Za kulisami treningu w Melwood

W każdym kolejnym tygodniu przychodzi taki moment, kiedy Peter Krawietz przekonuje cały zespół o tym, że jest już gotowy i odpowiednio przygotowany, aby wygrać następne spotkanie.

- Mamy to - mówi Krawietz.

- Nawet jeśli 2 dni przed meczem myślisz sobie "Jakim cudem to w ogóle może zadziałać?", koniec końców jesteśmy przekonani o naszym zwycięstwie. Siedzimy wtedy razem i mamy już za sobą analizy wideo oraz dyskusje. Jeżeli znajdziemy chociaż jeden sposób na wygraną - będziemy starali się za wszelką cenę go wykorzystać.

W dalszej części wywiadu Niemiec dość dokładnie opisuje sposób planowania treningów oraz ich cel.

- Przed ostatnią sesją treningową mamy spotkanie, na którym oglądamy analizy wideo.

- Rzecz jasna trenerzy potrzebują znacznie więcej informacji niż sami zawodnicy. Piłkarze muszą otrzymać kilka jasnych i konkretnych wskazówek. Gotowych rozwiązań.

- Staramy się przygotować informacje tak krótkie, a zarazem precyzyjne jak to tylko możliwe. Nie przesadzamy z ilością. Pokazujemy jakie są silne, bardzo silne i najsilniejsze punkty przeciwnika.

- Ale głównie staramy się przekazać informacje o konkretnych rozwiązaniach. Na końcu po każdym takim spotkaniu jesteśmy pewni, że możemy wygrać. Oczywiście, to nie działa za każdym razem, ale staramy się.

"Staram się uczyć każdego kolejnego dnia. Ten mecz to coś wielkiego, ciekawego, innego. To nigdy się nie znudzi. Zawsze możemy być lepsi. Właśnie dlatego jest to aż tak interesujące."

Gdy Klopp podpisał swój kontrakt z Liverpoolem w październiku 2015, do jego sztabu szkoleniowego dołączyli Krawietz oraz Zeljko Buvac, z którymi to współpracował już od czasów Mainz.

Co więcej, gdy Klopp zdecydował się na przedłużenie swojego kontraktu, takie same umowy podpisali również jego najbliżsi współpracownicy.

- Nie brałem innych wariantów pod uwagę - powiedział rok temu menedżer The Reds.

Pozostała dwójka raczej niechętnie udziela wywiadów. Jednak tym razem Krawietz uchyla nieco rąbka tajemnicy i mówi o czynnikach, które mogą zadecydować o zwycięstwie lub porażce.

- Trening to połączenie zabawy i ciężkiej pracy - powiedział 45-latek.

- Najlepiej jest gdy walczysz ze wszystkich sił i czerpiesz z tego radość. Niemniej, najważniejsza jest praca. Musimy być skoncentrowani przez pełne 90 minut.

- Staramy się pomagać zarówno poszczególnym zawodnikom, jak i całemu zespołowi. Chcemy, aby byli coraz lepsi. Wierzymy, że możemy to osiągnąć dzięki odpowiedniemu treningowi.

- Chcemy aby utrzymali siłę fizyczną, wzmocnili się, pracowali nad wariantami taktycznymi oraz swoimi umiejętnościami technicznymi. Robimy to codziennie. Przyświeca nam jedna idea: "Stawać się coraz lepszym, grać lepszy futbol".

- Musisz pomóc im wspiąć się na pewien poziom, a następnie uważnie obserwować. Tydzień po tygodniu.

- Czego potrzebujemy przy następnej okazji? Co musimy zmienić? Poprawić? Czy chodzi o defensywę? A może o atak? Najczęściej oba, więc nigdy nie jest nudno!

- Ćwiczenia mogą wyglądać podobnie, lecz dzięki delikatnym modyfikacjom możemy osiągać jeszcze lepsze efekty. Nawet po najlepszym spotkaniu staramy się wskoczyć na jeszcze wyższy poziom. Ciągle przemy do przodu.

"Siadamy w szatni i rozmawiamy o tym co było dobre, a co złe. Staramy się dawać inne wskazówki, inne zestawy ćwiczeń. Ciągle rozwijamy się. Każdego dnia, z każdą kolejną minutą!"

W tym sezonie poprzez absencję w europejskich pucharach sztab szkoleniowy miał więcej czasu na pracę z zawodnikami.

Ostatni pojedynek w tym sezonie będzie ich 47. we wszystkich rozgrywkach. Dla porównania w sezonie 2015/16 rozegrali łącznie 63 spotkania.

Krawietz uważa, że czas spędzony na obiektach treningowych zaprocentuje i Liverpool zakwalifikuje się do przyszłorocznej Ligi Mistrzów. Jak więc wygląda cały tydzień treningów okiem trenerów?

