Boss o zdrowiu Škrtela
Brendan Rodgers uspokoił wszystkich kibiców i przyznał, że Martin Škrtel nie odniósł poważnego urazu w dzisiejszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Anglii, przeciwko Blackburn Rovers.
Słowak spędził na boisku zaledwie trzy minuty, po tym jak zaliczył groźnie wyglądający upadek.
Sztab medyczny natychmiast udzielił pomocy piłkarzowi, który w rezultacie został zdjęty z boiska na noszach, a w jego miejsce wszedł Kolo Touré.
Obrońca udał się do szpitala na obserwację, lecz był zdolny do rozmowy i w pełni świadomy.
– Martin ma się dobrze. Został skierowany do szpitala tylko na wszelki wypadek – mówi Rodgers.
– Myślę, że gdyby to on miał o tym decydować, nie zgodziłby się na szpital, jednak musieliśmy zachować procedury i zalecenia naszego sztabu medycznego.
– Wszystko jest w porządku. Zdążyliśmy już nawet porozmawiać na temat samego pojedynku z Rovers.
Podczas dzisiejszego meczu z trybun Anfield, na poczynania swoich kolegów patrzył Steven Gerrard.
Pomocnik wciąż nie jest zdolny do gry z powodu kontuzji. Boss spodziewa się jednak powrotu kapitana już w najbliższym spotkaniu.
– Steve nie był dzisiaj gotowy. Dobrze reaguje na leczenie i powoli wraca do pełni sił.
– W najbliższym tygodniu wróci do treningów i jestem pewny, że na spotkanie ze Swansea będzie do dyspozycji.
Komentarze (3)