Klopp: Jesteśmy gotowi na Sion

Jürgen Klopp jest przekonany, że jego zespół odrobił pracę domową przed jutrzejszym meczem z FC Sion. Niemiec twierdzi, że Szwajcarzy zostali dokładnie rozpracowani i nie stanowią żadnej tajemnicy dla zawodników Liverpoolu.

The Reds już zagwarantowali sobie awans do grona 32 zespołów biorących udział w fazie pucharowej Ligi Europy. Jeśli w czwartkowym meczu na Stade de Tourbillion nie przegrają to będą zwycięzcami grupy B.

Drużyna Didiera Tholota ma bardzo duże szanse na awans. Do szczęścia potrzeba im co najmniej remisu dzięki czemu wyprzedziliby Rubin Kazań i wyszli z grupy z drugiego miejsca.

Ostatnie spotkanie pomiędzy zespołami ze Szwajcarii i Anglii w październiku zakończyło się remisem 1:1 na Anfield. Był to pierwszy mecz Liverpoolu pod wodzą Jürgena Kloppa.

Jednak niemiecki szkoleniowiec jest świadomy zagrożenia ze strony przeciwników a wraz z nim jego zawodnicy.

- Sion to bardzo dobra drużyna, potrafi grać z kontrataku. Mają swój pomysł na grę - powiedział 48-latek dziennikarzom zgromadzonym na przedmeczowej konferencji prasowej.

- Znam ich sytuację. Bardzo ważnym meczem było dla nich starcie z Basel w niedzielę [w ćwierćfinale pucharu].

- Mają znakomitych graczy w ofensywie, poza tym umieją się bronić. Są kreatywni, musimy nieustannie ich pilnować i nie dopuścić do przeprowadzenia kontry.

- Widzieliśmy ich grę. Nie tylko podczas naszego pierwszego spotkania, ale w telewizji obejrzałem jeszcze trzy czy cztery mecze.

- Jest różnica pomiędzy ligą szwajcarską a Ligą Europy, ale w tych naszych europejskich rozgrywkach radzą sobie nieźle. Mogą tutaj pokazać swoją siłę w defensywie i szybkie przejście z obrony do ataku.

- Gra przeciwko nim będzie z pewnością wyzwaniem.

Klopp powiedział, że poprzedni mecz między obydwoma zespołami był mało użyteczny jeśli chodzi o przygotowanie do czwartkowego starcia. Przez te kilkanaście tygodni dużo już się zdążyło zmienić.

Boss the Reds, zapytany przez dziennikarza jakie zmiany przewiduje w nadchodzącym meczu, zażartował: "Pracujesz dla Sionu?".

- To nie jest coś o czym rozmawia się przed meczem. Możesz zapytać mnie jutro jaki mieliśmy pomysł na grę - dodał po chwili.

- Od tamtego spotkania minęło już dwa i pół miesiąca. To długi okres w futbolu, w Anglii rozegrano w tym czasie 425 meczów!

- Nic już nie jest takie samo więc nie wierzę, że mogą być jakiekolwiek porównania z pierwszym meczem. Wszyscy w Liverpoolu w jakiś sposób rozwinęli się przez ten czas, tak samo jak inne zespoły.

- Trzeba by obejrzeć trzy ostatnie mecze rywali co zresztą zrobiliśmy. To lepszy wskaźnik umiejętności niż to październikowe spotkanie.

- W zespole Sionu jest kilka kontuzji, zawieszeń. Tak jak mówię, sporo się zmieniło. Jesteśmy absolutnie przygotowani na nich i wiemy, że będzie to ciężki mecz.

- Mamy następny mecz w niedzielę, oni także, mamy podobną sytuację. Jednak jutro musimy wygrać i awansować z pierwszego miejsca, bo bardzo byśmy tego chcieli.