Lipsk twardo przy swoim

RB Lipsk poinformował Liverpool, że nie sprzeda Naby'ego Keïty za 'żadną cenę' podczas letniego okienka transferowego, jak raportuje Paul Joyce w piątkowym wydaniu The Times.

Na dzisiejszej konferencji prasowej, dyrektor do spraw sportowych - Ralf Rangnick poinformował dziennikarzy, że 22-letni pomocnik nie jest na sprzedaż, w związku z powyższym nie opuści klubu w najbliższych tygodniach.

Liverpool jest zdeterminowany, by sprowadzić na Anfield Gwinejczyka, jednak napotyka ciągły opór ze strony klubu z Bundesligi.

Rangnick w czasie konferencji wydawał być się zły i zirytowany postawą zawodnika, który nie ukrywa chęci przenosin do Liverpoolu. Starał się jednoznacznie uciąć dalsze spekulacje w sprawie przyszłości Keïty.

- Z pewnością nie pozwolimy sobie na odejście najlepszych piłkarzy. Nie ma takiej sumy, która by nas przekonała do takiego kroku - powiedział.

- Owszem, niektóre kluby interesują się naszymi zawodnikami, lecz nie ma to żadnego wpływu na nasze stanowisko w tej sprawie.

Keïta jest skłonny przenieść się na Wyspy, gdzie zaproponowano mu tygodniówkę, która wynosi 130 tysięcy funtów tygodniowo.

Liverpool liczy na to, że Keïta wciąż będzie naciskał swojego pracodawcę na transfer, co skłoni Lipsk do podjęcia negocjacji z the Reds.

Pomocnik ma klauzulę w umowie, która pozwoli mu opuścić RB Lipsk przyszłego lata za 48 milionów funtów. Wobec pierwszego startu klubu w Lidze Mistrzów, Rangnick chce zrobić wszystko, by w zespole nie doszło do osłabień kadrowych.

Jürgen Klopp przyznał ostatnio, że Liverpool będzie musiał zachować dużą cierpliwość w czasie letniego okna transferowego Sytuacja z Keïtą wydaje się jednak skomplikowana wobec twardego stanowiska niemieckiego klubu.

Liverpool wydawał się w czerwcu blisko sprowadzenia Virgila van Dijka, jednak władze Southampton oskarżyły zespół z Anfield o porozumienie z piłkarzem, bez podjęcia oficjalnych negocjacji ze Świętymi. The Reds wydali oficjalne przeprosiny, twierdząc, że nie będą wykazywać dalszego zainteresowania Holendrem. Stoper wrócił w tym tygodniu do treningów z resztą zespołu w Southampton.

Paul Joyce