Kirkland o transferze Alissona
Były bramkarz Liverpoolu, Chris Kirkland, ma nadzieję, iż nowy nabytek the Reds, czyli Alisson Becker, będzie ostatnią częścią układanki Jürgena Kloppa i jego zespół w nadchodzącym sezon włączy się do walki o mistrzostwo Anglii. 37-latek jest przekonany, że na Brazylijczyku będzie ciążyła ogromna presja, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że ma on odpowiednie cechy, żeby sobie z tym poradzić.
Wczoraj po meczu z Blackburn Rovers oficjalnie zostały potwierdzone przenosiny Allisona z Romy do Liverpoolu. Włodarze z Anfield za nowego zawodnika zapłacili 67 milionów funtów dzięki czemu stał się on najdroższym bramkarzem w historii piłki nożnej.
- Alisson zawsze zachowuje spokój, dobrze gra nogami i imponował refleksem w barwach Romy. W Seria A nie schodził poniżej pewnego poziomu, zawsze można było na niego liczyć. Jest pewny siebie, a właśnie tego potrzeba, jeśli chcesz zaistnieć w tak wymagającej lidze jak Premier League. Z pewnością będzie ciążyła na nim ogromna presja, ale ma wszystko, aby sprostać zadaniu. Jestem też przekonany, że fani Liverpoolu okażą mu potrzebne wsparcie - stwierdził Kirkland.
- Kibicuję the Reds od kiedy skończyłem osiem lat i mam nadzieję, że Alisson będzie ostatnim elementem w układance Kloppa. Wierzę, że tę drużynę stać w tym sezonie na walkę o mistrzostwo Anglii.
Transfer Alissona na Anfield sprawia, że nie do końca jasna staję się przyszłość pozostałych bramkarzy Liverpoolu. Loris Karius rozpoczął od pierwszej minuty ostatnie spotkanie z Blackburn, natomiast Simon Mignolet nie powrócił jeszcze z urlopu po Mistrzostwach Świata.
Bramkarz reprezentacji Walii, Danny Ward, jest blisko przenosin do Leicester City, co ma zostać potwierdzone oficjalnie w przeciągu kilka najbliższych dni. Kirkland uważa, że King Power Stadium to idealnie miejsca dla 25-latka, który nie miał jeszcze okazji grać regularnie w meczach Premier League.
- Ward miał świetny sezon 2016/17 na wypożyczeniu w Huddersfield, kiedy jego zespół wywalczył awans po zwycięstwie w finale play-offów. Następnie wrócił do Liverpoolu, ale tak naprawdę nie dostał prawdziwej szansy na pokazanie swoich umiejętności - dodał 37-latek.
- Widziałem go w akcji podczas meczów drużyny U-23 i spisywał się znakomicie. On potrzebuje regularnych występów. Jeśli odejdzie do Leicester, to dla Liverpoolu będzie to ogromna strata, ale jemu jest to potrzebne, aby jego kariera w końcu ruszyła do przodu.
Komentarze (2)