Lallana: Odzyskujemy nasz rytm
Adam Lallana przyznaje, że remis z Arsenalem jest wynikiem rozczarowującym, ponieważ to Liverpool dominował przez całe spotkanie. Anglik stwierdził także, że gol Martina Škrtela może okazać się punktem zwrotnym w skali całego sezonu.
Reprezentant Anglii dośrodkowywał piłkę z rzutu rożnego, którą do bramki głową skierował słowacki obrońca. W ten sposób the Reds doprowadzili do remisu i uratowali jeden punkt.
Lallana przyznaje, że brak zwycięstwa w meczu, w którym gospodarze oddali 27 strzałów na bramkę gości, a do tego znacznie przeważali w posiadaniu piłki jest niezwykle frustrujący. Adam jednak równocześnie stwierdza, że wczorajszy występ może napawać optymizmem przed zbliżającymi się meczami z Burnley, Swansea i Leicester.
– Jestem mocno rozczarowany faktem, że nie udało nam się zdobyć trzech punktów, jednak z meczu wynoszę bardzo pozytywne odczucia. Nasze występy w ostatnich spotkaniach są coraz lepsze.
– Czujemy, że wracamy na właściwy tor i odzyskujemy nasz rytm. Gol Martina był dla nas ogromną ulgą, ponieważ porażka byłaby dla nas katastrofą. Na szczęście mamy przynajmniej ten jeden punkt, na który zapracowaliśmy dobrym występem. Teraz ruszamy dalej.
– Mimo że nie udało nam się wygrać, to zdobyliśmy cenny punkt za sprawą gola w ostatniej minucie. Cała ta sytuacja na pewno przełoży się na dobrą atmosferę na najbliższym treningu.
– Jesteśmy świadomi, że zagraliśmy dobrze. Ten fakt na pewno wzmocni ducha drużyny i pozwoli go utrzymać aż do meczu z Burnley.
Liverpool po raz kolejny zagrał w formacji 3-4-3, która okazała się kluczem do wzmocnienia ofensywy i doprowadziła do oblężenia bramki Wojtka Szczęsnego.
– Nasz trener wcielił w życie nowy system i mam wrażenie, że spisuje się on nieźle. W meczach z Manchesterem United, Bournemouth i Arsenalem stworzyliśmy dużo więcej niebezpiecznych sytuacji pod bramką rywala.
– Utrata gola tuż przed końcem pierwszej połowy była dla nas rozczarowująca. Ten moment prawdopodobnie dodał Arsenalowi sporo animuszu, a do takich sytuacji dopuszczać nie możemy. Odpowiedzieliśmy jednak świetnie, gdyż pokazaliśmy wielki charakter i walczyliśmy ze wszystkich sił, co zaowocowało golem w ostatniej minucie.
Lallana ma za sobą trzy bardzo dobre występy, a jego współpraca z Raheemem Sterlingiem wygląda coraz lepiej.
– Cieszy mnie fakt, że dostaję więcej czasu na boisku. W nowej formacji czuję się bardzo dobrze, ponieważ mogę grać na jednej z moich ulubionych pozycji.
– Przede wszystkim jednak cieszę się samym faktem, że gram. Czuję się coraz bardziej zrelaksowany na boisku, a w takim stanie mogę grać na najwyższych obrotach.
– Teraz musimy skupić się na kolejnych spotkaniach. Przed nami bardzo pracowity, bożonarodzeniowy okres. Czuję, że jeśli uda nam się przenieść naszą grę z ostatniego meczu na kolejne, to będziemy w stanie uzbierać sporo punktów.
Komentarze (1)