Poprzednie spotkania z Realem w LM
Liverpool i Real Madryt są gotowe spotkać się po raz szósty, kiedy 26 maja spotkają się w finale Ligi Mistrzów w Kijowie. Mimo, że w sumie oba zespoły zdobyły 17 Pucharów Europy, mecze pomiędzy nimi należą do rzadkich.
The Reds obecnie mają lepszy wynik - trzy zwycięstwa, Real - dwa. W sobotę wieczorem jedna z drużyn do statystyk będzie mogła doliczyć kolejne zwycięstwo.
Rzućmy okiem na pięć poprzednich spotkań.
Benzema daje zwycięstwo Realowi
Ostatni występ Liverpoolu w Lidze Mistrzów odbył się w fazie grupowej, a rywalem był najbardziej utytułowany w tych rozgrywkach klub.
Po słabym starcie w Premier League, Brendan Rodgers, mając w perspektywie spotkanie na Anfield z Chelsea, dokonał siedmiu zmian w swoim pierwszym składzie podczas podróży do Hiszpanii.
Pod nieobecność Stevena Gerrarda, the Reds dzielnie walczyli na Santiago Bernabeu, ale ostatecznie zostali wyeliminowali za sprawą gola Karima Benzemy.
Decyzja Rodgersa o dokonaniu zmian stała się przedmiotem dalszych analiz, gdy jego drużyna przegrała z Chelsea cztery dni później, podczas, gdy nadzieje na Ligę Mistrzów zakończyły się rozczarowującymi remisami z Łudogorcem Razgrad i Baselem.
Anfield ucichło po powrocie do Ligi Mistrzów
W trzecim meczu grupowym po powrocie do elitarnego pucharu, Liverpool doznał na Anfield haniebnego przypomnienia czym są europejskie rozgrywki.
The Reds pokonali Łudogorec i przegrali w Bazylei i nie potrafili poprawić swojej sytuacji w grupie.
Benzema i Cristiano Ronaldo wyprowadzili zespół Carlo Ancelottiego na prowadzenie 3:0 do przerwy, natomiast po przerwie gospodarze rzadko zdobywali się na atak.
W drugiej połowie najbliżej zdobycia bramki był Philippe Coutinho, ale trafił z dystansu w słupek. Ostatecznie drużyna Rodgersa została pokonana przez swoich hiszpańskich przeciwników.
Real rozszarpany w 1/8
Jeden z najsłynniejszych wieczorów na Anfield usianą gwiazdami ekipę Realu Madryt, która bezsilnie rozpadała się, a Czerwoni Rafy Beniteza wkroczyli do ćwierćfinału.
Worek z bramkami po 16 minutach gry otworzył Fernando Torres po podaniu Dirka Kuyta.
Kolejne bramki padły łupem Gerrarda, który najpierw strzelił z karnego, a kolejnego gola zdobył po centrze Ryana Babela.
Wynik zamknął Andrea Dossena, który zafundował sobie niezapomniany tydzień, strzelając po kilku dniach czwartą bramkę w wyjazdowym spotkaniu z Manchesterem United, wygranym 4:1.
Mistrzowska taktyka Beniteza i gol Yossiegio
Podstawą dla spotkań w kolejnej fazie Ligi Mistrzów stało się zwycięstwo Beniteza na Santiago Bernabeu.
Liverpool przez 90 minut udaremniał ataki Gonzalo Higuaina, Raula i Arjena Robbena, a w końcówce strzelił Yossi Benayoun.
Izraelski zawodnik wzbił się na szczyty swoich umiejętności i w 82 minucie, po dośrodkowaniu Fabio Aurelio, strzelił bramkę dla the Reds.
Kolejnym pięknym momentem tego zwycięstwa było wejście na boisko, powracającego po kontuzji uda, Gerrarda.
Kennedy zdobywa puchar w Paryżu
Pierwsze w historii spotkanie obu drużyn miało miejsce w najważniejszym momencie pucharu - w finale.
The Reds zamierzali podnieść trofeum po raz trzeci w ciągu zaledwie pięciu lat, podczas gdy Real walczył o pierwsze od kilku lat zwycięstwo, kiedy ich dominacja zakończyła się szóstym zwycięstwem w 1966 roku.
Co ciekawe, w erze, w której zespoły składały się głównie z rodzimych graczy, w Realu występował Anglik, Laurie Cunningham.
Jednak były skrzydłowy West Bromwich Albion nie mógł rozwinąć skrzydeł za sprawą Phila Neala, podczas gdy obrońca z drugiej strony boiska, Alan Kennedy, na osiem minut przed końcem spotkania wpakował piłkę do bramki.
Bob Paisley został pierwszym menedżerem, który wygrał trzy Puchary Europy - co od tego czasu udało się osiągnąć jedynie Carlo Ancelottiemu.
Komentarze (2)