SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1160

Zapowiedź meczu


Niespełna 72 godziny miną między ostatnim gwizdkiem sędziego Michaela Olivera na Wembley, a pierwszym arbitra jutrzejszych zawodów na Anfield. The Reds ponownie spotkają się z tym samym rywalem, tym razem w lidze.

Nikt nie ma wątpliwości, że to pierwsze z tych dwóch spotkań było ważniejsze i liverpoolczycy wypadli w nim znacznie poniżej oczekiwań. Co prawda po rzutach karnych, ale odnieśli zasłużoną porażkę.

Nieobecni

Zwycięstwo w Pucharze Ligi mogło być rewelacyjnym zwieńczeniem intensywnych początków Kloppa w Liverpoolu. Na pewno pozwoliłoby ono zmniejszyć ciążącą na nim presję i miałby teraz kilka spokojniejszych miesiąców. Z drugiej strony ten mecz jeszcze bardziej uwidocznił braki w umiejętnościach poszczególnych piłkarzy i właściciele z pewnością chętniej zrezygnują latem z niektórych nazwisk.

Wyjściowe składy obydwu zespołów mogą się trochę różnić, ale nie oczekuje się rewolucji z żadnej ze stron. Zwłaszcza Liverpool ze względu na swoją wąską kadrę będzie musiał postawić na najlepszych, których obecnie posiada, czyli tych, którzy zagrali w Londynie.

Gospodarze nie będą mogli jednak skorzystać z usług Lucasa Leivy, który odniósł kontuzję i raczej nie wróci do gry w najbliższym czasie. Jürgen Klopp nie ma też informacji co z Mamadou Sakho, który opuścił Wembley już w trakcie pierwszej połowy po groźnym zderzeniu głowami z Emre Canem.

Należy więc być gotowym na to, że obejrzymy zupełnie inny środek obrony niż w finale krajowego pucharu, chociaż i w niedzielę przez większość spotkania mogliśmy oglądać Kolo Touré. Iworyjczyk powinien zacząć jutrzejszy mecz od pierwszej minuty.

W drużynie gości na pewno zobaczymy zmianę w bramce. Bohater rzutów karnych z Wembley, Willy Caballero powróci na ławkę rezerwowych, a jego miejsce zajmie Joe Hart. Ze składu może też wypaść Yaya Touré cierpiący na drobne dolegliwości po niedzielnym starciu.

Powrót Raheema

Raheem Sterling odkąd opuścił Liverpool FC latem ubiegłego roku póki co dwukrotnie spotykał się ze swoimi byłymi kolegami. Pierwszy mecz na Etihad zakończył się dla the Citizens pogromem 4:1. Chociaż finał Pucharu Ligi okazał się dla niego szczęśliwy, bo w końcu zdobył złoty medal za zwycięstwo w turnieju, osobiście nie może być zadowolony ze swojego występu.

Młody Anglik zmarnował dwie doskonałe sytuacje przy stanie 1:0, dzięki czemu mógł dobić Liverpool i zagwarantować swojej ekipie końcowy triumf. Będąc dwukrotnie niepilnowanym w polu karnym i otrzymując bardzo dobre podania, Raheem fatalnie pudłował. Z pewnością plułby sobie w brodę, to the Reds byli górą w rzutach karnych.

Teraz przed reprezentantem Anglii kolejny mecz z Liverpoolem. Będzie to jego pierwszy mecz na Anfield po letniej przeprowadzce do Manchesteru. Manuel Pellegrini potwierdził już, że Raheem zagra, więc fani z pewnością już trenują gwizdy, żeby jak najbardziej pogrążyć zawodnika.

Czas na rewanż

Trudno określić w jaki sposób Liverpool podejdzie do tego spotkania. Jeżeli zawodnicy zbyt bardzo załamią się porażką, możemy spodziewać się kolejnego triumfu the Citizens. Z drugiej strony, zespół powinien pałać żądzą rewanżu za nieudany finał.

Tylko czy podopiecznym Jürgena Kloppa będzie się chciało za wszelką cenę udowadniać swoją wyższość w nic nie znaczącym dla nich meczu? A trzeba to przyznać otwarcie – ten sezon ligowy dla Liverpoolu jest już stracony.

Tymczasem Manchester City wygrywając dwa zaległe mecze może przybliżyć się do liderującego Leicester na zaledwie 4 punkty i realnie włączyć się do walki o mistrzostwo, im więc motywacji nie zabraknie.

Spotkanie rozpocznie się o .00 czasu polskiego. Sędzią głównym spotkania będzie Martin Atkinson.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (6)

Rado1737 02.03.2016 06:41 #
Tak naprawde sezon jeszcze nie jest stracony, jeśli wygramy z city i 1 zalegly mecz to na dobrą sprawe tracimy 3 pkt do 4 msc więc to nie jest zła sytuacja. Lepiej spojrzeć z tej strony niż jak inni ze mamy 11 msc i evermareverton chelsea przed nami. YNWA
ManiacomLFC 02.03.2016 07:07 #
@Rado1737 oczywiście nie można się z Tobą nie zgodzić, ale nie wystarczy mieć 3 punktów straty do czwartego miejsca, trzeba jeszcze dalej gonić czołówkę, czyli wygrywać mecze, a nasza gra pozostawia wiele do życzenia
RedMan1892 02.03.2016 12:00 #
W dzisiejszym meczu postawiłbym od początku na Flanagana i Divocka.
wilqlak 02.03.2016 12:01 #
yyy Rado1737 jeżeli wygramy ten mecz to tracimy 6 pkt. City też nadal gra więc też może wygrać następny mecz i następny, a nawet jeśli się zrównamy to bilans bramek jaki ma City jest praktycznie nie do odrobienia. Jeżeli się mylę to mnie poprawcie ale o 4 miejscem nie ma co się łudzić. Zostało bodajże 12 kolejek to City by musiało na dobrą sprawę przegrać 4 mecze a i nie zapominajmy jest też MUTD przed nami i inne zespoły. Jeżeli się mylę to niech mnie ktoś poprawi
Radbug 02.03.2016 14:14 #
12 kolejek to nadal 1/3 sezonu. Po meczu z United też byłem pewny że liga jest przegrana, ale rzeczywiście jeśli uda nam się dziś i w przełożonych derbach wygrać to strata do 4 miejsca wyniesie 3 punkty. To cholernie mało patrząc na naszą dyspozycję. City też nie sądzę by wygrało wszystkie mecze do końca sezonu. Wystarczą 2 remisy zamiast 2 zwycięstw i już bylibyśmy w teorii przed nimi. Jednak jak wspomniałem-nasza dyspozycja nie zadowala. Ponadto nie skupimy się jedynie na lidze, bo liga europejska tez jest kusząca.
Rado1737 02.03.2016 16:42 #
@wilqlak faktycznie źle spojrzałem myslałem ze city ma 27 kolejek,wiec trochę zmienia sytuacje , ale tak naprawdę nie na tyle żeby lamentować jak inni na tej stronie :) na 4 są nikłe szanse. Moim zdaniem cel powinien być 5 miejsce ( czyli wyżej niż muły ). To jest jak najbardziej do zrobienia chociażby biorąc pod uwagę, że od powrotu Stu i Origiego ofensywa wygląda o lepiej (wiadomo skuteczność musimy poprawić mam nadzije ,że się uda).

Pozostałe aktualności

Peter Moore o nowych kontraktach  (0)
21.11.2024 18:52, Wiktoria18, Liverpool Echo
Lewis Koumas zachwyca w Stoke City  (0)
21.11.2024 17:13, FroncQ, Liverpool Echo
Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com