Bellamy dumny z kibiców

W czwartek Craig Bellamy – były skrzydłowy m.in. Liverpoolu zdecydował o zawieszeniu butów na kołku. Kibice the Reds, z całego świata bardzo emocjonalnie pożegnali swojego dawnego ulubieńca. On sam również odniósł się do swojego pobytu na Anfield.

Po prawie dwóch dekadach jako profesjonalny piłkarz, niepokorny Walijczyk odniósł się do dwóch, przeplatanych występami w innych klubach okresach, gdy występował w klubie z Anfield.

Ten uniwersalny zawodnik, który wyróżniał się szybkością, błyskotliwością, bezwzględnością i boiskową inteligencją, w barwach the Reds rozegrał w sumie 79 spotkań i 18 razy trafiał do siatki rywali.

Jego pasja do Liverpoolu powróciła ostatni raz w marcu, kiedy przygotowywał się do spotkania w ramach Premier League, kiedy to Cardiff City mierzyło się z drużyną Brendana Rodgersa. To szalone spotkanie zakończyło się zwycięstwem Liverpoolu 6:3, a Bellamy na boisku spędził 70 minut.

Ten mecz w dużej mierze przyczynił się do ostatecznego spadku the Bluebirds z Premier League.

Podczas pomeczowego wywiadu, Bellamy ujawnił, dlaczego Liverpool zajmuje tak ważne miejsce w jego sercu.

– Jestem dumny z klubu, któremu kibicuję – powiedział Bellamy, który był częścią zespołu, który w lutym 2012 roku wzniósł trofeum w Carling Cup, pod wodzą Kennego Dalglisha.

– Moim zdaniem Bill Shankly był osobą, która zmieniła mój sposób pojmowania piłki nożnej i życia. To, jak prowadził zespół i jak go zmienił pod swoimi rządami. Wyprzedzał swoje czasy.

– Bardzo szanuję sposób w jaki Liverpool jest prowadzony. Profesjonalizm, to jak patrzą na kibiców i jak traktują ludzi jest czymś z czego jestem bardzo dumny. Cieszę się, że byłem tego częścią. Z dumą ich wspieram i kibicuję – zakończył Bellamy.

Bellamy w swoim ostatnim występie, w sezonie 2013/2014 w meczu z Chelsea zdobył bramkę, lecz jego zespół uległ londyńskiej Chelsea 1:2.