Klopp po meczu ze Stoke
Boss the Reds na pomeczowej konferencji prasowej udzielił wypowiedzi na temat dzisiejszego zwycięstwa, wpływie Sturridge'a na zespół oraz powiedział kilka słów przed spotkaniem z Manchesterem City.
The Reds zdołali dzisiaj odnieść cenne zwycięstwo, mimo że przegrywali z the Potters po bramce Jonathana Waltersa. Jeszcze przed przerwą bramki dla Liverpoolu zdobywali kolejno Adam Lallana oraz Roberto Firmino.
Po zmianie stron podopieczni Kloppa dalej naciskali rywala za co otrzymali nagrodę. Samobójcze trafienie zanotował Giannelli Imbula, a wynika na 4:1 ustalił wprowadzony z ławki Daniel Sturridge.
Na pomeczowej konferencji prasowej Boss the Reds przyznał, że drużyna skupia się już na kolejnym przeciwniku.
O szybkim i efektownym powrocie ...
Mój zespół nie ma problemu z pewnością siebie, ponieważ doskonale wiemy na co nas stać, choć nie zawsze udaje się nam to pokazać. Stoke narzuciło trudne warunki od samego początku. Ich plan poległ na naciskaniu nas od pierwszego gwizdka, stąd na murawie widzieliśmy dwóch nominalnych napastników. W tym momencie meczu nie potrafiliśmy zachować spokoju. Presja, presją ale mogliśmy zagrać lepiej. Wyglądało to nieco chaotycznie, a gdy przeciwnik był przy piłce szybko kierował ją górą na Croucha, który prezentował się fantastycznie. Ciężko było się bronić. Na początku wszystkie drugie piłki trafiały pod nogi Allena. Musieliśmy zatem bardzo ciężko pracować i zaakceptować tak otwartą rywalizację.
Gdy kreowaliśmy ataki nieco szwankowała asekuracja i ustawienie. Wiele rzeczy mogliśmy wykonać lepiej, ale koniec końców pokazaliśmy klasę. Zdołaliśmy wyjść na prowadzenie jeszcze przed przerwą, a w szatni porozmawialiśmy o kilku elementach gry. Chłopcy spisali się na medal. Daniel zdobył bardzo ważnego gola. Ten wynik nie umniejsza klasy Stoke.
Mark Houghes lubi wystawiać przeciwko the Reds, Petera Croucha. Nie wiem z czego to wynika, ale zdarza się to bardzo często.
O wpływie Hendersona na grę ...
Nie pora na indywidualnego pochlebstwa, ale Hendo to bardzo ważne ogniwo. Myślę, że nikt nie potrzebuje personalnych pochwał ponieważ drużyna gra dobrze i osiąga satysfakcjonujące wyniki. Jordan prezentuje wysoką formę od dłuższego czasu. Mam wrażenie, że rozmawiając o konkretnym piłkarzu, mówimy o tym co minęło. Szczerze mówiąc myślę już o kolejnym przeciwniku i liczę na jeszcze lepszy występ niż dzisiaj.
O zbliżającym się starciu z City ...
Dla obu zespołów będzie to wielki mecz. Słyszałem, że Pep Guardiola obserwował nas dzisiaj z trybun. Nie jest to raczej częsty obrazek, co najlepiej świadczy o wadze tego starcia. Czeka nas wielkie widowisko na Anfield. Już nie mogę się doczekać. Naprzeciw siebie staną dwie fantastyczne drużyny. Zapowiada się ciekawie.
O bramce Sturridge'a ...
Jestem bardziej niż zadowolony z tego powodu. Przy stanie 3:1 wiele może się jeszcze wydarzyć, więc bramka Daniela była idealna. Stu zachował się jak naturalny napastnik i wykorzystał swoją szansę. To trafienie okazało się bezcenne i tak naprawdę ostudziło nastroje gości.
O obecności Guardioli na Anfield ...
Nie wiem czy było to coś nadzwyczajnego, ale być może na żywo mógł zobaczyć coś czego nie dostrzegłby w powtórkach. Z drugiej strony mógł wyjść z pustymi rękoma. Całe szczęście nie mieliśmy zbyt wielu ochroniarzy i Pep mógł rozdawać autografy! Żadna moja dzisiejsza wypowiedź nie pomoże nam przed sobotnim meczem, więc może lepiej będzie jak po prostu zamilknę!
O fenomenalnej dyspozycji Lallany ..
Adam to ważny zawodnik, który wyróżnia się nie tylko prowadzeniem piłki. Nie widziałem dzisiaj piłkarza, który nie wykonałby swojej pracy. Mogliśmy spisać się lepiej w kilku elementach, szczególnie podczas ostatnich piętnastu minut, w których bezsensownie miotaliśmy się z piłką. Przy tym wyniku nie był to jednak zbyt wielki problem. W pierwszej połowie Adam pokazał jak ważnym jest graczem, choć nie można zapominać o reszcie zespołu. Sam niewiele by zdziałał.
Komentarze (0)