Harry Wilson wraca do gry

Liverpool będzie miał szansę na zdobycie pierwszego pucharu w tym sezonie, gdyż w piątek wieczorem zespół zagra w finale Lancs Senior Cup. Młodzieżowa ekipa The Reds podejmie Fletwood w meczu, który zostanie rozegrany w Leyland.

Lancs Senior Cup to historyczne zawody rozgrywane od 1879 roku, w których Liverpool triumfował do tej pory 11 razy.

W półfinale sporym zaskoczeniem było zwycięstwo Fletwood nad Blackburn, najbardziej utytułowaną drużyną tych rozgrywek, a finał został przełożony z końcówki zeszłego sezonu na obecny ze względu na zaangażowanie zawodników w spotkaniach barażowych.

Zespół rezerw Liverpoolu będzie prowadzony przez Neila Critchleya, jednak dojście do finału nie jest jego zasługą.

Od początku tych rozgrywek rezerwy The Reds miały aż trzech menedżerów, na początku kampanii był nim Michael Beale, a po jego wyjeździe do Brazylii zespół objął Mick Garrity.

Drużyna wybiegnie na ten finał w dobrej formie, którą zawodnicy udowodnili wygrywając z Arsenalem w zeszły piątek w rozgrywkach Premier League 2.

– To dla nas dobry czas na rozegranie tego finału, mamy tydzień wolnego ze względu na przerwę reprezentacyjną – powiedział Critchley dla Liverpool Echo.

– Cieszę się, że wystąpimy w tym finale, to dla nas szansa na sięgnięcie po trofeum.

– To szansa na podkreślenie dobrej roboty wykonanej w zeszłym sezonie. Jeśli wygramy, to nie będzie to moja zasługa, wszystko zaczął Bealey, a dokończył Mick, to wszystko dzięki zawodnikom i sztabowi z zeszłego roku.

– Druga połowa meczu z Arsenalem była w naszym wykonaniu wspaniała, nie ma lepszego czasu na strzelenie zwycięskiej bramki niż ostatnia minuta.

– Uważam, że to zwycięstwo było w pełni zasłużone i dobrze nastraja nas na kolejny mecz.

Doboru składu Critchley dokona jak najpóźniej, ze względu na możliwe wypożyczenia i transfery w ostatnim dniu okienka.

– Zespół może różnić się od tego, który zagrał w zeszły piątek, być może szansę dostanie kilku innych zawodników.

– Jesteśmy w dobrej formie, w dobrych nastrojach, nie możemy się już doczekać.

– Pierwszy zespół Fletwood nie gra w ten weekend ze względu na przerwę reprezentacyjną, więc spodziewam się ich w mocnym składzie, z kilkoma zawodnikami z pierwszej jedenastki. Pokonali w półfinale Blackburn, chcą odnieść sukces, musimy być na to przygotowani.

Liverpool nie będzie mógł skorzystać z usług Rhiana Brewstera i Kamila Grabary, obaj zawodnicy dostali powołania do młodzieżowych reprezentacji, jednak dostępny będzie kapitan Corey Whelan, który wyjedzie na zgrupowanie kadry Irlandii U-21 dopiero po meczu.

Innym dostępnym zawodnikiem będzie Harry Wilson, spodziewany jest jego długo wyczekiwany powrót po kontuzji ścięgna Achillesa.

– Przez ostatnie kilka dni trenował z nami, zrobił bardzo duże postępy w rehabilitacji, wyglądał naprawdę dobrze – dodał Critchley.

– Być może dostanie trochę czasu w meczu z Fletwood Town. Trzeba pamiętać, że nie grał od ostatniego spotkania zeszłego sezonu, jego okres przygotowawczy został przerwany, ale trzymam kciuki, żeby mógł zaliczyć chociaż kilka minut w piątek.

– Wspaniale mieć go z powrotem. Miał niesamowity sezon 2016/17 jako kapitan rezerw.

– Pracowałem z nim w drużynie U-18 i uważam, że zrobił ogromne postępy i jako zawodnik, i jako człowiek. Jest znacznie bardziej dojrzały, dojrzalsze jest jego spojrzenie na grę całej drużyny jak i na swoją własną, w zeszłym roku bardzo się rozwinął.

– Michael Beale, Mike Garrity, cały sztab zasługuje pochwałę za pracę, jaką włożyli w jego rozwój. W Melwood dostał swoją szansę, zmierza w dobrym kierunku.

– Mam nadzieję, że nie będą trapiły go teraz kontuzje i wróci do tego, co robił w zeszłym sezonie.