Rodgers o meczu z The Citizens
Brendan Rodgers podkreślił, że postawa jego zespołu w dzisiejszym meczu z Manchesterem City wzbudziła jego podziw. Liverpool wygrał z The Citizens 2:1. Po tym zwycięstwie, The Reds przesunęli się na piąte miejsce w ligowej tabeli.
Liverpool objął prowadzenie w 11. minucie po genialnym strzale Jordana Hendersona, piłkarza, który pod nieobecność Stevena Gerrarda zastępuje go w roli kapitana.
City odpowiedziało za sprawą Edina Džeko, kiedy płaskim strzałem umieścił piłkę w lewym rogu bramki.
Remis utrzymywał się aż do końcówki spotkania. Gdy na zegarze widniała 75. minuta spotkania, Coutinho huknął zza pola karnego, nie dając szans bramkarzowi.
– Wynik jest idealny, tak samo jak nasza dzisiejsza gra – mówi Rodgers.
– Zasłużyliśmy na zwycięstwo. Byliśmy dzisiaj niezwykle bezlitośni. Jakość zagrań była na najwyższym poziomie.
Drużyna Rodgersa w miniony czwartek zawzięcie walczyła o awans do 1/8 finału Ligi Europy, lecz po 120 minutach i konkursie jedenastek, musieli uznać wyższość rywali z Turcji, drużyny Beşiktaşu.
– To było wyzwanie, wrócić do miasta o godzinie 4.30 w smutnych nastrojach i nazajutrz zacząć przygotowania do rywalizacji z mistrzem Anglii.
– Jednak to, co zaprezentowali dziś zawodnicy, było niesamowite. Wzbudzili mój szczery podziw. Bardzo dobrze wykonywali założenia taktyczne. W miarę upływu czasu, stwarzali kolejne sytuacje. Udało nam się tak zdominować City, że oddali tylko jeden celny strzał na naszą bramkę.
– Dyktowaliśmy tempo spotkania. Najwyraźniej było to widoczne na początku drugiej połowy. Piłkarze wyszli na murawę niezwykle skupieni. Dziś było widać, że obecny system gry pasuje do tych zawodników. Grali na najwyższych obrotach.
– Nie dali przeciwnikom ani chwili oddechu. Należą im się za to gromkie brawa. Byli nieustępliwi przez każda sekundę spotkania.
– Trzeba pochwalić także obronę. Nie dali Manchesterowi się rozkręcić, o czym świadczy jeden oddany przez nich celny strzał.
Liverpool tym zwycięstwem przybliżył się do czołowej czwórki. Wyprzedając Southampton, zajął piąte miejsce. Do zajmującego czwartą lokatę Manchesteru United, drużyna z Merseyside traci zaledwie dwa punkty.
– Jesteśmy teraz skupieni wyłącznie na meczu z Burnley. Początek sezonu był naprawdę ciężki, lecz teraz wchodzimy na właściwe tory.
– Nigdy nie dajemy ponieść się emocjom. Staramy się zachować spokój i skupić na kolejnym spotkaniu.
– Już raz to powiedziałem, lecz teraz powtórzę. Jeśli zajmiemy miejsce wśród czterech najlepszych zespołów ligi, będzie to jeszcze większe osiągnięcie niż bycie wicemistrzem kraju w roku ubiegłym. Mówię tak dlatego, że rok temu znacznie lepiej rozpoczęliśmy sezon. Co więcej, mamy kilku nowych piłkarzy, którzy musieli się zaaklimatyzować w nowym zespole.
– Nie możemy sobie pozwolić na potknięcia. Musimy upewnić się, że utrzymamy obecną formę. Przecież do końca sezonu jeszcze długa droga.
Komentarze (10)