nazwą „Champions League”.

– Dla mnie z psychologicznego punktu widzenia była to trudna sytuacja. Chciałem grać na takim poziomie, na jakim potrafię, ale problem z kostką mi dokuczał i nie mogłem zaprezentować swoich pełnych możliwości.

– Czasem nie mogłem przekręcić kostki o więcej niż 90 stopni, w zasadzie nie mogłem biegać, gdyż ból był zbyt duży.

– Brendan był świadomy moich problemów, ale spytał, czy będę wykonywał dalej pracę dla zespołu, a każdy zawodnik chce grać.

– Nadszedł jednak moment, w którym musiałem się zatrzymać i przerwać występy. Moja kostka jest teraz dużo bardziej elastyczna, czuję się lepiej i mogę grać.

– Zdaję sobie sprawę, że to mógł być dla mnie lepszy sezon. Nie można jednak zaliczyć 12 sezonów w Premier League bez gorszych kilku tygodni. Jestem swoim największym krytykiem i wiem doskonale, kiedy coś nie idzie po mojej myśli na boisku.

Johnson uważa, że postępy, jakie poczynił Liverpool w tym sezonie są świadectwem wspaniałej pracy wykonywanej przez Brendana Rodgersa.

Mając przed sobą do rozegrania 10 spotkań, the Reds tracą cztery punkty do liderującej w Premier League Chelsea.

– Niektórzy menadżerowie lubią styl gry preferowany przez Rodgersa, ale nie mają odwagi, żeby go wdrożyć w swoich zespołach.

– Inni zapewne wpadliby w panikę, gdy przyjdą gorsze wyniki i będą próbowali coś zmienić za wszelką cenę, by zacząć zwyciężać.

– Brendan od początku był bardzo silny psychicznie i wiedział, jak ma wyglądać jego Liverpool.

– Wierzymy, że możemy wygrać każdy mecz. Pamiętam to uczucie z czasów, gdy byłem w Chelsea. W sezonie 2005, gdy zdobyliśmy mistrzostwo, mogliśmy przegrywać mecz 0:2 a i tak wierzyliśmy, że ostatecznie to my będziemy górą.

– To był szczyt zaufania i pewności siebie zespołu. Do tego samego zmierzamy w Liverpoolu.

– Musimy wierzyć, że jesteśmy w stanie triumfować w Premier League. Dopóki jesteśmy blisko szczytu, możemy obrać to sobie, jako nasz cel.

– Przed nami 10 spotkań i każde z nich potraktujemy niczym finał. Wiemy, że nie możemy sobie pozwolić na porażki i stratę punktów, gdyż Chelsea i Man City z pewnością to wykorzystają.

– City są zdecydowanym faworytem, ponieważ mogliby wystawić drugą jedenastkę, która walczyłaby z najlepszymi. Owszem, będziemy potrzebować trochę szczęścia w tej rywalizacji, lecz na pewno łatwo się nie poddamy.

– Naszym celem na starcie sezonu było zakończenie rozgrywek w Top 4, ale był to absolutny plan minimum. Zajęcie wyższej lokaty jest dla nas niewątpliwie sporym bonusem, jesteśmy w dobrej pozycji wyjściowej i na tym się koncentrujemy.

– Charakter i mentalność zespołu na przestrzeni ostatnich miesięcy uległy zmianom. Rozgrywaliśmy mecze w zeszłym sezonie, gdy byliśmy stroną dominującą, lecz nie osiągaliśmy rezultatów, których oczekiwaliśmy. Obecnie prezentujemy prawdziwy „instynkt kilerów” na boisku. Pokazujemy się z zupełnie innej strony pod tym względem – podsumował Johnson.

James Pearce

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (15)

