Klopp na temat urazu Mané

Jürgen Klopp potwierdził, iż klub wciąż czeka na określenie pełnego rozmiaru kontuzji kolana Sadio Mané, której doznał podczas derbów Merseyside. Możliwe, iż Senegalczyk opuści ostatnią część sezonu.

Skrzydłowy został zmuszony, by opuścić boisko w 57 minucie wygranego 3:1 spotkania przeciwko Evertonowi, po tym jak doznał urazu.

Senegalczyk definitywnie opuści starcie z Bournemouth na Anfield, lecz Liverpool musi poczekać na dalszą diagnozę, by stwierdzić jak długo będą zmuszeni radzić sobie bez usług skrzydłowego.

– To nie jest w stu procentach pewne. Oczywiście otrzymaliśmy skan i szacunkową diagnozę, ale musimy jeszcze chwilę poczekać do momentu aż zmniejszy się obrzęk – powiedział Klopp w rozmowie z reporterami w Melwood.

– Jedyna rzecz, jaką mogę stwierdzić, to fakt iż jutro nie zagra. Z resztą musimy poczekać.

– W tej chwili nie możemy dokładnie powiedzieć, co mu dolega. Trzeba uzbroić się w cierpliwość.

Liverpoolowi pozostało tylko 8 spotkań do końca sezonu. Niemiec został zapytany czy istnieje prawdopodobieństwo, że Mané opuści je wszystkie.

– Na nieszczęście zachodzi taka możliwość, ale nie mogę tego potwierdzić. Po co mam to mówić, skoro nie mam pewności?

– To możliwe. Kiedy kolano jest opuchnięte, trzeba czekać na finalne wyniki badań. Rzadko słyszy się, że to nic poważnego, że to tylko jak użądlenie osy czy coś innego.

– Jest opuchnięte z różnych powodów. To możliwe, że zakończy sezon, lecz nawet, jeśli tak będzie lub w szczególności wtedy, trudniejsza sytuacja pozwala lepiej sobie z nią poradzić. Później czujesz się lepiej, gdy znajdziesz rozwiązanie. Nasza droga nie jest prosta – to może przez historię tego klubu – i to nie jest dla nas kłopot.

– Moim zadaniem jest znaleźć odpowiednie rozwiązania i na tym się skupiam. To w tej chwili robimy.

– Mamy 59 punktów i dobrą pozycję w tabeli. Owszem, kilka drużyn rozegrało mniej spotkań, ale wszystkich z pewnością nie wygrają, bo przecież grają też pomiędzy sobą. Jesteśmy w dobrym miejscu i będę chciał wykorzystać naszą pozycję.

– Mówiłem na początku sezonu, że cała kampania wymaga dużo przygotowań. To jest końcowa faza, pozostało dla nas osiem spotkań i nikt nie zapyta nas o nasze problemy, każdy chce wyników. Chcemy tego samego, oczekujemy tego od siebie i będziemy walczyć z całych sił.

– To jest to, co robimy cały czas, nawet, jeśli to tak nie wygląda. Uważam, że częściej widzieliście nas naprawdę walczących. Wciąż tak będzie, dlatego potrzebujemy nie tylko atmosfery na stadionie, ale również dobrych nastrojów wokół klubu, gdyż sytuacja jest dobra.

– Nie w każdym przypadku, [sytuacja jest dobra - przyp. red.] ponieważ kilku kluczowych graczy nie jest dostępnych, lecz tak długo, jak mamy jedenastu zawodników i kilku do zmiany, wszystko jest w porządku. To wciąż sytuacja, więc nie mam z tym problemu – zakończył.