LIV
Liverpool
Premier League
21.09.2024
16:00
BOU
Bournemouth
 
Osób online 1205

Eriksson: To wielka strata dla Anglii


Były menedżer reprezentacji Anglii Sven-Göran Eriksson jest zdania, że przejście na reprezentacyjną emeryturę przez Stevena Gerrarda jest duża stratą.

34-letni Gerrard zrezygnował z funkcji kapitana i gry dla reprezentacji Anglii jako trzeci najczęściej występujący zawodnik kadry Trzech Lwów z 114 występami w 14 latach.

Pomocnik Liverpoolu był jednym z pierwszym nazwisk wpisywanych na listę kadrowiczów podczas rządów Erikssona pomiędzy 2001 i 2006 rokiem i zagrał we dwóch większych turniejach pod skrzydłami Szweda.

– To wielka szkoda, gdyż był świetnym i jest świetnym zawodnikiem dla Liverpoolu i Anglii – powiedział Eriksson.

– Jest mi szkoda Anglii i Stevena. Uważam, że powinien kontynuować swoją karierę, bo jeżeli wciąż jest zdolny gry dla reprezentacji to powinien grać.

– Możliwe, że jego ciało jest już zmęczone. Możliwe, że nie da rady przez cały rok grać dwa mecze w tygodniu. Nie wiem. Prawdopodobnie chce nam powiedzieć, że już nie daje rady.

– Myślę, że wszyscy powinni gorąco podziękować Stevenowi za wszystko, co zrobił dla swojego kraju. Ma świetne podejście, jest profesjonalistą i fantastycznym piłkarzem.

– Zawsze dawał z siebie wszystko.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

SebaLFC 21.07.2014 19:25 #
Anglia jeszcze tego nie wie :)...

Pozostałe aktualności

Salah Zawodnikiem Miesiąca w sierpniu  (0)
19.09.2024 23:28, Olastank, liverpoolfc.com
Wywiad z kibicem Bournemouth  (0)
19.09.2024 20:37, Fsobczynski, thisisanfield.com
Carra wybiera swoją XI wszech czasów Liverpoolu  (9)
19.09.2024 18:49, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Zdjęcia z treningu przed meczem z Bournemouth  (0)
19.09.2024 17:35, Mdk66, liverpoolfc.com
Kulisy meczu z Milanem - wideo  (0)
19.09.2024 17:25, Zalewsky, liverpoolfc.com
Barnes: Szoboszlai przypomina mi Gerrarda  (7)
19.09.2024 14:45, Vladyslav_1906, Liverpool Echo
Gravenberch piłkarzem meczu z Milanem  (0)
19.09.2024 00:56, Zalewsky, własne