Bogdan: Grajmy swoje
Zdaniem Adama Bogdana ilość okazji bramkowych, jakie stworzył Liverpool, powinna napawać optymizmem. Teraz The Reds muszą poprawić umiejętność wykańczania akcji.
Zespół Brendana Rodgersa stworzył sobie aż 23 sytuacje podbramkowe, kiedy przeciwnik zagroził bramce Simona Mognoleta tylko siedem razy. Mimo to, gdy zabrzmiał ostatni gwizdek, najważniejsza statystyka pokazywała remis.
Już kilka minut po pojawieniu się na boisku, nowy nabytek Liverpoolu, Danny Ings, otworzył wynik i cieszył się z całą The Kop ze swojego osiągnięcia.
Jednak Russell Martin zdołał odrobić straty Kanarków, a John Ruddy zatrzymywał każdą próbę zdobycia bramki przez The Reds.
- Myślę, że w niedzielę zagraliśmy świetny mecz. Graliśmy bardzo dobrze, jednak nie zdołaliśmy przechylić szali zwycięstwa na naszą stronę - powiedział Bogdan.
- Możemy wyciągnąć z tego wnioski i pokazać się z jeszcze lepszej strony w kolejnym meczu.
- Nie chcę odbierać zasług Norwich, bo grali wspaniale w defensywie i gryźli trawę dla tego punktu.
- Musisz się tego spodziewać, jeśli grasz u siebie. Inne zespoły przyjeżdżają tu i dają z siebie wszystko, żeby utrzymać minimum remis. Kanarkom się to udało.
- Wierzę, że zagraliśmy dobre zawody mimo, że jesteśmy rozczarowani brakiem zwycięstwa.
- Kontynuujemy naszą ciężką pracę. Solidna gra w obronie, kreatywność pod bramką rywala i trochę więcej instynktu strzeleckiego, a będziemy wygrywać mecze.
Adam Bogdan liczy na swój debiut w koszulce Liverpoolu w jutrzejszym spotkaniu Capital One Cup z Carlisle United.
Komentarze (3)