Podsumowanie meczu

The Reds pewnie pokonali u siebie ekipę Wisienek 3:0 i dopisali do swojego ligowego konta komplet punktów. Łupem bramkowym podzielili się Mané, Salah i Firmino.

Kluczowe momenty...

- W 7. minucie bramkę dla Liverpoolu strzela Mané

- Wynik prowadzenia podwyższa Salah

- Stan rywalizacji na 3:0 ustala w 90. minucie spotkania Firmino

Skład Liverpoolu...

Jürgen Klopp w porównaniu do poprzedniego starcia z Manchesterem City zdecydował się przeprowadzić jedną zmianę. W środku pola od pierwszych minut rozpoczął Jordan Henderson, który zastąpił Jamesa Milnera.

Pierwsza połowa...

Tuż przed pierwszym gwizdkiem oddano hołd 96 poległym na Hillsborough. Była to 29. rocznica tragedii.

The Reds mogli wyjść na prowadzenie już w 3.minucie, jednakże po podaniu Alexandra-Arnolda swojej szansy nie wykorzystał Salah.

Gospodarze nie musieli jednak długo czekać na objęcie prowadzenia.

W 7. minucie spotkania na listę strzelców wpisał się Sadio Mané.

Najpierw strzał głową Senegalczyka wybronił Begović. Bramkarz Wisienek wybił jednak piłkę przed siebie, a Mané pewnym strzałem umieścił ją w sieci.

The Reds przejęli kontrolę nad spotkaniem i zaczęli wyprowadzać kolejne ciosy.

Swoich sił z rzutu wolnego próbował Alexander-Arnold, lecz dobrą interwencją popisał się Begović.

Bramce rywala zagrozili również Mané, Salah i Oxlade-Chamberlain, jednakże nie udało im się podwyższyć prowadzenia przed przerwą.

Druga połowa...

W drugiej połowie Czerwoni również kontrolowali przebieg rywalizacji.

Swoich sił próbował z dystansu Van Dijk. Holender uderzył jednak ponad poprzeczką.

W 69. minucie na 2:0 podwyższył Salah.

Egipcjanin wykorzystał znakomite dośrodkowanie Arnolda i po raz czterdziesty w tym sezonie umieścił piłkę w sieci.

Na kwadrans przed końcem spotkania bliski zdobycia gola był Firmino. Zmierzającą do bramki piłkę wybił jednak jeden z obrońców Bournemouth.

Następnie dobrą interwencją popisał się Karius, który wybronił strzał Goslinga.

W 90. minucie wynik spotkania na 3:0 ustalił Firmino.

Brazylijczyk precyzyjnym strzałem przy bliższym słupku pokonał Begivicia i przypieczętował zwycięstwo Czerwonych.