Legendy po meczu z United

Trio legend Liverpoolu jest zdania, że wygrany 3:0 mecz z Manchesterem United na Old Trafford to dowód na to, że the Reds mogą zakończyć trwający ponad 20 lat okres bez tytułu. Panowie nie szczędzą także pochwał Stevenowi Gerrardowi, liderowi Czerwonych we wczorajszym meczu.

David Johnson, Ian Callaghan i Phil Neal mogą się łącznie pochwalić 18 mistrzostwami zdobytymi podczas pobytu na Anfield i czują, że dobre czasy powrócą na Merseyside.

Napastnik Johnson, zdobywca pięciu tytułów w ciągu sześcioletniego pobytu na Merseyside, powiedział:

– Liverpool rozwiał wszystkie wątpliwości. Według mnie mamy za sobą najlepszy mecz w tym sezonie.

– Pojechać na Old Trafford i zdominować Manchester w każdym aspekcie to coś niebywałego.

– Jeśli nie udałoby się wygrać, to trudno byłoby utrzymać się w ścisłej czołówce.

– A o to przecież chodziło. Potrzebowaliśmy wiary w swoje możliwości. Jesteśmy w stanie to wygrać. Pokazujemy to przez cały sezon.

– Kampania jeszcze się nie skończyła i wiele jeszcze się może zdarzyć.

– Gerrard od zawsze był kimś niewiarygodnym.

– Widać było wielką determinację. Gdy strzelił pierwszego karnego, to nawet się nie cieszył. Wiedział, że to nie koniec. To była wielka koncentracja.

Boczny obrońca Neal spędził w Liverpoolu 11 lat. Zaliczył 450 występów i wygrał osiem mistrzostw.

Dzięki zwycięstwu nad Manchesterem United, zdaniem 63-latka, zespół Brendana Rodgersa będzie czynił cuda.

– To było niebywałe. Dzięki temu drużyna uwierzyła w swoje możliwości – powiedział.

– Nikt na początku sezonu by nie pomyślał, że możemy w taki sposób wygrać mecz.

– Teraz trzeba mieć chłodną głową, słuchać instrukcji menedżera i nie tracić rezonu. Ale nie powinno być teraz okazji do utraty panowania. Na pewno nie takiej, jak przy meczu z Manchesterem United.

– Czeka nas wiele ważnych spotkań, dlatego to zwycięstwo było arcyważne.

– Wielkim osiągnięciem będzie powrót do europejskiej elity. Wszyscy przed sezonem wzięlibyśmy to w ciemno.

Callaghan wygrał tytuł mistrzowski pięć razy. Raz tryumfował nawet w drugiej lidze, a w Liverpoolu grał 18 lat.

Pomocnik, który jest klubowym rekordzistą jeśli chodzi o liczbę występów (857), uważa że the Reds mogą pokonać każdego.

– Mecz z United to, obok derbów z Evertonem, najważniejszy dla nas mecz w sezonie. Pojechać tam i wygrać, to coś fantastycznego.

– Gdy Liverpool gra w taki sposób, może pokonać każdą drużynę.

– Skupiają się tylko na następnym meczu i to jest klucz.

– Chelsea i Man City mają przyjechać jeszcze na Anfield, ale takiego Liverpoolu muszą się bać.

– Stevie G jest niesamowity. To wspaniały piłkarz Liverpoolu i byłoby świetnie, gdyby mógł wygrać mistrzostwo.

– Mam nadzieję, że mu się uda. Jak mówiłem, trzeba myśleć tylko o następnym meczu. Nie można wybiegać w przyszłość.