Pucharowa przygoda Rickiego

Rickie Lambert tańczył pomiędzy Kopites, na Wembley w 2012 roku, kiedy to Liverpool zdobywał Puchar Ligi. Dzisiaj zamierza poprowadzić The Reds do zwycięskiego początku kampanii w tych rozgrywkach.

32 latek był zawodnikiem Southampton, kiedy to gracze Dalglisha pokonali w rzutach karnych Cardiff City. Był to rekordowy, ósmy triumf The Reds w tych rozgrywkach.

W tamtej chwili mógł tylko marzyć o założeniu czerwonej koszulki, jednak tego wieczoru stanie przed szansą pełnego debiutu dla swojego ukochanego klubu.

Brendan Rodgers przyznał w poniedziałek, że w meczu z Middlesbrough da szansę wykazać się młodym graczom oraz Lambertowi, który do tej pory cztery razy wchodził do gry z ławki rezerwowej.

- To oczywiste, że cieszy mnie gra dla Liverpoolu ale byłem zdeterminowany, aby wskoczyć do pierwszej jedenastki.

- Staram się podchodzić do każdego meczu z takim samym nastawieniem, niezależnie od tego czy zaczynam spotkanie od początku, czy nie. Nie byłem przyzwyczajony do takiej sytuacji. Kiedy jest się zmiennikiem ciężko wejść w mecz z takim samym podejściem ale uważam, że radzę sobie z tym coraz lepiej.

- Ambicją każdego gracza Liverpoolu jest zdobycie trofeum w tym sezonie. Staramy się dobrze zaprezentować we wszystkich rozgrywkach ale zdecydowanie nastawiamy się na przywiezienie chociaż jednego pucharu na Anfield. Zaczniemy dzisiaj od Pucharu Ligi i postaramy się go wygrać.

- W 2012 roku byłem na trybunach, na Wembley. Udało mi się zdobyć bilet i dotrzeć na to spotkanie. To był naprawdę dobry dzień.

- Na przestrzeni ostatnich lat klub zdobywał różne trofea, jednak minęło już trochę czasu od ostatniego triumfu. Miejmy nadzieje, że nie trzeba będzie czekać dłużej na kolejny, a przecież jest ich wiele.

Po wejściu na boisko w 75 minucie spotkania z West Hamem, Lambert był bardzo zdeterminowany, aby uchronić The Reds przed porażką na Upton Park. Pomimo starań graczom Rodgersa nie udało się zmazać plamy po porażce w poprzedniej kolejce z Aston Villą i słabym, choć wygranym występie w Lidze Mistrzów przeciwko drużynie z Razgradu.

Spotkanie z Boro będzie już 4 występem The Reds w ciągu zaledwie 10 dni, dlatego Lambert nalega na cierpliwość dzisiejszego wieczoru, jako że pełna poprawa gry i zaufania ma wrócić na sobotnie derby Merseyside, przeciwko Evertonowi.

- Chcemy się zrehabilitować za porażkę na Upton Park. Całe szczęście, że mamy na to szanse już po trzech dniach od tamtego starcia.

- Jesteśmy zdesperowani, aby dobrze zaprezentować się przed fanami ale co najważniejsze awansować do następnej rundy.

- To bardzo ważne, żeby dobrze wejść w sezon i uważam, że nasz start nie był taki zły. Niestety mecz z West Hamem był bardzo rozczarowujący. Jesteśmy zatem tak samo zawiedzeni jak kibice.

- Chcemy wrócić na właściwy tor tak szybko jak to możliwe dlatego uważam, że dobrze się stało, iż mamy na to szanse dzisiejszego wieczoru. Miejmy nadzieje, że damy kibicom trochę więcej wiary i optymizmu przed następnym spotkaniem.

- Musimy dobrze zacząć dzisiejszy mecz, w stylu jakim powinien zrobić to słynny Liverpool. Jeżeli tak będzie zapewnimy każdemu dobre widowisko.

- W sytuacji gdy tak się nie stanie, gdy zaczniemy spotkanie słabo, Middlesbrough nas za to ukaże. Doskonale zdajemy sobie z tego sprawę i bardzo szanujemy rywala. Natomiast musimy skupić się na sobie i zagrać tak jak wiemy, że potrafimy najlepiej.