Wijnaldum: To dla nas szansa
Charakterystyczny uśmiech pojawił się na twarzy Georginio Wijnalduma, gdy był pytany o szanse na zdobycie trofeum po tym, jak Liverpool pokonał Tottenham 2-1 na Anfield.
- To jest dla nas wielka szansa - przyznał Holender.
- Musimy jednak myśleć o nadchodzącym meczu i starać się wygrywać spotkania, by dotrzeć do finału i go wygrać. Mamy szansę zdobyć puchar i musimy zrobić wszystko, by to osiągnąć. Taki mamy plan.
Rozmowa z Wijnaldumem miała miejsce przed środowym losowaniem par ćwierćfinałowych, które połączyło drużynę Liverpoolu z Leeds United. Jednak dla Holendra to, kto będzie przeciwnikiem w nadchodzącym meczu nie ma znaczenia.
- To bez różnicy, bo jeśli chcesz wygrać puchar, musisz pokonać wszystkich.
- Nie ma znaczenia gdzie, czy kiedy grasz z innym zespołem. Żeby wygrać turniej musisz wygrywać mecze. Szczerze mówiąc w Premier League i w pucharach nie ma łatwych spotkań.
Jürgen Klopp całkowicie zmienił skład na wtorkowe spotkanie ze Spurs.
Dzięki szerokiej kadrze, menedżer mógł dokonać jedenastu zmian w wyjściowym składzie w porównaniu do meczu z West Bromwich Albion.
Jego wiara w zespół została nagrodzona, a Daniel Sturridge trafił do siatki dwukrotnie. Czerwoni mieli wiele szans na podwyższenie wyniku, jednak w świetnej dyspozycji był Michel Vorm.
- To naprawdę było świetne - przyznaje Wijnaldum.
- Tottenham także grał wieloma młodymi zawodnikami, ale nasi piłkarze pokazali, że grają na wysokim poziomie.
- To dobrze, że mamy graczy którzy mogą wejść i wpasować się w grę w każdej chwili. Nie ma problemu, gdy ktoś nie może grać, bo można go zastąpić zawodnikiem dobrej jakości. To sprzyja całej drużynie.
Numerowi 5 Liverpoolu we wtorek w środku pola towarzyszyli Ovie Ejaria, Marko Grujic i Kevin Stewart, którzy cały czas grają na wysokim poziomie.
Wijnaldum nie szczędził im komplementów.
- Wielu młodych piłkarzy dostaje się do pierwszego składu, grają w ważnych meczach i zjadają ich nerwy, a wtedy ich umiejętności nie są w pełni widoczne.
- Nie wiem, czy byli nerwowi, ale na pewno na takich nie wyglądali. Grali swoje.
- Byłem pod wrażeniem. Gra dla wielkiego klubu, w ważnym meczu nie jest łatwa dla młodego zawodnika. Wielu młodych denerwuje się i tracą pewność siebie. U nich tego nie widziałem.
Komentarze (0)