SAS tworzą historię

Zabójczy duet napastników Liverpoolu stanie jutro przed okazją na wpisanie się do historii klubu. Jeśli Sturridge lub Suárez trafią do siatki Manchesteru United, zostaną najlepszą dwójką, która strzeliła najwięcej bramek dla Liverpoolu w drugiej połowie tysiąclecia.

Luis Suárez przoduje w klasyfikacji najlepszych strzelców z dorobkiem 24 bramek, natomiast tuż za nim znajduje się Daniel Sturridge z 18 trafieniami. Duet napastników zrównał się już z ilością strzelonych bramek z Robbie Fowlerem (28) i Stanem Collymore’em (14), którzy swój rekord ustanowili w sezonie 1995/1996, oraz Kennym Daglishem (18) i Ianem Rushem (24) z rozgrywek 1982/1983.

Jeśli SAS utrzymają tak wysoki poziom, są w stanie pobić rekord Rogera Hunta (31) i Iana St. Johna (21), którzy ustanowili ten wspaniały wynik w sezonie 1963/1964, kiedy zdobyli tytuł mistrzowski, a trenerem był Bill Shankly.

Dyspozycja Sturridge’a i Suáreza w olbrzymim stopniu przyczyniła się do obecnej pozycji Liverpoolu w tabeli i na pewno tak wysoka forma przyda się równiż jutro drużynie Brendana Rodgersa w meczu z Manchesterem United na Old Trafford.

Wydaje się, że nie ma ucieczki od tej niszczycielskiej siły ognia dwójki napastników the Reds.

Nadszedł dobry moment, aby zobaczyć, jak daleko zaszedł zespół pod wodzą Brendana Rodgersa.

Liverpool nie wygrał na Old Trafford od siedmiu spotkań, więc jutrzejsze zwycięstwo dodałoby wiary the Reds na zdobycie tytułu mistrzowskiego.

Wygrana Liverpoolu zakończyłaby także marzenia Czerwonych Diabłów na zakończenie sezonu w Top 4. Zespół Davida Moyesa znalazłby się także pod ogromną presją przez rewanżowym spotkaniem z Olympiakosem w ramach Ligi Mistrzów.

Z drugiej strony porażka the Reds podcięłaby skrzydła drużynie w drodze na sam szczyt.

Od 1991 roku Liverpool nie przyjeżdżał na Old Trafford z tak dużą przewagą nad Manchesterem United. Suárez i Sturridge zapewne będą chcieli wzmocnić pozycję Liverpoolu nad odwiecznym rywalem.

Defensywnie drużyna Davida Moyesa nie spisuje się dobrze, więc SAS powinni już oblizywać wargi na myśl o rywalizacji z Chrisem Smallingiem i Philem Jonesem. Kiedy Liverpool zmierzył się ostatnio z Manchesterem we wrześniu w ramach Pucharu Ligi, Suárez dopiero wracał do gry. Teraz w 26 meczach strzelił 24 bramki.

Czerwonym Diabłom nie trzeba przypominać o zagrożeniu ze strony Daniela Sturridge’a. Podczas debiutu w lidze w barwach Liverpoolu strzelił gol pocieszenia na Old Trafford, a w ostatnim meczu w ramach rozgrywek Premier League zapewnił the Reds zwycięstwo 1:0.

Bohater reprezentacji Anglii z meczu przeciwko Danii został wybrany piłkarzem miesiąca Barclays Premier League.

Sturridge jest w życiowej formie i rozwija się w środowisku, gdzie jego talent jest doceniony. Zdrowa rywalizacja z Suárezem napędza ich nawzajem. Wspaniała szybkość, inteligentne rozwiązania i bezwzględne wykończenie akcji dręczą w tym sezonie przeciwników z ligi angielskiej. Nadszedł czas, aby najgorsze obawy United stały się rzeczywistością.