Podsumowanie meczu

Podczas niedzielnego popołudnia The Reds zwyciężyli na Anfield z Middlesbrough 3:0 i tym samym zakończyli sezon 2016/17 na 4 miejscu w tabeli, zapewniając sobie kwalifikacje do Ligi Mistrzów.

Kluczowe momenty...

- Tuż przed przerwą potężnym strzałem prowadzenie gospodarzom zapewnił Wijnaldum

- W 51. minucie po fantastycznym uderzeniu z rzutu wolnego piłkę w siatce umieścił Coutinho

- Lallana ustala wynik meczu na 3:0, a podopieczni Kloppa z dorobkiem 76 punktów zajmują 4. miejsce w tabeli.

Skład Liverpoolu...

W porównaniu do poprzedniego starcia z West Hamem, Jürgen Klopp dokonał jednej zmiany w podstawowym zestawieniu. W miejscu Divocka Origiego przed pierwszym gwizdkiem na murawie pojawił się Roberto Firmino.

Pierwsza połowa...

The Reds rozpoczęli spotkanie w domowych retro-koszulkach, w których będą grali w sezonie 2017/18.

Już od pierwszych minut gospodarze starali się wywrzeć na przeciwniku jak największą presję i stworzyć sobie okazję do strzelenia bramki.

Jako pierwszy uderzył Firmino, lecz futbolówka znalazła się w rękach golkipera Boro. Następnie niewiele brakowało, aby podanie Coutinho doszło do Sturridge'a.

Chwilę później po dośrodkowaniu Milnera przed szansą stanął Clyne, lecz jego strzał okazał się niecelny.

Podopieczni Jürgena Kloppa starali się uderzać na bramkę niemalże przy każdej możliwej okazji. Tuż z narożnika pola karnego bezskutecznie swoich sił próbował Emre Can.

Następnie mogłoby dojść do sensacji, po tym jak Patrick Bamford delikatnie popychany przez Lovrena padł w polu karnym. Niemniej, pomimo protestów gości Martin Atkinson nie wskazał na jedenasty metr.

Zawodnicy Boro ruszyli do ataku i chwilę później przed szansą stanął Rudy Gestede, lecz piłka po jego strzale głową poszybowała z dala od bramki.

The Reds nie pozostali im dłużni, a niecelnie strzelali kolejno Coutinho i Sturridge.

Podopieczni Jürgena Kloppa nie byli w stanie przebić się przed defensywę Boro, aż do 46. minuty.

Najpierw Clyne zagrał do Firmino, ten podał do wbiegającego WIjnalduma, a Holender mocno uderzył przy krótkim słupku dając prowadzenie swojemu zespołowi.

Druga połowa...

Pierwsze 45 minut kosztowało sympatyków Czerwonych wiele nerwów, lecz po przerwie The Reds mieli już większą kontrolę nad spotkaniem.

W 51. minucie było już 2:0.

Po faulu na Sturridge'u sędzia podyktował rzut wolny, a piłka po precyzyjnym uderzeniu Coutinho z ponad 20 metrów znalazła drogę do siatki.

Zaledwie 5 minut później Czerwoni strzelili bramkę numer 3.

Do kontrataku ruszyła grupa zawodników Liverpoolu. Lallana źle zagrywał do jednego z partnerów, lecz gospodarze odzyskali piłkę, a Anglik po wymianie podań z Wijnaldumem pokonał golkipera gości.

Chwilę później wyśmienitą okazję miał Forshaw, lecz znajdujący się w polu karnym Liverpoolu zawodnik uderzył obok bramki.

W 73. minucie groźny strzał z dystansu oddał Sturridge i niewiele zabrakło, aby i on wpisał się na listę strzelców.

Pod koniec spotkania tempo gry nieco spadło, a Jürgen Klopp przeprowadził kilka zmian. Za Firmino wszedł Lucas, Sturridge'a zastąpił Origi, a Milnera - Moreno.

The Reds pewnie wygrali na Anfield 3:0 i z dorobkiem 76 punktów zajęli 4. miejsce w tabeli.