Boss o Wigan, transferach i tournée

Jürgen Klopp nie krył swojej satysfakcji po wygranym 2:0 meczu z Wigan Athletic, udzielił nowych informacji o transferach oraz przedstawił plan na zbliżający się wyjazd drużyny do Ameryki w niedzielny wieczór.

Menedżer udzielił wywiadu chwilę po zakończeniu drugiej połowy, w której Danny Ings oraz Ben Woodburn zapewnili trzecie z rzędu przedsezonowe zwycięstwo.

Oprócz analizy spotkania na DW Stadium oraz oceny indywidualnych występów, boss poruszył kilka kluczowych kwestii.

O ogólnym przebiegu spotkania…

Pierwsze pół godziny było dobre, lecz później zanotowaliśmy mały przestój w grze. Pomiędzy naszymi formacjami było zbyt dużo przestrzeni, dzięki czemu rywal mógł trochę pograć. Pozwoliliśmy im na to. Powiedziałem chłopakom, że w swoim życiu widziałem wiele spotkań i kilka z nich było bardziej emocjonujące, niż nasza pierwsza połowa, zwłaszcza jej końcówka. Ogólnie było na plus. Widziałem kilka dobrych zagrań i stworzonych szans. Wigan się poprawnie ustawiało oraz wiem o tym, że trenują tydzień dłużej od nas.

To był pierwszy występ Coutinho. Można zauważyć, że Sadio Mane oraz Roberto Firmino byli lekko zmęczeni, więc musieli walczyć od pierwszej minuty. Było OK, nic więcej. Druga połowa była lepsza niż OK, dzięki młodzieży, która nie myśli o zmęczonych nogach i intensywnych treningach. Tiago Ilori, Joel Matip, Lucas oraz Trent Alexander-Arnold dobrze organizowali grę w obronie, podczas gdy reszta angażowała się w zadania ofensywne. Byli elastyczni, szybcy i bezpośredni. Zmierzaliśmy cały mecz w dobrym kierunku i zdobyliśmy dwie ładne bramki, a powinniśmy strzelić jedną lub dwie więcej. To absolutnie zasłużone zwycięstwo, więc jestem całkiem zadowolony.

O występie nowych nabytków…

Loris Karius sam dołożył sobie pracy! Jest dobrym bramkarzem, wszyscy o tym wiedzą, oraz nieprzeciętnym piłkarzem, a to jest dla nas bardzo ważne. Możemy rozgrywać z nim akcję i to jest pozytywne. Joel staje się coraz lepszy, można to dostrzec. Miał dzisiaj ponownie lekkie problemy z kostką. Na szczęście nie wygląda to poważnie. Podjęliśmy decyzję, że na boisko wybiegnie on, zamiast Dejana i 90 minut okazało się dla niego lekkim kłopotem. Jednak można dostrzec, że jest na dobrej drodze do osiągnięcia pełni sił. Sadio zmierzał we właściwym kierunku, lecz dzisiaj był lekko przemęczony. Marko Grujic nie zagrał, gdyż miał niewielki uraz pleców oraz jest lekko chory. To młody chłopak i kilka rzeczy pojawiło się jednocześnie, ale na tę chwilę wszystko jest w porządku.

Mieliśmy trzy spotkania, ale ważniejsza jest praca wykonana pomiędzy nimi, z której jestem bardzo zadowolony. Będę szczęśliwy, gdy wylecimy do USA i dołączy do nas reszta zawodników. Będziemy mieć dużą ekipę od 26 lipca, kiedy Joe Allen i Emre Can do nas dotrą. Od 21 lipca wszyscy angielscy piłkarze będą z nami, podczas gdy dzień później dołączą gracze z Belgii. Później z kompletną ekipą zaczniemy na nowo pracę. Mam nadzieję, że będziemy mogli bazować na postępach poczynionych przez innych graczy podczas pierwszych trzech tygodni.