Czarodziej 05.03.2014 11:37 #
W teorii nasz najlepszy fullback. W praktyce nie daje wiele więcej niż Flanagan. Wcześniej jednak pożegnałbym się z wiecznie kontuzjowanym Martinem Kelly, niż z Glenem. Piszczek do nas raczej się nie wybiera, więc trzeba zaryzykować z kontraktem dla Johnsona i liczyć, że się ogarnie. Mimo, że gra średnio/słabo w tym sezonie, jest jednym z tych naszych zawodników, których dziwnie oglądałoby mi się w innym zespole. :)
Muszka 05.03.2014 11:39 #
Cóż, Johnson mógłby zostać, ale już na pewno nie jako pewniak do miejsca w pierwszym składzie (co się wiąże z koniecznością obniżenia pensji). W letnim okienku kupno dwóch bocznych obrońców jest absolutnym priorytetem, bo właśnie te dwie pozycje najbardziej nas ograniczają.
Czarodziej 05.03.2014 11:52 #
Tak, Johnson na pewno nie jest w sytuacji, w której mógłby domagać się podwyżki. Wskazana byłaby właśnie obniżka jego uposażenia i to może być największy problem w potencjalnych negocjacjach. Boję się, że Enrique po tak długiej nieobecności również nie będzie prezentował się należycie i wtedy dwóch nowych bocznych obrońców będzie absolutnym minimum. Chyba, że zdecydujemy się wyruszyć w Ligę Mistrzów z Flanaganem, Robinsonem, Wisdomem i McLaughlinem... :)
Kinio25LFC 05.03.2014 12:49 #
a ja chciałbym dostać podwyżkę i co? i nic. Mnie szef odeśle a Glen latem poleci ;)
wowka01 05.03.2014 13:10 #
Obniżka pensji i z tą formą mocny rezerwowy w przyszłym sezonie, no chyba że się ogarnie i zacznie grać jak za najlepszych czasów.
Maciek21095 05.03.2014 13:26 #
W obecnej formie Glena to chyba mocno bym się zastanawiał czy dać mu nowy kontrakt. W następnych sezonach widziałbym go z znaczącą obniżką poborów. Ale to on sam musi mocno zapracować na to dobrymi występami, bo on ma już 29 lat i raczej nie warto go za wszelką cenę trzymać w drużynie, jak np. Flanagana czy Sterlinga.
Muszka 05.03.2014 13:42 #
Maciek, Flanagan nigdy nie był i nigdy nie będzie zawodnikiem na poziomie Liverpoolu, mającego aspiracje grać na stałe w Lidze Mistrzów.
Yebaniutki 05.03.2014 13:45 #
Zdjęcie mówi wszystko, "łap piłkę, co z nią zrobisz zdecyduje czy zostaniesz". Game on.
LIVERO 05.03.2014 14:17 #
@ Muszka
Ojej, zupełnie jakbym słyszał komentarze o Hendersonie 1-2 lata temu.
fellipe1892 05.03.2014 15:03 #
Glen to wciąż klasowy zawodnik tylko musi znaleźć formę, 20% obniżki ale i tak wzmocnienie potrzebne
Maciek21095 05.03.2014 15:10 #
@Muszka

Skoro tak twierdzisz to chyba zapomniałeś o meczach z Evertonem (3:3) czy z Spurs (5:0) ;)
PrzemekLFC7 05.03.2014 15:23 #
chcieć a móc
roberthum 05.03.2014 15:45 #
Każdy chciałby zostać za taką gażę :). Joe Cole jak był u nas to również nie miał za bardzo ochoty nigdzie odchodzic. Jeśli klub będzie chciał zatrzymac Glena to będą to niezwykle trudne negocjacje. Pytanie na ile sam zawodnik byłby w stanie zejść ze swojej tygodniówki (o ile w ogóle uwzględnia taką ewentualność) oraz na jakich warnkach klub chciałby go zatrzymać- jako piłkarza pierwszego zespołu czy tylko rezerwowego?
PiotrekLFC8Gerro 06.03.2014 06:46 #
Jejku Muszka ma racje przecież. Gdyby Flanno nie był wychowankiem to byłby tu jednym z bardziej hejtowanych piłkarzy ze składu, gra po prostu przeciętnie z tyłu a z przodu słabo.
Henderson, co by o nim nie mówiono, zawsze miał jeden atut - świetne wyszkolenie techniczne którego nikt mu nie odmawiał. Jego trzeba było po prostu rozwinąć i odblokować psychicznie. Flanno jest wolny, niezbyt silny, źle się ustawia, nie umie dośrodkować ani uderzyć na bramkę (gol z Tottenhamem to przypadek, każdemu czasami siądzie).
Lyzwa7 06.03.2014 08:07 #
Zabawne, ale Flanno gdyby nie był wychowankiem to by nigdy nie zadebiutował w klubie i wyleciałby po pierwszym sezonie.
Za duże braki techniczne, zbyt słaby w ofensywie+krycie na radar i nie najlepsze ustawianie. Kelly byłby o wiele, wiele lepszy i miałby przyszłość w klubie, ale po ostatniej kontuzji nie mam pojęcia co się z NIm stało.

Pozostałe aktualności

Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (19)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Michał Gutka specjalnie dla LFC.PL!  (13)
20.11.2024 13:31, Gall1892, własne
Mac Allister, Núñez i Díaz w reprezentacjach  (0)
20.11.2024 12:48, FroncQ, liverpoolfc.com
Trening U-21 z pierwszym zespołem - wideo  (0)
20.11.2024 09:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Szoboszlai z trafieniem na wagę remisu  (1)
20.11.2024 09:45, Ad9am_, liverpoolfc.com