Klavan: Kibice mogą nas wspomóc

Estończyk wie, jak trudno jest pokazać pełnię potencjału zespołom przybywającym na Anfield, i jest przekonany o tym, że czynnik ten może być kluczowy dla sukcesu the Reds w tym sezonie.

Przed dołączeniem do drużyny Liverpoolu Ragnar miał okazję wystąpić przeciwko Liverpoolowi na Anfield w barwach Augsburga.

Tego dnia wcześnie zdobyta bramka autorstwa James Milnera dała prowadzenie ekipie the Reds, a hałaśliwi kibice gospodarzy pomogli swoim zawodnikom dowieźć remis do końcowego gwizdka.

Odkąd Klavan przywdziewa barwy Liverpoolu miał okazję skorzystać ze wsparcia miejscowych kibiców i zaznaczył, że wpływ kibiców w tym sezonie będzie kluczowa w perspektywie nadchodzących ośmiu spotkań na Anfield.

- Grałem tutaj przeciwko Liverpoolowi i jest to naprawdę trudne. Wszyscy Ci kibice tworzą ten klub i masz to poczucie reprezentowania ich interesu - powiedział Estończyk. Nasi kibice mogą wywrzeć znaczny wpływ na resztę sezonu; to nam ogromnie pomaga, gdy są z nami od pierwszego gwizdka po ostatni.

- Spotkanie przeciwko Manchesterowi City stanowi tego wyśmienity przykład. Prowadziliśmy, ale naciskali na nas w drugiej połowie, zdobywając przestrzeń i spychając nas do defensywy.

- Można było wyczuć to, iż tłum zrozumiał, że mamy trudności. Dlatego zaczęli nas wspierać jeszcze głośniej, co w konsekwencji dało nam ekstra energię, żeby pozostać w grze i dalej walczyć.

Estoński defensor opisał również swoje wrażenia z wybiegania na murawę jednego z najbardziej legendarnych boisk w Anglii.

- Nie jest łatwo opisać to uczucie, gdy wychodzisz na boisko jako zawodnik Liverpoolu.

- Ludzie wiele mówią o gęsiej skórce, gdy kibice śpiewają You'll Never Walk Alone, dla mnie to prawda nawet, gdy siedziałem na ławce rezerwowych.

- To wiele mówi o znaczeniu stadionu i ludzi w nim zgromadzonych. Gdy debiutowałem przeciwko Hull City to było dla mnie wspaniałe uczucie wyjść przed tych ludzi i otrzymać ich wsparcie. Jest to coś wyjątkowego w życiu każdego, kto wybiega na boisko, aby grać dla Liverpoolu.