Klopp przed meczem z Exeter

W Melwood odbyła się dzisiaj konferencja prasowa przed meczem FA Cup z Exeter City, w której uczestniczył trener drużyny Liverpoolu, Jürgen Klopp. Niemiec wspomniał o konieczności poprawy wykończenia, skomentował zagrożenie ze strony przeciwników i opisał szansę czekającą na część zawodników z drużyny młodzieżowej.

Klopp o strzelaniu większej ilości bramek...

Wiem że zawsze myślicie o właściwym zawodniku na właściwym miejscu i to zmienia cały odbiór sytuacji. Przede wszystkim trzeba tworzyć szanse i to tym zajmujemy się na chwilę obecną. Naszym następnym krokiem jest podejmowanie właściwych decyzji o odpowiedniej porze. To w tym mieliśmy do tej pory braki, wspomniałem to po meczu. Nie interesują mnie sytuacje, które mieliśmy. Myślę raczej o tych, które nam umknęły. Inne podanie, inne spojrzenie, mały ruch. Mogliśmy zdziałać znacznie więcej w tamtym meczu i nad tym będziemy pracować.

Każda drużyna, nieważne czy zdobywa 3 czy 4 bramki, ma w takich meczach wiele niewykorzystanych okazji. Właśnie w takim stanie jesteśmy, musimy częściej podejmować właściwe decyzje w odpowiednich momentach. Piłkarze robią to czego oczekujemy, to widać. Korzystają z naszych metod na przedostanie się do przodu. Często dochodzimy do korzystnych sytuacji, ale nie potrafimy zdobyć bramki. To smutne, ale prawdziwe. Musimy nad tym pracować, bo powiedzenie: "Dobra, zmieniamy zawodników to wszystko się zmieni" nic nam nie da.

Nie wygląda to też za ciekawie. Z naszych pięciu napastników, dwóch jest poważnie kontuzjowanych. Wiem że na początku Roberto Firmino nie był sprowadzany jako napastnik, ale w naszej sytuacji musimy tak go traktować. Jego umiejętności bardzo przydają się przedniej formacji. Do strzelania nie wystarczy tylko jeden gracz. Nie zdobywaliśmy za dużo bramek między pozycjami. Nasi ofensywni pomocnicy też zbyt często się nie wpisują na listę strzelców, ale wiedzą o tym. Chodzi o pokazanie chciwości w odpowiednim momencie. My za to strzelamy, gdy nie powinniśmy. Jesteśmy łasi na gole, ale nie na tyle, żeby odszukać lepszego piłkarza na lepszej pozycji. Mieliśmy takie sytuacje przeciwko Manchesterowi United, nawet z takimi okazjami jakie mieliśmy. Jedno proste podanie więcej, bramka na 100%. To piłka nożna. Rozmawiamy o tym, pokazujemy to zawodnikom i pracujemy nad tym. Możemy zmienić podejście, byleby to pomogło.

Klopp o młodych zawodnikach i presji Anfield...

Nigdy się nie jest pewnym. Nie chcę kłaść za dużo na ich barki, są na to za młodzi. To była inna sytuacja. Boisko w pierwszym meczu nie było łatwe dla obu zespołów. Exeter sobie radziło lepiej, bo są do niego przyzwyczajeni. Teraz gramy na Anfield i chciałbym powiedzieć, że nie musimy myśleć o poprzednim starciu. Jasne, było to konieczne przy analizach i wtedy z niego skorzystaliśmy. Mieliśmy jednak wielką szansę, żeby pokazać młodym chłopakom jak bardzo im ufamy. To było arcyważne. To był mecz w prawdziwym turnieju z niezłym zespołem. Teraz wiem trochę więcej o piłkarzach z League Two. Jest podobnie jak w Niemczech. Tylko kilku to profesjonaliści, ale wszyscy umieją grać w piłkę.

To są prawdziwie męskie zawody. Trenowaliśmy z zawodnikami Exeter wczoraj, dzisiaj też będziemy i jutro odbędzie się mała sesja. Zaplanowaliśmy potem 3 kolejne. Mam nadzieję, że każdy wyciągnie z tego wielką naukę i widzę, że zawodnicy są mocno podekscytowani. Niektórych czeka pierwszy występ w podstawowym składzie na Anfield. To wyjątkowe miejsce dla piłkarzy z całego świata. Nie mogę się tego doczekać. Dostaną wielką szansę. Mam nadzieję, że stworzymy niesamowitą atmosferę z zewnątrz, która pomoże chłopakom przejść do następnej rundy.

Klopp o wyborze młodej drużyny...

Mogę powiedzieć, że jeśli ktoś pomyślał że wybraliśmy taki skład na pierwszy mecz, bo myślimy, że FA Cup to mało znaczący turniej, to mamy do czynienia z największym nieporozumieniem świata. Nie mogę zmienić całej sytuacji. Nie byłem zaskoczony, oglądałem ich wcześniej. Mamy tu wielu utalentowanych graczy, którzy znają się na piłce. Rozegrali mecz na złym boisku, stworzyli wiele szans mając za sobą jedynie 40 minut wspólnego treningu. Teraz powinniśmy być krok dalej. To piłka nożna i kocham w niej to, że wszystko jest możliwe. Dla obydwu drużyn. Musimy zachować wielkie skupienie, ale chłopaki, którzy jutro wyjdą na murawę prezentują tę cechę. Widzą w tym swoją szansę i nie mogę się doczekać obserwowania ich w trakcie.