SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1061

Robertson: Piękny wieczór!


Andy Robertson po tym jak pomógł Liverpoolowi przypieczętować awans do półfinału Ligi Mistrzów w miniony wieczór, określił go mianem najlepszego w swojej karierze.

Szkot nie chce jednak, aby ten piękny sen przestał trwać. Chce wywalczyć dla Liverpoolu szósty tytuł Ligi Mistrzów.

Robertson powrócił do składu po krótkiej przerwie z powodu lekkiego urazu i mocno przyczynił się zeszłej nocy do odrobienia strat i ostatecznie wygranej 2-1 nad Manchesterem City. Tego samego dnia, zaledwie pięć lat temu wystąpił w koszulce Queen's Park i zaznał porażki 2-0 z Annan Athletic w 4 lidze szkockiej. Mecz ten z poziomu trybun obejrzało jedynie 242 kibiców.

- Tak myślę - odparł Robertson na pytanie, czy zwycięstwo nad Manchesterem City i jednoczesny awans do półfinału Ligi Mistrzów jest jego największym osiągnięciem w karierze do tej pory.

- Kiedy widzisz półfinał tych rozgrywek jako mały chłopiec, zastanawiasz się jak to jest brać w tym udział, przeżyć to na własnej skórze, zagrać tam.

- Właśnie znokautowaliśmy jedną z najlepszych drużyn w Europie. Udało nam się i na ten moment jesteśmy w półfinale. Mam nadzieję, że będę miał okazję zagrać w spotkaniach półfinałowych, pomóc doprowadzić Liverpool do finału i zdobyć szósty tytuł dla the Reds w tych rozgrywkach.

Gospodarze potrzebowali mocnego wejścia w mecz, aby mieć jakiekolwiek szanse na odrobienie strat z pierwszego spotkania, kiedy to polegli na Anfield 3-0. Udało im się doskonale wejść w tą rywalizację, Gabriel Jesus po zaledwie dwóch minutach wpisał się na listę strzelców. Zawodnicy Manchesteru City totalnie zdominowali the Reds. Mieli mnóstwo okazji do podwyższenia wyniku, jednak to się nie stało, najpierw za sprawą słupka po strzale Bernardo Silvy i bramki Sane, po której sędzia odgwizdał spalonego.

- Wiedzieliśmy, że będą zaciekle atakować. Zdominowali nas, ale mieliśmy też sporo szczęścia. Mieli kilka groźnych sytuacji, które mogły zupełnie odmienić dwumecz. Broniliśmy się całkiem dobrze i wiedzieliśmy, że musimy w końcu zacząć grać naszą piłkę, najlepiej jak tylko potrafimy. Mo Salah dopadł do piłki i doprowadził do remisu. Od tego momentu w końcu weszliśmy w ten mecz i wygraliśmy. Myślę, że w pełni zasłużyliśmy na awans do półfinału.

The Reds zdecydowanie lepiej prezentowali się po przerwie, kiedy jeszcze przed zdobyciem bramki mogli w końcu zacząć cieszyć się posiadaniem piłki. Robertson przyznał, że w czasie przerwy Jürgen Klopp był pogodny i ze spokojem przekazywał nowe rozwiązania taktyczne.

- To jeden z tych menadżerów, którzy zachowują spokój. Powiedział nam co mamy zrobić lepiej. Tyle. Zrozumieliśmy i wiedzieliśmy co musimy zrobić lepiej. To proste. Nie wygrywaliśmy drugich piłek, co jest kluczowe. Nie graliśmy piłką, co także jest kluczowe. Nie stwarzaliśmy sobie żadnych okazji. Wysoko naciskaliśmy rywala, a nasza obrona była zbyt cofnięta, przez co tworzyły się ogromne luki w środku pola. W drugiej połowie obrona zagrała już wyżej, później Sadio Mane wykonał nieprawdopodobny sprint z piłką i Mo to wykończył.

- Myślę, że bardzo dobrze zaczęliśmy drugą połowę. Utrzymywaliśmy się przy piłce, stworzyliśmy kilka okazji i zaczęliśmy wywierać na nich presję. W pierwszej połowie tego zabrakło, dlatego Laporte i Walker podchodzili wysoko, co tylko potęgowało ich ataki. Nie możemy grać w taki sposób, to nie nasz styl. Mamy świetnych piłkarzy ofensywnych, musimy atakować. Linia pomocy zaczęła zbierać drugie piłki i wykorzystaliśmy swoje okazje. Bramka Firmino była wisienką na torcie.

- Wygraliśmy oba mecze ćwierćfinałowe, wygrywając w sumie 5-1, nie wiem czy ktokolwiek się tego po nas spodziewał. My w to wierzyliśmy i tego dokonaliśmy.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

ZeroOsw 11.04.2018 14:36 #
"Bramka Firmino była wisienką na torcie."

A ja bym powiedział, że była truskawką na torcie :D
raski21 11.04.2018 14:52 #
Andy wczoraj zagrał kupę.

Pozostałe aktualności

Peter Moore o nowych kontraktach  (0)
21.11.2024 18:52, Wiktoria18, Liverpool Echo
Lewis Koumas zachwyca w Stoke City  (0)
21.11.2024 17:13, FroncQ, Liverpool Echo
Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com