Wywiad z Lorisem Kariusem

Na chwilę po oficjalnym podpisaniu kontraktu z Liverpoolem, były bramkarz Mainz - Loris Karius opowiedział o kulisach jego przenosin na Anfield, o znaczeniu rozmowy z Jürgenem Kloppem, inspiracjach i odniósł się do współpracy z Simonem Mignoletem.

22-letni bramkarz jest drugim letnim wzmocnieniem jakiego dokonał Jürgen Klopp. We wtorek Karius przeszedł testy medyczne i podpisał umowę z Liverpoolem.

Młodzieżowy reprezentant Niemiec wyjaśnił, że inspirująca rozmowa z Kloppem skłoniła go do przenosin i nie pozostawiła wątpliwości, że kierunek-Anfield jest najlepszym rozwiązaniem.

Niemiec w nowym zespole założy bramkarską bluzę z numerem '1'. W swoim pierwszym wywiadzie w Liverpoolu opowiedział o swoim podekscytowaniu obecną sytuacją gry z kibicami Liverpoolu za plecami na Anfield i o sytuacji the Reds po przegranym finale Ligi Europy.

Po pierwsze witamy w Liverpool Football Club. Jakie to uczucie być oficjalnie zawodnikiem the Reds?

Dziękuję. To wspaniałe uczucie i ogromny zaszczyt grać dla takiego klubu jak Liverpool. Klub ma niesamowitą historię tak jak i kibiców, więc już nie mogę się doczekać gry na Anfield.

Powiedz nam o swoich przenosinach. Kiedy pierwszy raz usłyszałeś o zainteresowaniu twoimi usługami ze strony Liverpoolu?

Pod koniec poprzedniego sezonu, ale byłem w pełni skupiony na grze dla Mainz i na tym, żeby drużyna zajęła możliwie najlepsze miejsce w tabeli. Wszystko dopięliśmy po ostatnim spotkaniu, ale oczywiście w pierwszej chwili, gdy się dowiedziałem o ofercie z Liverpoolu byłem bardzo szczęśliwy. Później wszystko potoczyło się naprawdę szybko.

Kim była osoba, której jako pierwszej powiedziałeś o transferze?

Mam doskonały kontakt z rodzicami, także to oni jako pierwsi dowiedzieli się o przenosinach.

Jaka była ich reakcja?

Bardzo cieszyli się moim szczęściem. Cały czas mnie wspierają i dają rady. Byli bardzo zadowoleni z decyzji jaką podjąłem.

Jak dużo wiesz o Liverpoolu?

Bardzo dużo, bo często oglądałem ich w telewizji. Historię klubu zna każdy kto gra w piłkę. Anfield cechuje niespotykana nigdzie indziej atmosfera, więc wiem całkiem sporo. Ciągle mam przed oczami finał w Stambule z Milanem. Wiele myśli krąży mi po głowie myśląc o Liverpoolu.

Zapewne widziałeś grę Liverpoolu w tym sezonie Ligi Europy, w tym niezapomniane wieczory na Anfield. Jakie zrobiły one na tobie wrażenie?

Widziałem, że kibice w stu procentach wspierają tą drużynę, nawet gdy przegrywa 1:3 na niewiele przed ostatnim gwizdkiem. Tego potrzebuje każdy piłkarz - mocnego wsparcia fanów i to mają zawodnicy Liverpoolu. Przez to nie mają wymówek - wiedzą, że mają ze sobą dwunastego zawodnika.

Porozmawiajmy chwilę o szkoleniowcu. Jak bardzo wpłynęła na Twoją decyzję informacja, że Jürgen Klopp jest menadżerem Liverpoolu?

Oczywiście Jürgen Klopp na miejscu szkoleniowca jest kolejnym czynnikiem dla którego wybrałem Liverpoolu. Rozmawiałem z nim i odniosłem dobre wrażenie po naszej rozmowie. Powiedział, że on i zawodnicy mnie potrzebują. Odbyliśmy dobrą rozmowę, po której byłem przekonany, że to dobra decyzja. Klopp jest wielkim szkoleniowcem.

Co Jürgen ci powiedział o klubie?

Powiedział, że wiedział o tym, że Liverpool jest wielką marką, ale dopiero na miejscu zorientował się, że jest jeszcze większy niż się spodziewał. Że po przyjeździe tutaj był zaskoczony wsparciem kibiców i tym wyjątkowym dreszczykiem jaki się ma będąc na miejscu. Mówił to z ogromną pasją i ekscytacją.

Jak bardzo jesteś podekscytowany wspólną pracą z Kloppem?

Oczywiście jestem bardzo podekscytowany. Znam go trochę z gry przeciwko Borussii w Niemczech. Dla tak młodego zawodnika jak ja Jürgen Klopp jest właściwym menadżerem, aby robić kolejne kroki w karierze, aby się rozwijać i wchodzić na coraz to wyższy poziom. Jestem pewien, że pomoże mi się rozwinąć, ale ode mnie też wiele zależy.

