TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1616

Torres o swoim powrocie na Anfield


Hiszpański napastnik powróci do byłego klubu, aby ponownie wystąpić w czerwonej koszulce przy okazji charytatywnego meczu gwiazd. Przed niedzielnym spotkaniem Fernando udzielił wywiadu, w którym między innymi mówi o ponownym występie na Anfield.

Xabi Alonso, Thierry Henry, Pepe Reina oraz Luis Suarez to pozostałe gwiazdy, które wystąpią we wspomnianym meczu. Torres nie może zatem doczekać się pierwszego gwizdka, aby sprawdzić siłę ognia zespołów Carraghera i Gerrarda.

Podczas wywiadu 31-letni piłkarz opowiedział o swoim podziwie do Stevena Gerrarda, relacjach z kibicami i wyjaśnił dlaczego ponowne zdobycie bramki na Anfield będzie dla niego tak ważne. Zapraszamy do lektury.

Jak bardzo czekasz na niedzielny mecz?

Bardzo chciałbym już spotkać kilku moich starych kolegów z drużyny, zwłaszcza Stevena. To z pewnością będzie dla niego dobry dzień. Wyczekuje również ponownego spotkania z kibicami. Wcześniej wracałem na Anfield w roli przeciwnika, lecz tym razem będę częścią zespołu gospodarzy. Przede mną niezwykle emocjonalny dzień.

Jaka była twoja pierwsza reakcja, gdy otrzymałeś telefon z propozycją wystąpienia w tym wydarzeniu?

Powiedziałem, że zrobię wszystko, aby być w tym dniu ze Stevenem. To było dla mnie oczywiste.

Opuściłeś Liverpool tuż przed zakupem Luisa Suareza. Fani byli zdruzgotani, gdy dowiedzieli się, że nie zobaczą was razem w akcji. Czekasz zatem na szansę występu u boku Urugwajczyka?

Oczywiście. Śledziłem poczynania Luisa w Liverpoolu i wiem, że spisał się fenomenalnie. Mam z nim dobre relacje. Spędziliśmy razem dwa dni w Melwood zanim opuściłem klub. Złapaliśmy dobry kontakt, który utrzymujemy do dzisiaj. Wiem również ile znaczy dla niego powrót na Anfield. Wspólny występ w ataku będzie wspaniały zwłaszcza, iż za plecami będziemy mieli Stevena.

Wspomniałeś już o swoich powrotach na Anfield w roli przeciwnika. Oczekujesz, że tym razem będzie inaczej? Czy przy tak specjalnej okazji zostaniesz inaczej przyjęty?

Nie jestem pewien. Często mówiłem o tym, iż moje relacje z kibicami przedstawiane przez media nie do końca są prawdziwe. Kiedy spotykałem fanów na ulicach Londynu otrzymywałem podziękowania za to co zrobiłem dla Liverpoolu. Czuję do nich wielki szacunek. Dla mnie kibice the Reds zawsze będę wyjątkowi. Okres spędzony w Liverpoolu był prawdopodobnie najlepszym w mojej karierze, w związku z czym mam wiele dobrych wspomnień. Nie mam nic złego do powiedzenia na ich temat i nigdy tego nie zrobię. Traktowali mnie bardzo dobrze i czułem się tu jak w domu. W związku z tym powrót jest dla mnie czymś wyjątkowym. Mam nadzieję, że kibice przyjmą mnie inaczej niż w czasach gdy grałem w Chelsea. Nie ma to jednak, aż tak wielkiego znaczenia. Fani Liverpoolu na zawsze będą w moim sercu. Wszystko co czułem będąc graczem the Reds, nadal we mnie tkwi i nikt nie jest w stanie tego zmienić.

Jak ważne będzie dla ciebie ponowne zdobycie bramki na Anfield?

Jeżeli mi się to uda, będę się cieszył jak za dawnych czasów. Mam tyle wspaniałych wspomnieć, niezapomnianych nocy i pięknych chwil związanych z tym stadionem. Dzięki nim czuję się jakbym mógł latać. Strzelając gola moje uczucia z pewnością wezmę górę i poczuję ogromną radość.

Wspomniałeś już o tym jak bardzo chcesz ponownie zagrać z Gerrardem w jednej drużynie. To jego ostatni sezon w Liverpoolu, jakbyś podsumował jego piłkarskie poczynania?

