Kuyt o meczu przeciwko Man City

Liverpool już jutro na Anfield podejmie Manchester City w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów. Dirk Kuyt przewiduje, że the Reds mają spore szanse na zwycięstwo w tym spotkaniu, ale o awansie do półfinału mogą zadecydować detale, dlatego kluczowe będzie zachowanie koncentracji przez 180 minut tego dwumeczu.

Rewanżowe starcie z drużyną Pepa Guardioli zostanie rozegrane sześć dni po pierwszym spotkaniu na Anfield. Ogólnie uważa się, że bardziej korzystne jest rozgrywanie pierwszego meczu na wyjeździe, ale Kuyt nie przywiązuje do tego zbyt dużej wagi i twierdzi, że podopieczni Jürgena Kloppa nie stoją na straconej pozycji.

- To jest piłka nożna, trudno jest przewidzieć pewne rzeczy. Różnie może potoczyć się pierwsze spotkanie, więc nie uważam, że Liverpool w jakimkolwiek stopniu stoi na straconej pozycji - odpowiedział były napastnik the Reds, zapytany o to, czy rozgrywanie pierwszego spotkania u siebie ma spory wpływ na przebieg całego dwumeczu.

- Przede wszystkim powinniśmy być maksymalnie skoncetrowani i pokazać, kim tak naprawdę jesteśmy. Wtedy mamy wielkie szanse na wygranie spotkania na Anfield i ułatwienie sobie sytuacji przed rewanżem. Być może wypracujemy taki wynik, że na stadion City pojedziemy bez żadnych obaw? Trudno jest teraz to przewidzieć, o czym już wspominałem.

Kuyt wie z własnego doświadczenia, że magiczna atmosfera na Anfield może mieć spory wpływ na przebieg meczu i postawę drużyny przeciwnika. Holender brał udział w wielu ważnych spotkaniach europejskich rozgrywek na tym stadionie i strzelał bramki takim zespołom jak Real Madryt, Barcelona, Inter, Chelsea czy Arsenal.

37-latek wyjaśnił, że nawet najbardziej doświadczeni zawodnicy rywali wielokrotnie byli pod gigantycznym wrażeniem atmosfery panującej na Anfield.

- Kibice zawsze są niesamowici i wspierają nas ze wszystkich sił! To coś wyjątkowego. To nie tylko moja zdanie. Kiedy przebywałem na zgrupowaniach reprezentacji Holandii, to Arjen Robben, Wesley Sneijder lub Robin van Persie także mi o tym opowiadali. Dla nich granie na Anfield także było wyjątkowym przeżyciem.

- Kiedy występowałem na tym stadionie to zawsze czułem się dużo pewniej, szczególnie w meczach Ligi Mistrzów. Doping fanów jest tak samo głośny w pierwszej i ostatniej minucie spotkania, niezależnie od rezultatu. Za tymi nocami w Champions League na Anfield tęsknie najbardziej. Uwielbiam do tego wracać i wspominać tamte czasy.

Porażka Manchesteru City na Anfield w styczniu, była ich jedyną przegraną w bieżącym sezonie Premier League. Kuyt zaapelował do zawodników Kloppa, aby zaprezentowali się w taki sam sposób i dali z siebie absolutnie wszystko w środowym starciu, a kolejny raz uda im się odnieść zwycięstwo.

- Wszyscy wiedzą, że Manchester City rozgrywa genialny sezon i w pełni zdominował Premier League, ale mecze Ligi Mistrzów to zupełnie coś innego - kontynuował były reprezentant Holandii.

- Myślę, że podopieczni Kloppa zaprezentowali się świetnie w spotkaniu ligowym przeciwko City, to był jeden z najlepszych występów w całym sezonie. Moim zdaniem nawet utrata dwóch goli w końcówce tego nie zepsuła, choć można było tego uniknąć. Jeśli Liverpool będzie w stanie to powtórzyć, to mogą awansować do półfinału.

- Oczywiście, to będzie trudna przeprawa, ponieważ City to jeden z najlepszych zespołów w Europie, ale myślę, że na Anfield nie powinniśmy obawiać się żadnego rywala.

- Przynajmniej takie są moje odczucia, w trakcie swojego pobytu w Liverpoolu mierzyłem się z wieloma genialnymi klubami, może i nawet miały lepszy zespół od nas, ale jeśli graliśmy na Anfield to nigdy nie traciliśmy pewności siebie. Ze wsparciem kibiców mogliśmy przeciwstawić się każdemu, co niejednokrotnie zresztą udowodniliśmy.

- Mam nadzieję, że Liverpool wyjdzie z odpowiednim nastawieniem na jutrzejszy mecz i pokona Manchester City - zakończył Kuyt.