Karius o swojej formie

Loris Karius ocenia swoją bieżącą dyspozycję jako ,,całkiem niezłą". Niemniej jednak, golkiper The Reds nie jest jeszcze w pełni usatysfakcjonowany i chce jak najlepiej zgrać się całą drużyną.

24-latek został mianowany pierwszym bramkarzem Liverpoolu przed emocjonującym zwycięstwem 4:3 nad Manchesterem City. Karius zagrał od pierwszych minut w siedmiu z ośmiu ostatnich meczów Czerwonych.

Niemiecki golkiper pomógł swojej drużynie zanotować trzy czyste konta podczas czterech ostatnich spotkań. Karius chce utrzymać tak dobre wyniki i na stałe zadomowić się w pierwszej jedenastce Liverpoolu.

- Mieliśmy dobre rezultaty. Myślę, że poza meczem ze Swansea, poszło nam naprawdę nieźle - powiedział Karius.

- Mamy za sobą dobrą passę. Cieszę się, że mogłem w tym uczestniczyć, pomóc zespołowi i odzyskać odpowiedni rytm.

- Swoją wysoką dyspozycję musisz udowadniać każdego dnia, nawet kiedy masz zapewnione miejsce w podstawowym składzie. Nigdy nie możesz obniżyć lotów, zdjąć nogi z gazu.

- Przed nami bardzo dużo spotkań, ważnych pojedynków. Za każdym razem musimy stawać na wysokości zadani.

Każdy ambitny zawodnik chce grać regularnie. Karius nie różni się pod tym względem. Niemiec wyjaśnił, że dzięki temu może lepiej zgrać się ze stojącymi przed nim obrońcami.

- Oczywiście, że to pomaga. Nie tylko mnie, ale również i pozostałym zawodnikom. Trenujemy razem każdego dnia, ale w trakcie meczu jest nieco inaczej - dodał Karius.

- Virgil przyszedł do nas w zimie i każdy widzi jak teraz się prezentuje. Zaliczył ostatnio kilka dobrych występów, ale początkowo miał nieco problemów, potrzebował czasu na adaptację.

- Przyzwyczajamy się do siebie, a jest to bardzo ważne. Myślę, że bardzo nam to pomaga.

Karius wypowiedział się również na temat ostatnich czystych kont oraz dyspozycji formacji ofensywnej.

- Oczywiście czyste konto jest najlepszą rzeczą, jaka może spotkać bramkarza i obrońców. Uważam, że w ostatnich spotkaniach dobrze broniliśmy się. Gdy rywal był przy piłce staraliśmy się stworzyć monolit i nie dopuścić do straty gola.

- Nasi przeciwnicy mieli kilka szans, a my musieliśmy im przeszkodzić. Jeśli chodzi o naszą ofensywę to zawsze strzelamy bramki. Zdecydowanie poprawiliśmy się pod tym względem. Wcześniej nie kulał u nas ten aspekt gry, ale w ostatnich tygodniach wygląda on znacznie lepiej.

Po wygranej 2:0 z Southampton, Karius wypowiedział się na temat swojej roli w drużynie - był przy tym skromny.

- Staram się pomagać zespołowi, gdy tylko ten mnie potrzebuje. Obronić kluczowe strzały i nadawać odpowiedni rytm grze.

- Taka jest moja praca. Po to tutaj jestem. Wymagam tego od siebie i nie potrzebuję zbyt wielu pochwał.

- Postaram się powtórzyć to w kolejnych tygodniach. Gdy grasz regularnie, twoja pewność siebie zwiększa się, znajdujesz odpowiedni rytm i możesz się rozwijać.

Żaden z bramkarzy nie zachował tylu czystych kont w tegorocznej Lidze Mistrzów co Loris Karius.

- Byłoby wspaniale zachować tę statystykę do końca rozgrywek - powiedział golkiper Czerwonych.

Karius zapytany o możliwości rozwoju jego oraz defensywy Liverpoolu, przyznał: - Nie ma idealnych występów.

- Zawsze możesz poprawić komunikację, odpowiednie ustawienie, podejmowanie decyzji. Pracujemy nad tym na treningach każdego dnia, aby wypaść jak najlepiej w nadchodzących spotkaniach.

- ,,Idealne spotkanie". Nie wydaje mi się, aby takowe istniało. Zawsze można znaleźć jakieś małe błędy. Taki jest futbol. Musimy sobie wzajemnie pomagać.

- Myślę, że właśnie to jest najważniejsze. Musimy jak najlepiej ze sobą współpracować, stworzyć monolit.