Jak mocno Twój pobyt w Manchesterze City pomoże Ci w aklimatyzacji?

Znam już wiele miejsc i dobrze mówię po angielsku od tamtego czasu. Rozumiem wszystko i myślę, że mogę mówić zawodnikom w obronie co mają robić. Mój pobyt w Manchesterze zaowocuje w pracy tutaj.

Podpisanie kontraktu tak wcześnie jest chyba idealnym rozwiązaniem dla ciebie. Pozwoli ci przepracować cały okres przygotowawczy, dobrze poznać menadżera i zawodników przed nadchodzącym sezonem.

Tak, pragnąłem wyjaśnienia tej sytuacji jak najwcześniej. Już jestem gotowy do pracy z drużyną i mogę przepracować cały okres przygotowawczy. To też dla menadżera dobra sytuacja, że wie na czym stoi i jakich zawodników ma do dyspozycji na tak długo przed sezonem. Liczę na ciężką pracę i mam nadzieję na jak największy rozwój jeszcze przed rozgrywkami.

Mając taką wiedzę o angielskim footballu mam wrażenie, że przed tobą krótszy okres aklimatyzacji niż ma to miejsce u zawodników, którzy przychodzą do Liverpoolu z zagranicy.

Być może. Myślę, że wiem po prostu czego się spodziewać. Czy to istotny czynnik, nie wiem, ale czuję się naprawdę komfortowo robiąc tak ważny krok w mojej karierze, bo gdyby tak nie było zostałbym w Mainz. Jestem w stu procentach pewien, że moje przenosiny tutaj są słusznym ruchem. Nie mam żadnych obaw związanych z aklimatyzacją. Wiem, że będzie dobrze.

Miałeś w planach powrót do Anglii?

Oczywiście Premier League to wspaniała liga, ale Bundesliga też jest bardzo dobra. Nie mówiłem po prostu "chcę wrócić do Anglii". Wiedziałem, że musi się zgłosić po mnie właściwy klub. Chciałem idealnego rozwiązania i wydaje mi się, że tak też się stało.

Powiedz co nieco o sobie jako bramkarzu. Jakie są twoje mocne strony?

Myślę, że jestem bramkarzem pewnym co do interwencji. Lubię grać ofensywnie, pomagać obrońcom, grać nogami i rozstrzygać sytuacje najwcześniej jak to możliwe. Jeśli jestem daleko od bramki i mogę wyjaśnić sytuację tak też robię i robię to pewnie. Potrafię blokować piłkę i cechują mnie dobre interwencje. Staram się być bardzo ofensywnie grającym bramkarzem i pomagać zawodnikom tak często jak to tylko możliwe.

Jakie obszary uważasz, że możesz polepszyć w swoim wykonaniu?

Mam 22 lata i nie jestem idealnym bramkarzem. Chcę się doskonalić w każdej dziedzinie - grze słabszą nogą, wykopach. W Premier League będzie trudniej bo gra się agresywniej. We wszystkim chcę się szkolić i doskonalić swoje umiejętności.

Na treningach będziesz pracował z Simonem Mignoletem, który ma 28 lat i duży bagaż doświadczeń ze sobą. Jak bardzo czekasz na nauki pobierane u niego?

Od każdego bramkarza można się nauczyć czegoś nowego, bo każdy wnosi nową jakość. Nie mogę się doczekać pracy z całym sztabem trenerskim i trenerami bramkarzy. To będzie nowe doświadczenie.

Czy są bramkarze, których szczególnie obserwujesz?

Oczywiście. Staram się uczyć od najlepszych, więc każdy dobry bramkarz jest w moim kręgu zainteresowań. Chciałbym jednak wyrobić sobie swoją markę nie bazując na nikim. Oczywiście oglądam grę bramkarzy i widzę, że ten robi lepiej to a inny tamto. Niczego nie staram się kopiować na sto procent. Idę swoją ścieżką.

W swoim poprzednim klubie byłeś pierwszym bramkarzem. Taki też masz cel w Liverpoolu?

Jasne, inaczej nie zmieniałbym klubu, gdybym był pewien, że będę przez cały czas siedział na ławce. Chcę grać i czuję, że prezentując się dobrze na treningach i w meczach przedsezonowych mam szansę na miejsce w składzie. Jestem pewny siebie. Mam niemal 100 meczów w Bundeslidze w swoim rekordzie, a mimo młodego wieku mam już dość duże doświadczenie. Nie boję się żadnych wyzwań.

Jakie masz cele i ambicje podczas pobytu w Liverpoolu.

Chcę stać w bramce Liverpoolu i grać w pierwszym składzie w każdym meczu. Potem chciałbym zdobywać trofea z nowym klubem - tego chce każdy. Chcę odegrać swoją rolę i pomóc drużynie.