Nie mogę się już doczekać tego spotkania. Chcę wykorzystać szansę wystąpienia u jego boku. Być może nie będzie to nasz ostatni mecz razem, lecz możecie być pewni, że sprawi mi on wielką przyjemność. Wiele razy powtarzałem, iż Steve jest najlepszym piłkarzem z jakim miałem okazje grać. Odegrał wielką rolę w moim piłkarskim życiu. Moja kariera dzieli się na tą przed spotkanie Gerrarda i po jego spotkaniu. Zmienił zarówno mój styl jak i podejście. Dzięki niemu poczułem, że mogę robić na boisku wszystko co tylko zechcę. Dla mnie zawsze będzie najlepszy, więc niedzielny mecz będzie dla mnie przywilejem. W tym szczególnym dniu chce być razem z nim.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (28)

szalony 28.03.2015 09:30 #
zlamaleś mi serce swoim odejściem jednak nigdy nie przestałem być twoim fanem.
jebnij brameczke będziemy się cieszyć razem jak za dawnych lat
Lfciorek 28.03.2015 09:36 #
Oszukał nas wszystkich. Moim zdaniem powinien po raz kolejny zostać wygwizdany.
GUNS 28.03.2015 09:42 #
Może i dla niego Steven jest najlepszy z kim grał ale dla Steviego on najlepszy nie jest tylko Luis :-)
thereds8 28.03.2015 10:11 #
Kto to jest?
hoster 28.03.2015 10:16 #
Po opuszczeniu Chelsea zeszło ze mnie ciśnienie. Nie czuje już do niego wstrętu jak to było kiedy udawał smerfa. Tak się nie robi po prostu ie przechodzi się do rywala i tyle.
PrzemekLFC7 28.03.2015 11:32 #
on nas oszukał?? nie przesadzajcie, odszedł to odszedł kiedy to było na ch*j drążyć temat
silver7 28.03.2015 11:36 #
Nie ma co płakać, zarobiliśmy kupę kasy na graczu, który stał się piłkarskim wrakiem i do teraz nie może znaleźć swojej formy.
tasebo 28.03.2015 11:55 #
Po raz kolejny powtórzę, żeby z osądami na jego temat poczekać do autobiografii wydanej z okazji jego emeryturki. Ja myślę, że w powodzie jego odejścia jest drugie, finansowe dno i zarząd LFC nie jest tu bez winy.
Tommyy 28.03.2015 12:32 #
Znaleźli się obrońcy :D

Co na nim zarobiliśmy? Wych**** nas w ostatni dzień, gdzie na desperata szukaliśmy napastnika. Można było powiedzieć, że się chce odejść, a nie robić tego w ten sposób.

Suarez było osobnym planem.

@GUNS
idealnie w punkt :)
MarcinLFC77 28.03.2015 12:37 #
"Mam tyle wspaniałych wspomnieć, niezapomnianych nocy i pięknych chwil związanych z tym stadionem. Dzięki nim czuję się jakbym mógł latać. "

Tak się nauczył u nas latac, że w deadline day helikopterem do Londynu poleciał...
Licznerek 28.03.2015 12:37 #
I tak został w Liverpoolu dość długo, jak na to, co prezentował on, a drużyna. Zarobiliśmy kupę szmalu, a chłop swoje odcierpiał. Ja miałem pretensje, że mówił, że zostanie, a tydzień później odszedł, ale było minęło. Suarez też nas kochał i grał Liverpoolem na playstation, a w międzyczasie opowiadał, że nie stać było go na buty w dzieciństwie, teraz się okazuje, że bardziej kocha Barcelonę.

Gwizdanie na zawodników, którzy zostali zaproszeni na pokazowy, charytatywny mecz przez nasze dwie legendy, to brak szacunku dla Carraghera, Gerrarda i tych, na których zbiera się kasę przy okazji tego wydarzenia, a przy okazji wyjątkowa wieś i głupota.
Tommyy 28.03.2015 12:40 #
@DyzioLFC922

Przejście do bezpośredniego rywala to żaden problem :) Owenowi też byś pewnie propsował...

Suarez choćby dlatego, że nie odszedł do bezpośredniego rywala, zrobił to na początku okienka, zostawił 3 razy tyle pieniędzy po sobie. Z resztą decyzja Suareza, nie ukrywajmy, to był dla niego krok do przodu, zostawił budujący się zespół z aspiracjami.
A Torres bez słowa uprzedzenia spieprzył z tonącego okrętu, wówczas jeszcze liczącego się zespołu, zostawiając wszystkich na pastwę losu.

A poza tym rozmawiamy o piłkarzyku, który miał swój moment i o wirtuozie.

Drobna różnica, nieprawdaż?
liverpool93 28.03.2015 12:44 #
Brawa dla Fernando!!! Zdobył dla tego klubu wiele bramek, ważnych bramek, gdy klub był w kryzysie również. Dał mi wiele radości oglądając mecze czerwonych! Dzięki El Nino!
Licznerek 28.03.2015 12:50 #
Tommyy, to Liverpool był wtedy tonącym okrętem, czy liczącym się zespołem? Jedno wyklucza drugie. Dla Suareza to był krok w przód, a Torres niby przechodząc z tonącego okrętu do przyszłego zdobywcy Ligi Mistrzów cofnął się?

