SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1207

Zapowiedź meczu


Bitwa o Anglię, derby Premier League, pojedynek Rodgers vs van Gaal, spotkanie dwóch najbardziej utytułowanych klubów na Wyspach i odwiecznych rywali. Historia futbolu na najwyższym poziomie będzie się toczyła na naszych oczach – spotkanie Liverpoolu z Manchesterem United to zawsze wisienka na torcie w kalendarzu Premier League, a wszyscy kibice the Reds czekają zwłaszcza na mecz rozgrywany na Anfield.

Brendan Rodgers będzie chciał udowodnić, że grudniowa porażka na Old Trafford była momentem przełomowym. Wtedy własnie menadżer Liverpoolu wprowadził innowacyjną jak się potem okazało formację z trzema stoperami w bloku obronnym. Liverpool jednak okupił tę decyzję trzema bramkami z tyłu, a druzgocącą porażką w klasyku Premier League pozostawił dziennikarzom spore pole do wylewania flame’u na cały następny tydzień.

W ostatnich pięciu spotkaniach rozgrywanych w mieście Beatlesów the Reds mogą się jednak pochwalić korzystnym bilansem 3 zwycięstw, remisu i jednej porażki co może napawać optymizmem.

Minęło 13 ligowych spotkań od pojedynku z drużyną van Gaala na Old Trafford i w trakcie tych trzynastu spotkań Liverpool nie przegrał ani razu notując znakomitą serię 10 zwycięstw i trzech remisów w Premier League. Tryby w systemie z trzema środkowymi obrońcami na boisku wskoczyły na swoje miejsce i to co po kilku kolejkach sezonu i dwunastym miejscu w Premier League wydawało się niemożliwe powoli staje się faktem. Oczywiście mowa o top4 na koniec kampanii, a Rodgers już mówi o nowym celu, jakim jest wicemistrzostwo Premier League.

Sen o Chempions League w przyszłym sezonie może stać się samospełniającą przepowiednią już po ewentualnej wygranej z United, bo wtedy the Reds wskoczą na miejsce premiowane występem w europejskich rozgrywkach elity na osiem kolejek przed końcem sezonu. Wygrana z United może być jubileuszowym, 40. zwycięstwem Liverpoolu z Manchesterem na Anfield a wygrana z największym ligowym rywalem osłodziłaby to niedzielne popołudnie każdemu kibicowi LFC i dodała energii na cały następny tydzień, a może nawet i miesiąc.

Mecz z United będzie wyjątkowy nie tylko dlatego, że będą w nim grały zespoły, które stanowią historię angielskiej a także europejskiej piłki nożnej. To będzie ostatni mecz z Czerwonymi Diabłami ze Stevenem Gerrardem na boisku, bo nie wątpię, że nasz Kapitan nie zamelduje się na murawie choćby na kilka-kilkanaście minut. Zwłaszcza po dobrym występie jako zmiennik w meczu ze Swansea, gdzie poukładał w drugiej połowie spotkania chaotyczną grę Liverpoolu.

Brendan Rodgers przed meczem z United nie może narzekać na problem dobrobytu w składzie, zwłaszcza w formacji ofensywnej. Powracający po kontuzji Sturridge nie błyszczy, Balotelli choruje, Lambert nie zostaje powołany do kadry, a o Borinim już pewnie część kibiców w ogóle zapomniała, natomiast przeciągająca się kwestia przedłużenia i chwilowe zawieszenie rozmów o nowym kontrakcie ze Sterlingiem każdej nocy spędza sen z powiek szkoleniowcowi the Reds.

W tym aspekcie nie ustępuje Rodgersowi jego vis-à-vis – Van Gaal. Falcao już w tym momencie jest na najlepszej drodze do powrotu do Monaco, a Van Persie z Rooneyem nie są w czubie klasyfikacji strzelców. Atutem w tym spotkaniu będzie bardzo pozytywne nastawienie Czerwonych Diabłów po zwycięstwie nad Tottenhamem w poprzedniej kolejce (3-0 na Old Trafford po bramkach Fellainiego, Carricka i Rooneya w pierwszej połowie).

O zwycięstwie w tym pojedynku mecz może zatem przesądzić forma bramkarzy. De Gea vs. Mignolet? Chyba o dyspozycję Belga nie mamy się co martwić. Czyste konto w ośmiu z ostatnich dwunastu spotkań mówi samo za siebie, a komentator NC+ Rafał Nahorny w jednym z ostatnich meczów określił rezerwowego Mignoleta mianem „najlepszego bramkarza Premier League”. To stwierdzenie jest dużą ulgą po tym co „wyczyniał” na początku sezonu.

Spekulacje spekulacjami, a tak naprawdę jak zwykle wszystko rozstrzygnie się po 90 minutach. Miejmy nadzieję, po meczu każdy kibic Liverpoolu będzie zachwycony z miejsca the Reds w czołowej czwórce ligi.

O 14:30 siadamy głęboko w fotelach, zapinamy pasy i startujemy!

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

Kochas1994 21.03.2015 20:59 #
Jak co roku ten mecz będzie emocjonujący,to będzie ciężki mecz i czekam na niego z niecierpliwością!!
saperman 22.03.2015 02:36 #
czy autor tekstu go w ogole przeczytal przed opublikowaniem?

Pozostałe aktualności

Lewis Koumas zachwyca w Stoke City  (0)
21.11.2024 17:13, FroncQ, Liverpool Echo
Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com