Mølby o transferach, Sakho i tempie

Legendarny duński pomocnik Liverpoolu – Jan Mølby wierzy, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, iż Liverpool jest bliski osiągnięcia optymalnej dyspozycji.

O transferach...

Wszystko wskazywało na to, że będzie to ciche zamknięcie okienka transferowego dla Liverpoolu, i tak też się stało.

Jürgen Klopp powiedział, że załatwił swoje interesy, lecz odnosiłem wrażenie, że wiele osób wątpiło w jego słowa i Niemiec wróci po lewego obrońcę, on jednak dotrzymał słowa. Dostał zawodników, których chciał.

Bardziej chodziło o odejście kilku zawodników, niż nowe twarze. Skład bardzo się rozrastał i była potrzeba zrobienia miejsca dla kilku młodych graczy, więc był to czas, by pożegnać kilku zawodników.

Myślę, że ja ściągnąłbym nowego lewego obrońcę, ponieważ czuję, iż przed Alberto Moreno jeszcze długa droga.

Obecnie James Milner musi krótkoterminowo kontynuować grę na boku.

Oczywiści najważniejsze jest pytanie, jakiego lewego obrońcę mogliśmy mieć?

Stwierdziłem, że cały pomysł transferu Jonasa Hectora, który podpisał nową umowę w Kolonii zawierającą klauzulę odstępnego sprawi, że negocjacje będą prostsze, lecz nie doszło do zakupu.

Mario Balotelli był prawdopodobnie najkorzystniejszym odejściem z Anfield i zostanie zapamiętany, jako największe ryzyko podjęte przez klub w ostatnich 30 czy 40 latach. Nie z powodu zainwestowania 16 milionów £, lecz przez coś, z czym zespół, jakim jest Liverpool, powinien się uporać, ale to było obarczone ryzykiem, czy da radę funkcjonować w klubie, jak i w całym Premier League.

Według mnie, jego odejście jest najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich stron i życzę mu szczęścia w dalszej drodze. Zastanawiam się, czy obecnie na drodze jego kariery nie stoi zbyt wiele przeszkód, które go zatrzymują. Już nie będzie młodszy i potrzebuje gry. Nie jestem przekonany, iż ma w sobie wystarczająco dużo determinacji, by ożywić swoją karierę.

Teoretycznie innym dobrym odejściem, było wysłanie Lazara Markovicia na roczne wypożyczenie do Sportingu Lizbona.

Każdy okres przygotowawczy wlewa nadzieję, zarówno w serca piłkarzy, jak i fanów. Oczywiście wszystko staje się jasne, gdy trener nie ma cię w swoich planach.

To młody chłopak, który potrzebuje się rozwijać i grać, lecz Brendan Rodgers i teraz Klopp, wysyłali go na wypożyczenia.

Czy Liverpool może grać cały sezon w takim tempie?

The Reds nie zdobyli trzech punktów na White Hart Lane przeciwko Spurs, i sprawiedliwa jest opinia, iż wszystkiego zabrakło w tym spotkaniu. Kiedy Tottenham dochodził do głosu, powinniśmy bronić lepiej, niż w tym spotkaniu.

Po meczu zastanawiał mnie fakt, czy te dwie drużyny dadzą radę grać cały sezon na takich obrotach?

Jürgen Klopp z pewnością nie jest kimś, kto opiekuje się swoimi zawodnikami i w kolejnym meczu pośle ich na podobne boje.

W tym miejscu warto wrócić do okienka i stwierdzić, iż jego polityka transferowa polega na sprowadzaniu określonego typu młodych i mobilnych graczy.

Jego zespół gra na maksymalnych obrotach i musi dawać z siebie wszystko.

Grałem w drużynach Liverpoolu, gdzie mogliśmy objąć dwubramkowe lub trzybramkowe prowadzenie i lekko zdjąć nogę z gazu, by oszczędzić część sił.

Ta drużyna nie może tego robić. Kiedy tempo spada, mamy do czynienia z inną drużyną i otrzymujemy rezultaty, jak te z Burnley.

Pytanie, więc brzmi, jak wiele razy drużyna będzie w stanie tak energicznie biegać, czego oczekuje od nich Jürgen Klopp?

Kiedy mają tą energię, są nie do pokonania. Z tego, co widziałem w tym sezonie, nie są milion mil od celu. Potrzebują ciągłości formy i może dodatkowo bezwzględności pod bramką rywala, by nie musieli stwarzać sześciu czy siedmiu okazji, by zdobywać bramki.

Wiem, że jest kilka mocnych zespołów w czołówce ligi, lecz Klopp jest w stu procentach na właściwej drodze. W zespole panują pozytywne odczucia.

“Jestem tak samo dobry jak on”.

Sakho prawdopodobnie patrzy na innych środkowych obrońców i myśli: “Jestem tak samo dobry jak on”.

Nie było oficjalnego oświadczenia klubu w sprawie Mamadou Sakho, lecz wieści mówią jasno, iż lepiej dla niego, by udał się na krótkie wypożyczenie.

Prawdopodobnie spogląda na innych obrońców w klubie i myśli, że jest tak samo dobry jak oni, i może walczyć o swój powrót.

Podjęta przez niego decyzja jest z pewnością dziwna.

Kilka rzeczy ewidentnie przepadło i Klopp nie chce marnować energii na ludzi, którym nie ufa.

Naprawdę to będzie trudne zadanie dla Sakho, by teraz wrócić do składu, gdyż obecnie jest trzecim lub czwartym wyborem na środku bloku defensywy.