- Każda sesja jest inna. To zależy jaki dzień tygodnia właśnie mamy - dodał Krawietz.

- Gdy gramy w sobotę, już w niedzielę mamy poranną sesję treningową. Zawodnicy, którzy rozegrali 90 minut mają czas na regenerację. Pozostali, którzy nie grali mają trening, który nazywamy "obciążenie". Jest on nieco trudniejszy niż zwykle. Wersja podstawowa plus kilka małych gier.

- Kiedy mamy więcej czasu do kolejnego meczu, wtedy poniedziałek jest wolny. Zaczynamy wówczas we wtorek rano z treningiem stabilizującym. Dużo ćwiczeń fizycznych oraz podań. Wtorek to także dzień, w którym odbywamy dwie sesje treningowe. Po południu również są swego rodzaju gry, sparingi.

- Środa jest dniem, w którym dokonujemy właściwych przygotowań pod sobotni mecz. Robimy małą symulację 11 na 11. Nie gramy pełnych 90 minut, lecz ćwiczymy wiele różnych opcji.

- W czwartek skupiamy się nad wykończeniem. Wiele strzałów na bramkę, dośrodkowań, rozwiązań taktycznych.

- Piątek jest dniem, który poprzedza mecz. Ćwiczymy wówczas stałe fragmenty gry i prowadzimy znaną wśród naszych zawodników grę "starzy kontra młodzi". To rywalizacja pomiędzy 11 najstarszymi, a 11 najmłodszymi zawodnikami, która ciągnie się przez cały sezon. Wtedy już jesteśmy przygotowani. Przynajmniej w większości przypadków.

Sesje treningowe The Reds trwają pomiędzy 60, a 90 minut. Nigdy więcej niż półtorej godziny. Buvac jest osobą, która decyduje o tym co trenujemy, jak trenujemy, ile i tak dalej.

Trening zaczyna się od rozgrzewki, podczas której Pepijn Lijnders określa cele poszczególnych ćwiczeń.

Podczas sesji wszystko jest analizowane na bieżąco, a trenerzy otrzymują wiele informacji. Mogą wówczas podjąć trafniejsze decyzje odnośnie ćwiczeń, które należy przeprowadzić lub nie.

- Najważniejsza jest współpraca. Jak zawsze - kontynuuje Krawietz.

- Mamy miesięczny plan. Dokładnie znamy nasz terminarz, więc staramy się planować kilka następnych tygodni. Oczywiście musimy być elastyczni. Czasami trzeba zareagować na pewne sytuacje.

- Sesje specjalne zawsze były zmienne. Zastanawiamy się przed każdym treningiem. Mamy ogólny zarys, lecz staramy się jeszcze dopracować detale.

- Gdy jesteś zdrowy i w formie oczekujemy, że dasz z siebie sto procent. Nie mówimy tutaj o możliwościach fizycznych organizmu, ponieważ chcemy aby nasi zawodnicy byli w dobrej dyspozycji przez cały tydzień. Nie mogą być maksymalnie obciążani. Nie ma takiej opcji.

- Mamy jednak swoje pomysły i chcemy, by piłkarze je realizowali. Gdy to zrobią, jesteśmy całkiem pewni, że będą w dobrej formie przed zbliżającym się meczem.

"Rozwiązania" - to słowo, które Jürgen Klopp powtarza jak mantrę podczas przedmeczowych konferencji. W rozmowie z Krawietzem również.

Tworzenie odruchów, dzięki ciągłemu powtarzaniu tych samych czynności. Coraz dokładniejsze poznawanie boiskowych zachowań kolegów z drużyny. Zdaniem Krawietza jest to klucz do przełamania defensywy rywala.

- To pomaga, kiedy jesteśmy pod silną presją, a nasz przeciwnik za wszelką cenę chce nas pokonać.

- Nie zawsze idziemy z punktu A do B, a następnie do C. Próbujemy wszystkiego, aby osiągnąć nasz cel. Staramy się pomóc zawodnikom znaleźć odpowiednie rozwiązania.

- Podczas treningu możesz kombinować, lecz gdy trwa mecz, wszystko musi być już odpowiednio poukładane.

- Najważniejsze jest, aby przynajmniej dwóch zawodników wpadło na ten sam pomysł w tym samym czasie. Trenujesz, aby zdobyć jak najlepsze wyczucie. Obserwujesz szybkość i kierunki, w których najczęściej poruszają się twoi koledzy. Zawsze coś zapamiętujesz.

- Trening jest niesamowicie istotny. Uczysz się tworzyć i wykorzystywać wolne przestrzenie na boisku.

- Każda drużyna na świecie chce bronić się jak najlepiej. Nawet wtedy istnieją pewne rozwiązania, dzięki którym jesteś w stanie strzelić bramkę. Pracujemy przede wszystkim nad wyczuciem i odruchami.