Sezon mieliśmy już przegrany. Gadanie, że desperacko poszukiwaliśmy napastnika to głupota. Gdyby tak było, to nie kupowalibyśmy kontuzjowanego Carrolla, zresztą to nasz problem nie Fernando. Mogliśmy go przecież nie sprzedawać. W momencie jego odejścia mieliśmy Suareza, Kuyta i N'Goga, do tego Babela, który też był czasem próbowany na szpicy. Mało?

Byliśmy za słabi na jego ambicje. Tak samo jak z Alonso i Mascherano. A to że wybał Chelsea to taka wielka zbrodnia? Jakoś nikt nie hejtuje Beniteza, że ten też został ich managerem.
ArtuRR 28.03.2015 12:53 #
Powiem tak , moja historia kibicowania LFC zaczeła się od pojawienia się właśnie tego pana na Anfield. Torres był moim ulubionym piłkarzem z dzieciństwa . Nagle dowiaduje się , że mój idol mówi : ZOSTAJE na ANFIELD , mija tydzień i Torres w koszulce Chelsea.. I co ze mną ? Otóż :
Torres , Ty zdrajco . Od tego momentu byłem pewny jak ważna jest dla mnie rodzina LFC . Jak zwykły doping przerodził się w pasje i miłość do tego klubu. Wyzywałem Torresa , ale na przestrzeni lat zgadzam się z `tasebo ` , zarząd ma swój udział w odejściu Torresa. Przypomnijcie sobie całą tą zawieruchę przy zmianie właściciela, do tego nasi nowi działacze na początku nie bardzo ogarniali , że tak powiem zarządzanie biznesem w BPL . W tym momencie bardzo się cieszę , że Torres będzie u boku naszego Steviego i mojego ulubionego ( trochę chorego na umyśle ) piłkarza SUAREZA :) powodzenia ponowie i już nie narzekajcie na Torresa . !:)
kulsky 28.03.2015 12:57 #
Mi tam już dawno przeszlo, dostalismy za niego pokazna sumke(niestety na Carrolla). Co mu się dziwić, chciał wygrywać trofea, w Chelsea mu się udało, ale za jaką cenę. Gerrard sam o mało nie przeszedł do Chelsea. Dał wiele zajebistych wspomnien i to sie liczy. Akcji Suareza z Arsenalem juz nikt nie pamięta? ;). Też chciał wygrywać trofea, nie mozna nikogo winić, że nasz klub jest cieniem tego z dawnych lat. Ja sie obawiam niestety, ze dopóki nas nie wykupią jakieś szejki to będzie ciężko. Za dużo skupujemy szrotu(typu Allen, Lambert) i mlodych, nieopierzonych grajków za spory hajs(Markovic, Ilori...).
ArtuRR 28.03.2015 13:00 #
Nie trać wiary kulsky w końcu kto jak nie my , kibicie mają wierzyć w nasz klub i to , że klub idzie powoli do przodu , a nie odwrotnie ! jeszcze doczekamy się czasów kiedy LFC będzie znowu najlepsze , nie tylko w BPL , ale i Europie i na całym świecie. ! już widzę ten nowo przebudowany stadion i świętowanie w ostatnim meczu mistrzostwa !
hoster 28.03.2015 13:50 #
Jeszcze latem styczniem Torres powiedział, że jeżeli klub zacznie się wzmacniać to zostanie, jak sam wspomniał minął się z Suarezem a jak tylko pojawiła się oferta z Chelsea to prośba o transfer...i to jest całek kłamstwo, nie wspominając już o tym jak mówił że nie przeniesie się nigdy do żadnego bezpośredniego rywala LFC. Zarobiliśmy kupę kasy a z tej kasy Andy Carroll... interes życia...
Lfciorek 28.03.2015 14:19 #
Licznerek, nie mówię, że należy gwizdać na Torre$a przy okazji meczu charytatywnego. NIemniej jednak w każdej innej sytuacji takim zdrajcom jak $zujarez czy Torre$ należą się gwizdy.

Torre$ prezentował lepszą formę niż drużyna, wyrastał ponad poziom, ale z drugiej strony obiecywał że zostanie parę dni przed transferem, a słowa się nie łamie, zostawił nas kilka dni przed zamknięciem okna, wypiął się na oddanych mu fanów.

$zujarez to inna sytuacja, ale również pokazująca wypięcie się na kibiców. Urugwajczyk prezentował poziom world class, tylko w przeciwieństwie do czasów Torres$a, Liverpool prezentował się wyśmienicie i zakwalifikował się do LM. Potencjał był, i arugment że w Srarselonie są sukcesy, jak dla mnie mało przekonujący, bo gdyby Urugwajczyk został, a w lato doszliby nowi zawodnicy to pewnie teraz bilibyśmy się o mistrza, i czekali na mecze LM.

