Klopp o wygranej z West Ham

Za pośrednictwem oficjalnej strony klubu prezentujemy Państwu wypowiedź Jürgena Kloppa z pomeczowej konferencji prasowej, na której menedżer the Reds podsumował wygrany 4:0 mecz z West Ham United.

O "idealnym popołudniu" na London Stadium...

Z perspektywy czasu muszę przyznać, że wymagało to bardzo ciężkiej pracy, a w niektórych momentach meczu wynik mógł ulec zmianie. Myślę, że naprawdę zasłużyliśmy na wygraną i był to bardzo dobry mecz. Nie zaczęliśmy najlepiej, zmieniliśmy ustawienie i mieliśmy nową dla drużyny sytuację ze skrzydłowymi.

Przy ich pierwszej dobrej okazji zagraliśmy źle, ale nie straciliśmy gola i potem już kontrolowaliśmy mecz, strzeliliśmy bramkę i mieliśmy kolejną bardzo dobrą sytuację. Byliśmy dominującą stroną w tym spotkaniu, a nasi rywale mieli najlepszą okazję jaką widziałem w swoim życiu. Mieliśmy szczęście, że nie straciliśmy gola.

Świetnie rozpoczęliśmy drugą połowę, graliśmy dobrą, bezpośrednią piłkę. Wykorzystaliśmy doświadczenie z pierwszej połowy, spróbowaliśmy kilku nowych rzeczy, wprowadziliśmy element zaskoczenia do naszej gry i zaczęliśmy lepiej podawać i poruszać się po boisku. Łatwo się o tym mówi, ale ciężej to wykonać - na szczęście dobrze zareagowaliśmy. Strzeliliśmy kilka bramek, kontrolowaliśmy spotkanie i mogliśmy wygrać wyżej. Idealne popołudnie.

O grze Philippe Coutinho w środku pola...

Nie pamiętam kiedy o tym wspomniałem ale mówiłem już, że Phil bez wątpienia potrafi tam grać. Nawet jeśli zaczyna na skrzydle to często schodzi do środka. On nigdy nie był rasowym skrzydłowym - to prawdziwy rozgrywający. Nie ma znaczenia skąd atakuje, chodzi jedynie o pozycję na jakiej ma się znaleźć docelowo. Musi być w kluczowej strefie środka pola, musi próbować znaleźć miejsce do oddania strzału. I właśnie to zrobił w dzisiejszym meczu. Bardzo dobrze odnalazł się na innej pozycji i zagrał dobre zawody.

O przezwyciężeniu presji, jaką na drużynę wywarło sobotnie zwycięstwo Arsenalu ze Stoke...

To oczywiście dobry znak. Presja jest nieodłącznym elementem naszego życia, musimy umieć ignorować jej zły wpływ i wykorzystać dobry. Taka jest nasza praca. Myślę, że poradziliśmy sobie bardzo dobrze. Poprzedni mecz zremisowaliśmy, nie strzeliliśmy rzutu karnego i ludzie mogli pomyśleć, że nie umiemy poradzić sobie z presją.

Moi zawodnicy byli świetni w tym sezonie, spójrzcie na naszą sytuację - mamy 73 punkty, a tego nikt nie daje w prezencie. Musieliśmy na to zapracować. Podobnie było dzisiaj, zobaczyliśmy bardzo przekonujący występ i nie ma co do tego wątpliwości. Po powrocie do szatni słyszałem tylko jedno zdanie: "jeszcze tylko raz, jeszcze jeden mecz". Wszyscy są w stu procentach skoncentrowani. Doskonale zdajemy sobie sprawę z naszej sytuacji i wiemy, że następny mecz będzie bardzo ciężki i nikt nie lekceważy Middlesbrough. Mieli ciężki sezon, nie mieli zbyt wielu powodów do radości i będą chcieli to zmienić na Anfield. Z pewnością dadzą z siebie wszystko, zagrają najlepiej jak potrafią i nie ułatwią nam zadania.

Jeśli utrzymamy poziom koncentracji z dzisiejszego meczu i nasza gra będzie równie płynna jak dzisiaj, to oni również będą mieli ciężko. Teraz skupiamy się na treningach i odpoczynku. Musimy przygotować się do meczu i wybrać skład. Mam nadzieję, że Roberto zdąży wrócić i będziemy mieli więcej opcji. Jeśli chodzi o dzisiejszy mecz - nie mogliśmy zagrać lepiej.

O tym, czy występ Daniela Sturridge'a miał wpływ na wynik...

A jak myślicie? Tak, oczywiście, to dobry piłkarz. Niestety rzadko był do naszej dyspozycji, ale to nic. Myślę, że świetnie odnalazł się na boisku. Wypadł nam Roberto, ale Daniel miał bardzo dobry tydzień na treningach, spisał się świetnie i był pod grą. To był fantastyczny występ.