Boss o walce w czołówce, Hull i Silvie

Dzisiejszego popołudnia podczas konferencji prasowej Jürgen Klopp mówił o wynikach swojego zespołu w meczach przeciwko drużynom z pierwszych sześciu miejsc w tabeli oraz o wyzwaniu, przed jakim staje Liverpool w boju z Hull City prowadzonym przez Marco Silvę.

O wynikach Liverpoolu w spotkaniach przeciwko drużynom z czołówki i innym przedstawicielom najwyższej klasy rozgrywkowej...

Wygrywaliśmy z takimi zespołami sporo meczów. Przegraliśmy trzy z drużynami, które można określić mianem "słabszych". Wszystko to jest w pełni zależne od nas. Nie chodzi tu o to, że nie wiemy co mamy robić lub w jaki sposób grać. Po prostu czasami coś nam nie wychodzi. Jeżeli mamy się skupiać na tych trzech spotkaniach, które przegraliśmy, to myślę, że np. Burnley zagrało niesamowicie. Tak naprawdę to nie powinniśmy tego spotkania w ogóle zaliczać do starć ze "słabeuszami". Rywalizacja z Bournemouth była czymś szczególnym – graliśmy świetnie i zupełnie nie wiem, co się stało. Oddaliśmy prowadzenie zupełnie bez powodu. Do pewnego momentu graliśmy jednak perfekcyjnie. Ze Swansea nie poszło dobrze, bo nie potrafiliśmy stworzyć sobie wystarczającej liczby okazji.

Nawet będąc drużyną idealną, którą oczywiście nie jesteśmy, czasem przegrywa się mecze. Tak już po prostu jest. Nikt nie wygrywa 100% spotkań w sezonie. Nie raz jednak udowodniliśmy, że wiemy co robimy. Problem polega na tym, że to nie zawsze działa tak, jakbyśmy tego chcieli. Jesteśmy ludźmi i pracujemy z ludźmi – przegrane będą się zdarzały. Odpowiednie reagowanie należy do naszych obowiązków. Czasami da się coś zdziałać jeszcze zanim dojdzie do kryzysu. Można popracować nad pewnością siebie, formą, wytrzymałością – całą masą różnych rzeczy, których nie uda mi się tu dokładnie wytłumaczyć. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby wiedzieć, jak grać przeciwko konkretnym zespołom. Musimy regularnie udowadniać, że znamy się na naszej pracy. Takie życie.

O Hull City...

Każdy, kto oglądał wczoraj występ Hull przeciwko Manchesterowi United powinien być pod wrażeniem ich gry. OK, ostatnie 20 minut to był futbol do jednej bramki, bo United zaczęli posyłać już tylko wysokie podania w pole karne. Pewnie było ciężko, ale zawodnicy Hull świetnie sobie poradzili. Bramkarz kilka razy genialnie interweniował. Hull jest dalej przedostatnie w tabeli, ale patrząc na ich wczorajszą grę nie było zupełnie widać przepaści dzielącej rywali. Mają w składzie wielu dobrych piłkarzy. Huddlestone gra doskonale, ale w tym meczu zagrał w zupełnie inny sposób, zachowując swoją jakość. Hull pod pewnymi względami nie odstaje od lepszych drużyn.

Nie ma co roztrząsać, jak byśmy się zachowali grając w tym meczu. Gracze Hull w ostatnich minutach bardzo się cofnęli, ale było to wymuszone grą przeciwników. Przez resztę meczu to oni narzucali tempo gry. Zobaczymy, jak im pójdzie przeciwko nam. Gramy inaczej niż United, ale jesteśmy gotowi. Mamy całą gamę zagrań, którymi możemy ich pokonać. Musimy zdominować to spotkanie i wykorzystać nasze atuty, ale z pewnością nie będzie łatwo.

O Marco Silvie...

Cóż mogę powiedzieć... Jestem pod wrażeniem. Przeprowadzenie pełnej analizy było trudniejsze, niż oczekiwałem. Zrobimy to jednak jeszcze dzisiaj. Peter Krawietz i kilku chłopaków pojechało obejrzeć ich mecz na żywo, żeby dowiedzieć się, co w trawie piszczy. Hull w ostatnich kilku spotkaniach stosowało różne ciekawe taktyki i ustawienia. Ciekawie się ich ogląda. Zagrali z United już trzykrotnie. United to bardzo mocny zespół, więc nie mieli łatwego zadania. Poradzili sobie jednak doskonale, choć nie mogli być pewni wyniku. Nie zawsze udaje im się osiągnąć zadowalające rezultaty, co powinno odbierać im pewność siebie. Tak się jednak nie stało, dlatego twierdzę, że Silva to bardzo dobry menedżer.