Moreno przed meczem z Łabędziami

Obowiązki w defensywie są na pierwszym miejscu u Alberto Moreno, ale boczny obrońca przyznaje, że chciałby wpisać się na listę strzelców, kiedy Liverpool podejmie dzisiaj Swansea City.

Hiszpan 2 razy pokonywał bramkarza rywali odkąd przybył na Merseyside latem 2014. Swoją ostatnią bramkę zdobył właśnie przeciwko walijskiej drużynie na Anfield 11 miesięcy temu.

Biorąc pod uwagę to, jak często bierze udział w atakach lewą stroną, można oczekiwać że będzie chciał dopisać kolejne trafienie do swojego nazwiska.

- Mam taką nadzieję - powiedział dziennikarzom oficjalnej strony. - Gram bardzo ofensywnie i gdybym mógł, strzelałbym w każdym meczu.

- Jestem jednak obrońcą, więc muszę przede wszystkim pilnować tyłów. Uwielbiam jednak brać udział w akcjach z przodu. Jeśli uda mi się przy tym zdobyć bramkę, to jest wspaniale.

- W poprzednim sezonie strzeliłem drugiego gola dla klubu w tym meczu i bardzo się z tego cieszyłem. Rodzina mojej dziewczyny była wówczas na stadionie i to mogło mi pomóc.

- Bardzo wyczekuję meczu ze Swansea.

Drużyna Jürgena Kloppa pokazywała, że na wyjazdach potrafi grać wielki futbol, jednakże nie padało za dużo goli na Anfield w ciągu ostatniego miesiąca.

Menadżer i piłkarze są zdeterminowani, żeby poprawić się w tej sferze, ale priorytetem pozostaje zgarnianie pełnych zdobyczy punktowych.

- Wiem że od tamtego meczu nie odnieśliśmy przekonującego zwycięstwa u siebie - powiedział numer 18. - Zeszłotygodniowe starcie z City musiało jednak uszczęśliwić naszych kibiców.

- Wierzę też, że gole nie są najważniejsze. Chodzi o wygranie meczu i ciężką pracę, żeby być coraz lepszym.

- Myślę że to zależy od każdego meczu z osobna. Ważne żebyśmy działali razem jako grupa, trzymali się razem i byli zjednoczeni.

- Czy wygramy, czy przegramy, musimy pozostać drużyną i wierzyć w siebie. Tylko wtedy nasi kibice będą mogli w nas uwierzyć.