O aktywności na rynku transferowym…

Jestem pewien, że kilka rzeczy się wydarzy. Nie wiem, co dokładnie, lecz w obu kierunkach. Nie ma sensu zostawać w drużynie, jeżeli nie masz realnych szans na występy. Kiedy nie ma okazji do gry, to pozostanie w zespole traci sens. Zawodnicy są młodzi. Nie wyślemy naszych młodych zawodników na wypożyczenia, absolutnie nie ma takiej możliwości. Mamy kilku graczy, którzy chcą odejść i jestem pewien, że to się wydarzy oraz jeden lub dwóch zawodników zasili nasz zespół przechodząc z innego klubu. Do 31 sierpnia pozostało dużo czasu i mamy trochę pracy do wykonania.

O młodych zawodnikach…

To dowód na dobrą pracę wykonywaną w akademii. Musiałbym być ślepy, by nie dostrzec talentu u tych chłopców. Nie mam nic do poprawy w ich jakości. Chciałbym powiedzieć, że miałem na nich duży wpływ, lecz nie jest to prawdą. Moją największą zaletą jest cierpliwość i potrafię zaczekać, aż ci chłopcy będą faktycznie gotowi. Tutaj chodzi o wyczucie, lecz oni są na dobrej drodze i z pewnością o nich nie zapomnę. To nie jest tak, że ich mam i wykorzystuję tylko w okresie przygotowawczym, a później nawet o nich nie pomyślę. Zapewniam, iż oni figurują w naszych notatkach i zrobimy wszystko, by osiągając odpowiedni wiek, byli wystarczająco dobrzy.

O szansach młodzieży na wyjazd do USA…

Myślę, że zabierzemy dwóch z nich, lecz nie jest to ostateczna decyzja. Tu nie chodzi o sam fakt wyjazdu. Uważam, że w ciągu ostatnich kilku lat w Anglii, zawsze wielu młodych piłkarzy jeździło na tournée i wszyscy się ekscytowali ich umiejętnościami, lecz później słuch po nich zaginął. Nie chcę działać w ten sposób – w 100% nie. Widzieliśmy jakość i chcemy rozwinąć tych chłopców, dążymy do ich ukształtowania. Tak działamy. Tu nie chodzi o Amerykę. Ovie Ejaria, Trent Alexander-Arnold oraz Ben Woodburn wciąż uczęszczają do szkoły. W porządku – teraz są wakacje, lecz mają dużo innych zajęć. Takie jest życie, nasze było identyczne. Będziemy z nimi, pomożemy im oraz znamy ich talent, więc jest to najlepsza sytuacja.

O przebojowym 16-latku…

Naprawdę uwielbiam te historie. Krzywda, jaką jesteście w stanie wyrządzić takim nastolatkom to fakt, iż możecie o nich zbyt wiele napisać. Wy macie wystarczająco dużo czasu, a oni nie są wystarczająco dorośli. Możecie pisać o nich, kiedy będą mieć po 18-naście czy 19-naście lat. Nie doprowadźcie ich do sytuacji, w której będą się zastanawiać czy iść do szkoły, czy nie iść. Nie powinienem chyba tłumaczyć, co w tym wieku mi się przytrafiło, więc spokojnie, a wszystko będzie dobrze. Jesteśmy dla nich kimś, jak rodzina i musimy mieć na nich oko. Nie jest ważne, kto pojedzie z nami do Ameryki. Nie jedziemy tam na wakacje i nie jest to najważniejszy trening w ich życiu. Mają swoje drużyny i zobaczymy, co się wydarzy. Jeśli będą mieć warunki, będą się uczyć, słuchać i pozostaną skoncentrowani, i zdyscyplinowani to przed nimi świetlana przyszłość. Lecz pomiędzy przyszłością, a chwilą obecną jest masa pracy. Zacznijmy, więc od pracy, a nie od artykułów.

O Sadio Mane…

Wszystko jest dobrze. Jesteśmy bardzo zadowoleni z transferu. Dużo o nim wiemy, jako o zawodniku oraz trochę, jak zachowuje się poza boiskiem. To dobry i miły chłopak, a każdy może zobaczyć, jakim jest zawodnikiem. To wzmocnienie dla drużyny. Wszyscy go lubią. On ceni klub oraz innych piłkarzy. Uwielbia pracować na bardzo wysokim poziomie. Dzisiaj lekko zmęczony. Oczywiście nie mam z tym problemu – tak to już bywa. Wszystko jest w porządku.