Xabi i Pepe o powrocie na Anfield
Dla Xabiego Alonso i Pepe Reiny kibice szykują doskonałe powitanie. Hiszpanie grający przez wiele lat dla Liverpoolu powrócą na Anfield w niedzielę, kiedy to zostanie rozegrany mecz charytatywny i już teraz opowiadają o tym, że ponowna gra dla fanów z miasta Beatlesów będzie niezwykle emocjonująca.
Duet Hiszpanów doświadczył wielu wspaniałych momentów w trakcie kariery w Liverpoolu i ich nazwiska na długo zostaną w pamięci kibiców the Reds.
W wywiadzie dla oficjalnej strony mówili o szacunku jakim darzą klub, zaufaniu jakim obdarzyli ich mieszkańcy Liverpoolu i wieczorach, podczas których the Reds mierzyli się z najlepszymi zespołami na świecie.
W niedzielę obaj powrócicie na Anfield. Jesteście podekscytowani?
Alonso: Przez pięć lat nie miałem okazji do powrotu. Wspaniałe pięć lat także spędziłem w tym mieście. Wywiozłem stąd wiele wspomnień. Przeżyłem fantastyczne wieczory na Anfield. Oczywiście mecz charytatywny będzie czymś specjalnym dla nas i dla Steviego. Spotkanie ma szczytny cel i wszystkie walory, aby być wyjątkowe dla każdego
Reina: Nie mogę się doczekać spotkania. To szansa na właściwe pożegnanie, ale także na powitanie po latach. Szykuje się wspaniała atmosfera i wielkie spotkanie pomiędzy znajomymi twarzami. To będzie świetny dzień.
Co dla Was znaczy Liverpool jako miasto?
Alonso: Oczywiście Liverpool jest dla mnie wyjątkowym miejscem. To tutaj dojrzałem, stałem się mężczyzną. Do przyjazdu do Liverpoolu mieszkałem z rodzicami. To tutaj wszystko się dla mnie zaczęło. Od pierwszego dnia każdy był dla mnie bardzo życzliwy i przyjaźnie nastawiony. Zawsze będziemy darzyli to miasto i klub szczególną sympatią i przywiązaniem, bo klub jest ważny dla miasta. Jest jak religia. Można to poczuć będąc na miejscu.
Reina: To również wielkie miasto dla mnie, ale także to mój dom przez osiem lat. Jedno z moich dzieci urodziło się z Liverpoolu, troje z nich zostało tutaj wychowane. Byłem traktowany jak jeden z liverpoolczyków. Dla mnie to zawsze będzie dom.
W niedziele staniecie po dwóch stronach, przeciwko sobie.
Alonso: Cieszę się, że jestem w drużynie Steviego, bo jestem przekonany, że Carra będzie koszmarnym menadżerem! Wolałem być w drużynie naszego kapitana. To będzie wielkie spotkanie i mamy zamiar dobrze się bawić. Fajnie będzie zobaczyć przyjaciół, których nie widziało się przez kilka lat.
Reina: Gramy w różnych drużynach, więc będę pilnował, żeby stać na linii, na wypadek strzałów Xabiego z połowy boiska! Cały czas myślimy jednak o celu tego spotkania, o tym, żeby się dobrze bawić, bez względu na drużyny w jakich wystąpimy. Chcemy czerpać przyjemność z tego dnia.
Jak bardzo nie możecie się doczekać ponownej gry dla kibiców Liverpoolu?
Alonso: Oczywiście czekam na to z niecierpliwością. Gdy Real Madryt wylosował Liverpool w Lidze Mistrzów byłem na badaniach medycznych w Bayernie. Myślałem o szansie powrotu jaka wymknęła mi się z rąk przez transfer do Monachium. Anfield to szczególne szczególny stadion. Kibice tworzą wspaniałą atmosferę i to własnie fani czynią to miejsce wyjątkowym i dzięki temu Pepe, ja i wszyscy byli zawodnicy wracają tutaj z ogromną przyjemnością, aby poczuć ponownie tę magię, bo tego nigdzie indziej nie można doświadczyć.
Reina: To jest zawsze ogromna przyjemność. Usłyszeć ponownie 'You'll Never Walk Alone', stać na bramce przed the Kop, grać na Anfield przed dziesiątkami tysięcy kibiców, którzy byli dla mnie i dla mojej rodziny tak wspaniali. Powrót na Anfield, do kibiców Liverpoolu jest dla mnie wyjątkowym i przeogromnym zaszczytem.
Komentarze (4)