Obaj to podli zdrajcy. Należą im się salwy gwizdów i brak szacunku ze strony fanów The Reds. Owszem to co zrobili dla klubu jest nieodzwone, ale to jak go potraktowali na końcu jest niegodne. To, że piłkarz X strzelił sporo bramek nie oznacza, że należy go wychwalać mimo iż olał klub ciepłym moczem.
Jaquar 28.03.2015 15:39 #
"Obaj to podli zdrajcy. Należą im się salwy gwizdów i brak szacunku ze strony fanów The Reds."

Sorry, ale jesteś jeszcze idiotą. Ale jest szansa, że dojrzejesz i spojrzysz na to inaczej. Może jak minie trochę lat i przez ten czas będziesz musiał podjąć kilka ważnych decyzji, to zrozumiesz w zupełności. Na razie fajniej byłoby gdybyś zrobił pauzę.
Seba 28.03.2015 17:04 #
@Lfciorek
Co ty za przeproszeniem pierdolisz? Suarez zdrajcą? On był u nas zaledwie 3 lata, nie był wychowankiem, za to był i jest zawodowym piłkarzem, a piłkarz chce zdobywać trofea, których Liverpool nie był w stanie mu zapewnić. Według twojego rozumowania, każdy kto odchodzi z Liverpoolu jest zdrajcą? Oczywiście gdyby Suarez nie był dla drużyny tym kim był, każdy by machnął ręką na jego odejście. Z Torresem sytuacja była inna, gdyż obietnice faktycznie złożył, ale jeśli już kogoś olał ciepłym moczem, to kibiców, którzy co mecz wspierali go z trybun, a nie Ciebie, oglądającego raz w tygodniu LFC w telewizji i dwa razy w tygodniu zaglądającego na polską strone sympatyków Liverpoolu. A twój poziom uwidoczniają dodatkowo twoje jakże obraźliwe i śmieszne przeinaczenia nazwisk i nazwy klubu :)
kubastepniak22 28.03.2015 17:17 #
@Seba nic dodać nic ująć. Przecież piłkarze nie zostają w klubach przez całe kariery (z małymi wyjątkami). Lfciorek myśląc twoim tokiem rozumowania kibice Ajaxu też powinni nienawidzić Suareza bo odszedł do innej drużyny. Ważne jest to, że kiedy dla nas grał zawsze dawał z siebie wszystko (czasami aż za dużo) i za to powinniśmy go rozliczać.
ivers 28.03.2015 19:00 #
Wqrwił mnie solidnie sposobem w jaki odszedł do Chelsea ale było minęło.Gdy grał u nas był w szczytowym okresie swojej kariery i nawalił dla nas kupę bramek.Żałuję,że nie został,bo atak Torres-Suarez a za nimi Steve G to by było naprawdę coś.Gdybym był jutro na Anfield to na pewno bym na niego nie gwizdał bo mimo wszystko lubię gościa.
dominika 28.03.2015 20:23 #
Przez to, że kiedyś go tak uwielbiałam teraz nie potrafię mu wybaczyć, mimo że minęło już parę lat. Do dzisiaj pamiętam jak to wtedy przeżywałam...Zawiódł mnie (i nie tylko mnie) na całej lini. No nie, po prostu nie potrafię. I wolałabym, żeby nie zagrał w jutrzejszym meczu, bo za dużo wspomnień wróci. No ale nic, rozumiem dlaczego Gerro go zaprosił i wygwizdanie go czy kogokolwiek innego w takim meczu byłoby wieśniackie. Nie gwizdałabym.
pawi 29.03.2015 10:02 #
zastanawiające że nie zaprosili owena.. tzn nie tej mendy bym nie zdzierzyl
pawi 29.03.2015 10:03 #
no i henry plus nolan spelnia swoje marzenia :) super sie zapowiada
AdrianeQ 29.03.2015 18:58 #
Fenando Torres! El Nino! Bardzo Ci dziękuję za te wszystkie wspaniałe chwile, za to, że w barwach The Reds byłeś trzecim najlepszym piłkarzem globu. Za to, że upokorzyłeś Vidic'a. Za to, że wielokrotnie pogrążyłeś Chelsea. Za to, że potrafił strzelić niemal z każdej pozycji. Dziękuję!
A_Boone 29.03.2015 18:59 #
Kolego, dla niektórych użytkowników tutaj, Owen był jednym z powodów kibicowania Liverpoolowi, więc daruj sobie. Owen, Torres czy Suarez postąpili jak chcieli, ale nie zmienia to faktu, że w czasach, kiedy grali w czerwonej koszulce dali Nam dużo radości i masy pięknych chwil, a na to oczywiście nikt nie zwraca uwagi. Argumentu o wygwizdywaniu nie ma nawet sensu komentować.

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com